38. ...Dali mu nauczke...
Wbiegłam do pokoju i od razu zamknęłam drzwi na klucz. Łzy spływały po moich policzkach, wzięłam walizke i różdżke, wyszłam na balkon, a że koło mojego mieszkania, był balkon Dylana. Przeskoczyłam do niego i zobaczyłam że braciszek siedzi w pokoju. Zapukałam w szybę, Dylan szybko podbiegł i otworzył szklane drzwi.
- Siostra! Gdzie się wybierasz?! - krzyknął, a ja zakryłam mu usta
- Idę sama zabić tego kretyna, a ty! - pokazałam na niego - Idziesz ze mną! - dodałam
Pokiwał wystraszony i poszedł się spakować się do plecaka.
- A tak w ogóle co się stało z tym Ronem? - próbował nawiązać rozmowe
- Eh.. Nic ważnego. Nie wiem nawet czemu tak zrobiłam - węstchnęłam - Nawet nie jesteśmy razem - głos mi się załamał
- Siostra - zawołał - Harry z Draconem i Blaisem, dali mu nauczke - podszedł do balkonu
Pokazał na wyjście, pokiwałam głową i wyszliśmy.
________
Przepraszam za długą nieobecność...
Dedykacja: Zizi7435 i AgnesqTW oraz Dla mojego chłopaka - Damiana
Kocham Was❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro