Rozdział 21

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

     Od godziny siedziałam w toalecie i płakałam. To znaczy najpierw pozwoliłam aby Potter się umył, a potem zamknęłam się tu i od tego czasu nie wychodziłam.

-To było takie żenujące...

Wyjąkałam wycierając mokre policzki. Na szczęście Potter był bardzo miły i pomógł mi w tej kompromitującej sytuacji ale i tak to było straszne.

     -Lestrange?

Dobiegł mnie cichy głos za drzwi, spojrzałam na zegarek, który wisiał na ścianie w łazience. Musiałam przysnąć na toalecie, która służyła mi za krzesło.

-Co?

Spytałam dość nieuprzejmie.

-Przecież nic się nie stało... Wypadki chodzą po ludziach. Otworzysz mi?

-Nie...

Powiedziałam podnosząc się do pionu.

-Musisz się wyspać Estera.

Czy on właśnie pierwszy raz powiedział mi po imieniu? Tak mnie to zaskoczyło, że przekręciłam kluczyk i wpuściłam go do środka. Całe szczęście, że byłam ubrana w pidżamę, a nie owinięta ręcznikiem jak ostatnio.

-Czego chcesz?

Spojrzałam na niego wyczekująco.

                          ~~~~

A co z misją Estery? 😉 Czy Estera ma jeszcze na nią czas? 😊

Piszcie komentarze! ❤️

~Black~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro