Rozdział 20

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

     -Na Merlina! Czy tylko ja mam zawsze takiego pecha?

Znajdowałam się w łazience gdzie chwile temu wzięłam długą i bardzo przyjemną kąpiel. Ale jak to zawsze mówią, nie zawsze jest pięknie. No właśnie, nie zawsze!

-Za jakie grzechy...

Mruczałam dalej pod nosem owijając się puszystym, fioletowym ręcznikiem. Oczywiście zapomniałam wziąć ze sobą do pomieszczenia pidżamę. Jeszcze gdyby Potter spał... Ale on nie śpi ponieważ wymusiłam na nim zgodę abym to ja poszła pierwsza się myć. Halo! W końcu to ja jestem dziewczyną i to mi się należy to co najlepsze. Poprawiłam jeszcze ręcznik i wzięłam głęboki oddech.

     -Potter! Nie patrz!

-A co striptiz będziesz robić?

Dobiegł mnie lekko zaspany głos z pokoju... Znając mojego pecha właśnie go obudziłam i teraz będzie dociekał dlaczego ma nie patrzeć.

-Po prostu przez chwile odwróć tą swoją szpetną twarzyczkę w stronę ściany.

Poradziłam mu i otworzyłam lekko drzwi aby sprawdzić czy aby na pewno nie patrzy. Nie patrzył, a przynajmniej na razie...

-Tak trzymaj.

Doradziłam mu i ruszyłam na drugi koniec pokoju gdzie obok mojego łóżka leżał kufer, a na wierzchu szara pidżama.
     Dumna, że póki co o nic się nie potknęłam oraz co chwila sprawdzając czy Potter nie zerka w moją stronę nie zwróciłam uwagi, że na środku pokoju zostawiłam swoje adidasy, które miałam później schować do szafy. Oczywiście musiałam się o nie potknąć i polecieć na kolana. Wylądowałam na ziemi, a ręcznik który zasłaniał moje ciało znalazł się trochę dalej ode mnie.

-Na Merlina...

Na prawdę nie wiedziałam co powiedzieć, a po moich policzkach mimo wszystko poleciały łzy. Zobaczyłam jak Potter stoi już obok mnie z foliowym ręcznikiem w dłoniach.

-Pomogę ci.

                           ~~~~

Biedna Estera 😞 To musiało być dla niej strasznie krępuje, nie sądzicie? 😞 Myślicie, że jak Harry na to zareaguje? Chce jej pomóc czy wyśmiać się z niej?

Piszcie komentarze! ❤️

~Black~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro