96. priv

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Czat prywatny

crystalleigh: Obudzona? 

crystalleigh: Pomagam Lou schować cały sprzęt do auta razem z chłopakami, jak coś. Zaraz wyrwę sobie przez nich wszystkie włosy

gigihadid: Obudzona i trochę spakowana. Nie denerwuj się na nich, bo złość piękności szkodzi 😋

gigihadid: Choć jednak jak tak patrzę na ciebie to raczej rzadko się denerwujesz

crystalleigh: Potraktuję to jako komplement, słońce

gigihadid: 🌞🌞

crystalleigh: Dzisiaj wylatujemy, więc zaraz do ciebie wracam i pomogę ci się pakować

crystalleigh: A później pójdziemy jeszcze na ostatnie zakupy, a chłopaków zostawimy w hotelu, haha

crystalleigh: Trzeba jakoś ci wynagrodzić dobrą robotę

gigihadid: Wolałabym inny sposób wynagrodzenia [nie wysłano]

gigihadid: Boże o czym ja myślę [nie wysłano]

gigihadid: Jak może ci się to nie nudzić? 😒

crystalleigh: Ahh, no wiesz. Zakupy to pretekst, żeby spędzić trochę razem czasu

crystalleigh: Chłopcy nie palą się do tego, zostają w hotelu

crystalleigh: Zawsze są tłumy i dłużej to schodzi

gigihadid: Sprytnie

crystalleigh: Cała ja 😋

crystalleigh: Wracam do ciebie

gigihadid: Czekam 😊

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro