Wywiad z @Bakarti - czyli o depresji, endometriozie i ciekawostkach.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wywiad przeprowadzony przez ___slytherinb1tch z Bakarti .

Hej Bakarti! Jak mija ci wieczór?

Dziś dość średnio, jeśli mam wliczyć w to migrenę i ciśnienie, które dosłownie rozsadza mi głowę 🙂 A Tobie?

Mi bardzo dobrze, dziękuję że pytasz. Wiesz, czym może jest spowodowane Twoje dzisiejsze samopoczucie?

Wiesz, to u mnie akurat chleb powszedni i zawsze chodzi o to samo, czyli o pogodę. Jak mamy na zewnątrz deszcz, śnieg i słońce w ciągu jednego dnia, to u mnie już się zapala lampka i mówię sobie:
- Aha! To czas przygotować Apap Extra. Jest to okropnie uciążliwe.

Pogoda dała nam ostatnio w kość, trzeba to przyznać. Ola w naszej prywatnej rozmowie wspomniałaś o walce z endometriozą. Wyjaśnisz nam na czym polega ta choroba i jakie są objawy?

Endometrioza to bardzo dokuczliwa choroba związana z przerostem endometrium. Jest to nabłonek wyścielający macicę i bywa czasem, że ten nabłonek zaczyna płatać nam figle, docierając w miejsca naszego organizmu, w których w zasadzie nie powinno go być. Wydawałoby się, że to nic wielkiego, w końcu w wielu miejscach naszego organizmu znajdują się nabłonki i  inne tkanki, tylko, że te "przyrosty" są bardzo szkodliwe i zagrażają naszemu zdrowiu. Często, w miejscach występowania takich przyrostów pojawiają się guzy, które z czasem rozprzestrzeniają się na cały organizm, powodując również zrost narządów wewnętrznych. Bardzo często potrzebne są operacje usunięcia takich guzów. Głównymi objawami są silne bóle miesiączkowe, brak miesiączki lub zbyt obfite miesiączki, bóle w dole brzucha, problemy ze strony układu pokarmowego, problemy hormonalne. W razie występowania samych bolesnych miesiączek warto zgłosić się do ginekologa specjalizującego się w podobnych schorzeniach (!), ponieważ niekiedy faktycznie wynika sytuacja, gdzie przez zwykłą niewiedzę lekarza objawy są bagatelizowane. Tak było na moim przykładzie.

Bardzo ciekawie to opisałaś, ja sama nigdy wcześniej nie słyszałam o tej chorobie. Jak ty przeszłaś endometriozę?

Mówią, że endometrioza to choroba na całe życie, więc z tego chyba nie da się wyjść, bo to się przechodzi przez cały czas. U mnie jest dosyć dobrze, ponieważ do moich objawów, nie tak uciążliwych, jak objawy większości kobiet. Nie doszły objawy okropnego bólu, który znacznie utrudnia lub w jakimś stopniu wpływa na funkcjonowanie. Rozumiesz? U dużego procenta chorych kobiet występują uporczywe bóle podbrzusza, jak na okres tylko kilka razy bardziej, a u mnie tego nie ma więc żyję i funkcjonuję normalnie. Nieco drażni mnie uczucie "ciągnięcia" w guzie niemniej jednak nie jest źle i tak naprawdę powinnam się cieszyć, że nie cierpię jak inne kobiety. Choć z drugiej strony... może gdybym cierpiała, to zdecydowanie szybciej odkryto by moją chorobę?

Myślę, że jednak lepsze jest nie czucie bólu i cieszenie się z tego powodu. Wspomniałaś też, że walczyłaś z depresją, jak zaczęły się twoje objawy i czy był to typ jeden z poważniejszych typów?

Walczę z depresją od wielu lat i tak naprawdę ciężko wyczuć kiedy pojawia się ten pierwszy, charakterystyczny objaw, bo powstawanie depresji to złożony proces. Najpierw pojawiają się pojedyncze załamania, których powodem często jest, jak u każdego - pogoda. Słyszałaś zapewne o tzw. "Depresyjnej aurze"? Najczęściej pojawia się jesienią i charakteryzuje krótkim czasem podobnych odczuć smutku i beznadziei. Z kolei w depresji to uczucie nie dość, że jest silniejsze, to jeszcze trwa nieprzerwanie. W mojej sytuacji depresja zaczynała się bardzo powoli i delikatnie, by z czasem uderzyć niczym huragan. Wiem, że wśród ludzi różnie bywa, bo co człowiek to objaw. Było naprawdę ciężko.

Trzeba przyznać, że depresja jest bardzo często występującą chorobą wśród ludzi i nawet nie zawsze wiemy o jej objawach. Czy w momencie zauważenia takich objawów starałaś się z kimś rozmawiać o tym czy po prostu jakaś osoba z twojego bliskiego otoczenia to zauważyła?

Nie, absolutnie. Nikt nic nie widział i nikt nic nie słyszał. Nie pokazywałam tego, bo nie chciałam robić rodzinie problemu. Widziałam tę sytuację jak problem.

Wiele osób widzi to jako problem, jednak nie powinniśmy tak myśleć, ale jak to mówią, łatwiej stwierdzić niż zrobić. Ciekawi mnie, jak dalej to się potoczyło, że jednak, jak sądzę twoi bliscy się dowiedzieli o depresji?

W zasadzie, ja sama im o tym powiedziałam już po rozpoczęciu terapii. Było dość dziwnie, bo poczułam aż zbytnie zainteresowanie tematem, gdy do tamtego momentu nikt nie miał nawet pojęcia, że to w ogóle istnieje.

Mimo wszystko, dobrze jednak, że powiedziałaś to bliskim — wiele przypadków po prostu boi się o tym mówić i dochodzi często do różnych tragedii. Mam nadzieję, że dalej będzie dobrze. Jak wyglądała/wygląda twoja terapia i czy czujesz po niej jakieś efekty? Wiesz, niektórzy chodzą na takie terapię ale nie zawsze przynosi to skutek, dlatego to mnie interesuje.

Zdecydowanie. Jeśli chodzi się do odpowiednio dobrego specjalisty to już po pierwszej wizycie można poczuć wielką motywację do walki o siebie. U mnie nie było inaczej. Pierwsza wizyta, szczera rozmowa  i ujście negatywnej energii. Dlatego wszędzie piszę o zgłaszaniu się na terapię i o korzystaniu z darmowych numerów dla osób chorych na depresję. Wielu osobom tym pomogłam. Są jednak ci, którym jedna wizyta nie pomaga i potrzebne są lata, by móc chociaż NA CHWILĘ poczuć tę motywację.

Rozumiem i tak jak pisałam, życzę Ci powodzenia w dalszej walce o siebie. Jeśli jesteśmy już przy motywacji, co lub kto sprawia, że rano wstajesz jednak z łóżka i przygotowujesz się na kolejny dzień? Jest osoba, którą szczerze podziwiasz?

Rodzina. Moja własna. Ta, którą założyłam. Fajnie jest mieć do kogo gębę otworzyć, a ja mam nawet dwie takie osoby plus dodatkowo kochaną siostrę. Wiesz, z siostrami różnie bywa, ale na szczęście u nas jest okej.

To urocze, naprawdę. Wiem jak z siostrami bywa, mimo że mam młodszego brata. Rodzina jest najważniejsza i mimo was które mają, nie warto się od niej odcinać, bo to ona zostaje z nami do końca. Może teraz odejdziemy trochę od tematów cięższych i skupimy się na jakiś ciekawostkach o tobie lub z twojego życia?

Możemy. Pewnie! Masz jakieś pytanie w tym temacie?

Tak szczerze to mam. Wiem, że kobiet się o wiek nie pyta, ale naprawdę jestem ciekawa oraz po tym jak wspomniałaś, że masz swoją własną, założoną rodzinę:
Ile masz lat?
Masz ciekawe anegdotki z twojego życia?
Jak byś siebie oceniła i swój charakter?
Skąd pomysł na publikację książek i czy byś kiedyś chciała jakąś przekazać redakcji?

27 listopada skończyłam 23 lata.
Anegdotki sobie odpuszczę, było ich zbyt dużo i wszystkie były żenujące (śmiech), ale ocenę siebie i charakteru z chęcią przeprowadzę.
Swój charakterek oceniam na dość wyjątkowy, oczywiście w sensie pozytywnym. Jestem osobą niezwykle tolerancyjną i dominującą, pozytywną i choć introwertyczną to na pewno na tyle odważną, by rozmawiać i nie bać się zagadać. Mam też wady, mój charakter też, a wszyscy wiemy, że każdy z nas jakieś ma. Znajomi twierdzą, że jestem chamem. Serio. I ja faktycznie troszkę to dostrzegam. Po prostu nie potrafię być miła dla niektórych ludzi. Wszystko co mówię, to mówię uznając to za stosowne, choć takie nie jest i to jest wada mojego charakteru, po prostu jestem zimnym chamem (śmiech). Jeśli chodzi o mnie jako osobę, to na pewno oceniam się w miarę dobrze, na takie 6/10. Mam swoje wady jak każdy, nie potrafię się powstrzymać od powiedzenia tego co myślę, choć czasem powinnam, nie potrafię dać za wygraną, brnę ile mogę, ale mimo to uważam, że jestem dobrym, pozytywnym i pomocnym człowiekiem.
Pomysł na publikację książek wziął się po prostu z przypadku. Potrzebowałam skorzystać z aplikacji, w której będę mogła pisać i czytać na podglądzie to, co napisałam. Stąd apka Wattpad, no i jak widać opłacało się.

Czasami niekoniecznie powinniśmy być mili dla innych ludzi, a właściwie nie potrafimy być. Znam to z swojego przypadku, gdyż nie umiem być miła dla ludzi, a wręcz jestem między innymi osobami tą skałą lodu. Co do wattpada, osiągnęłaś tam niemały sukces i ciekawa jestem dalszych planów na książki. Oprócz tego również interesuje mnie to, co robisz poza pisaniem na pomarańczowej platformie — studiujesz? pracujesz?

Zajmuję się wieloma rzeczami: od pracy zdalnej nawet po wykonywanie grafik. U mnie to akurat kwestia ogarnięcia się w czasie, im więcej czasu będę miała tym różniejszymi rzeczami będę mogła się zająć, dlatego nie łatwo mi odpowiedzieć czym dokładnie się zajmuję, bo to zależy od dnia. Nie mam planów na przyszłe opowiadania. U mnie każda praca jest spontaniczna i to dosłownie.

Spontaniczne pracę są najlepsze, bo wtedy też najlepiej wychodzą. Co do twoich zajęć to naprawdę ciekawe, że zajmujesz się wszystkim i niczym, jeśli mogę to tak nazwać. Różnorodność jest najciekawsza i najważniejsza. Pracowałaś w wielu grupach literackich, jak wspominasz te współprace?

Całkiem dobrze. W obu przypadkach, w zasadzie w trzech przypadkach trafiłam na bardzo pozytywne osoby, które zostawiły cząstkę czegoś dobrego w moim życiu. Miałam swoje grupy, też dobrze je wspominam. W każdej z tych grup mam pełne wsparcie i z tego powodu najbardziej się cieszę.

Miło przeczytać, że udało ci się trafić na naprawdę ciekawych ludzi! Zapewne po poznaniu tylu ludzi, utrzymujesz chociaż z ¼ kontakt. Co możesz powiedzieć o twoich relacjach z innymi autorami wattpada? Znasz może kogoś na żywo?

Nie, na żywo nie znam nikogo, choć nie ukrywam, że chciałabym poznać. Jeśli chodzi o moje relacje z innymi autorami, to są pozytywne. Wspieram, pomagam jak mogę, a trochę tych osób znam. Często jest też odwrotnie, to oni pomagają mi. Autorstwo to wspólne wspieranie się i wspólna pomoc dla innych autorów np. W postaci grafik czy różnych warsztatów.

Masz rację! Niestety, nie wszystkie relacje są aż tak pozytywne. Nie zmienimy tego i już tak to powinno zostać. Dobrze! Dziękuję za dzisiejszy wywiad, niestety trochę czasu ci zabrałam na przeprowadzenie go, mam nadzieje, że nie przeszkadzało ci to w jakimś stopniu. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś nasze drogi znów się podłączał i będziemy miały szansę popisać nie tylko o wywiady. Powodzenia i dobranoc!

Dziękuję również. Trzymaj się ciepło! ❤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro