Już dawno byliśmy na miejscu, ah chodziliśmy bez celu. Edward rzygał slimakami, a Hermiona miała chwilowe halucynacje co wiązało się bieganiem za nią, a ona biegła za Draco ponieważ, wymyśliła sobie że są razem. To było słodkie, a zarazem przerażające. Jak tak biegliśmy to zupełnie zgubiliśmy Salon Gier. Ale to nie było denerwujące tylko to że Blaise i Draco zaczeli jeczeć że są glodni i w ogóle.

- Patrzcie tam jest pizzeria "Pesto"¹ - wskazałam na drugą strone ulicy

- Pizza! - krzyknęli i próbowaliśmy przebiec, ale co chwila ktoś na nas trąbił, ale i tak przebiegliśmy

- Ej! - zawołał Harry - Po zjedzeniu tutaj zapytajmy się czy wiedzą gdzie jest!

- Racja! O ile to nie jest "magiczny" wiesz zakaz mugolą i w ogóle - machała rękami

Oni zajeli stolik, a ja poszłam zamówić aż cztery pizze i jednego hot-doga no i picie.

- Dzień Dobry - przywitałam się, a młoda dziewczyna popatrzyła na mnie dziwnie i przywitała się

- Co podać?

- cztery pizze średnie, jednego hot-doga i dziewięć pić - podałam zamówienie

- Pepsi, sprite, coca-cola?

- Coca-cola - uśmiechnęłam się i poszłam do stolika

No i już po pół godzinie dostaliśmy zamówienia i każdy się podzielil na pary.
Ja patrząc jak się wygłupiają, zapomnieli co nasz czeka i niech ta odpoczywają. Paytzyłam również na Matylde jak mówiła plakietka kątem oka. Była podejrzana...

__________
Wesołego i Szcześliwego Roku 2017!
Podobało się?
No super!
Dedykacja: _Catwomen_ i Zizi9147
Kocham Was