#11

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

To jest właśnie ten dzień kiedy będę zajmować się mała Kelly. Bardzo cieszę się że nie będę siedzieć w domu . Ze wyjdę do ludzi .

Własne jest 10 h rano . Musze wstać aby zdążyć na 12 h, tak mam ustalone od 12 h do 18h . Wstałam z łóżka i wzięłam szybki prysznic.
Miałam dwie opcje . Albo ubrać białą koszulkę z hamburgerem albo z frytkami . Ale chyba jednak frytki . Do tego spodenki .
Ubralam moje superstary .

Wyszłam z domu 11.30 .aby zdążyć. Szłam chwile . Bardzo się stresowalam . A jeśli im się nie spodoba ? Jeśli nie zaakceptuje mnie mała Kelly.

Właśnie stoję przed drzwiami . Nacisnąć dzwonek ? Lepiej nie . Ale zanim się zorientowałam . To już słyszałam jak ktoś idzie do drzwi .

Ujrzałam przed sobą . Kobietę około czterdziestki . Była jak na swój wiek bardzo ładnie i na twarz wyglądała bardzo sympatycznie .

- dzień dobry - mowie nie pewne
- ty pewnie jesteś Marcela - mówi z uśmiechem
- tak , rozmawiałam z panią przez telefon
- tak , tak . Zapraszam do środka - otwiera szeroko drzwi .
wchodzę do wielkiego salonu . Gdzie jest połączony z aneksem kuchennym . W salonie jest wielki telewizor , kanapa . Regał na książki . Wszystko jest bardzo elegancko urządzone . Ściany są szare , a meble miałem . Usiadłam w salonie na kanapie .
- Bardzo się ciesze ze mogę u państwa pracować -mowie z uśmiechem .nie chce aby pani Hemmings pomyślałam że jestem smutna i zła ze tutaj musze pracować .
- To ja się cieszę że przyjełaś ofertę , bardzo długo szukaliśmy kogoś takiego jak ty . - mowie . A po schodach schodzi bardzo posmutniala dziewczynka. Wyglądała na dwa latka . Była bardzo ładna . Miała brązowe włosy . Niebieskie oczy .
- mamusiu a co ta za pani ?- podchodzi do mamy i się przytula . Pokazuje palcem na mnie .
- cześć jestem Marcela -podaje rękę dziewczynce
- ja jestem Kelly -podaje rękę . Odrazu ma uśmiech na buzi .
- Marcela będzie twoja nowa opiekunka -dziewczynka po tych słowach się ucieszyła .

Zeszła z kolan mamy i pobiegła do mnie i się przytulila . Odrazu wzięłam ja na kolana i przytuliłam . Była bardzo pozytywna osóbka . Miała to coś w sobie ze człowiek chciał się nią opiekować . Dlaczego nie mogli znaleźć wczesnej opiekunki ?

- przepraszam ze pytam , ale co się stało z wcześniejszymi opiekunkami Kelly ? - mówie z zawachaniem . Pani Anna nie zrobiła się jakaś zła i oschla po moim pytaniu . Odrazu odpowiedziała .

Dziękuję
wiem ze nie za ciekawy rozdział ale nie mam weny .
Pamiętaj !:
- rozdział + gwiazda =
WIELKA MOTYWACJA

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro