Rozdział 76
-Draco?
Spojrzałam zaskoczona na chłopaka i zrobiłam krok w tył. Dalej pamiętałam co się wtedy wydarzyło. Te wspomnienia były tak świeże...
-Blaise... Miałeś być sam. Co ona tutaj robi?!
Krzyknął blondyn podchodząc do drugiego chłopaka i patrząc na niego z rozczarowaniem.
-Myślę, że już czas abyście się pogodzili.
-To zły pomysł.
Powiedzieliśmy w tym samym czasie ja i Draco.
-Nie zły tylko dobry! Musimy razem uratować Pottera! A teraz marsz się pogodzić i będzie tak jak dawniej.
Spojrzeliśmy na siebie z blondynem i przekręciliśmy oczami.
-Przepraszam...
Mruknęłam patrząc na niego z lekką nienawiścią w oczach.
-Wybaczam.
Nie no, to jest szczyt wszystkiego! On mi wybaczał?! To jakieś nieporozumienie chyba...
-Nie obchodzi mnie to czy mi wybaczasz.
Powiedziałam spokojnie i wyszłam trzaskając drzwiami. Nie obchodzi mnie to, że wspólnymi siłami możemy uratować Harry'ego. Nie bede się zadawała z takim bucem! A Harry'ego sama uratuje! I nie potrzebuje do tego niczyjej pomocy.
-No i co ja mam zrobić?
Już od jakiejś godziny chodziłam w kółko po pokoju i zastanawiałam się jak mam uratować Pottera... W końcu to był mój brat.
-Estera?
-Czego?
Spytałam dość niegrzecznie Blaise'a który zawołał mnie za drzwi. Nie miałam ochoty na rozmowę z nim ani nikim innym.
-Mogę wejść?
~~~~
Czy Estera pozwoli wejść Blaise'owi? 😉 Jak myślicie? 😊
Dawajcie gwiazdki! Piszcie komentarze!
~Black~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro