Rozdział 29
-Możemy chwile porozmawiać na osobności panie profesorze?
Spytałam Snape'a patrząc na niego z nienawiścią w oczach. Jak to możliwe, że jestem córką Potter'a? Przecież to się kupy nie trzyma, ale czy coś w moim życiu jest normalnego? Raczej nie.
-Ale...
Chciał coś powiedzieć Draco ale kiedy zobaczył moją minę zrozumiał, że to nie ma sensu. Nie ma sensu zatrzymywanie mnie.
-Panno Granger... Draco... Możecie chwile tu poczekać? Ja muszę z panną Lestrange i panem Potter'em chwile porozmawiać.
-Oczywiście panie profesorze.
Powiedziała dziewczyna i zajęła miejsce na jednym z łóżek. Oczywiście wybrała moje.
-Chodźcie...
Powiedział łapiąc nas za łokcie i ciagnąć w stronę wyjścia.
-Jak to moim ojcem jest James Potter?!
Wydarłam się na niego, kiedy już byliśmy w jego gabinecie.
-To było dawno... James został porwany przez Czarnego Pana.
-Ale uratowali go?
-Potter, nie zadawaj głupich pytań. Skoro zginął razem z twoją matką to raczej niemożliwe, żeby zginął jako więzień Czarnego Pana, prawda? A wracając do tego co się wydarzyło w waszym pokoju, porozmawiamy o tym jak wyjaśnię sprawę twojego ojca, Estera...
-Ona go zgwałciła...
Teraz dotarła do mnie ta straszna prawda. Moja matka wykorzystała to, że Potter był zakuty i zrobiła to.
-Cieżko mi o tym mówić... Ale to prawda. James Potter trafił pod opiekę twojej matki, a ta go wykorzystała...
~~~~
Smutne 😞 Ale prawdziwe, w końcu Bellatrix Lestrange jest zdolna do wszystkiego... Nawet do czynu tak okropnego 😞
Piszcie komentarze! ❤️
~Black~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro