#13

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Luke - mowie trochę zaskoczona
- widzę ze trzymasz się umowy - mówi z tym głupim uśmiechem
- umowy ? - nie wiedziałam o co chodzi
-trzymasz się z daleka od nas i od Alexa , - mówi spokojnie -grzeczna dziewczynka - dopowiedział
Cały czas zerkalam na Alexa nienawidzę go . Niech wyjaśni całą sytuację nam Alex . Dobrze wie jak jest , wie ze nic od niego ne chciałam . Jasne był bardzo przystojny , ale mi podoba się kos inny .

- Alex może wytłumaczysz koledze jak naprawdę było ? - kieruje wzrok na Alexa . Mówię że złością . Prawie krzyczę
- uspokoj się Suko nie zwalisz winy na mnie . To ty latałaś za mną - krzyczy , ludzie siedzący obok patrzyła na nas jak na idiotów .
Nie wytrzymałam wzięłam swoje zeczy i wyszłam . Po prostu uciekłam jak dziecko . Ale nikt nie będzie mnie nazywał suka i wiem jak było i Alex tez to wie .
Za sobą słyszałam jeszcze " masz rację Spierdalaj " to napewno był głos Luke .
Wyszłam z Starbucksa i kierowałam się do domu. Po 10 min , byłam w domu . Było już dość późno , dlatego po szybkim prysznicu . Poszłam spać .

Słońce pada na moja twarz . Nie daje mi spać . Patzre na zegarek jest 10h . Mam jeszcze 2h . Wstałam z łóżka . Poszlam do łazienki wzięłam kompiel , umylam włosy .

Nalozylam na siebie czystą bieliznę . Do tego krótkie jeansowe ogrodniczki i biały top z czarnymi napisami i moje białe sandałki. Włosy wysuszylam i zrobiłam luźny kok . Pomalowalam rzęsy i usta na lekki róż .

Zeszłam na dół do kuchni . Zrobiłam sobie tosty . Siedziałam w ogrodzie i jadłam śniadanie ,
Wyjelam telefon i dzwonie do Angeliki

Jeden sygnał ..

Drugi sygnał ..

Trzeci sygnał ...

-tak słucham - usłyszałam głos Angeliki
-cześć tu Marcela - mowie z uśmiechem
- cześć , coś sie stało ? -pyta z nerwami które słyszę przez telefon
-nie wszystko dobrze . Dzwonek zapytać się czy nie wpadniesz do mnie dzisiaj , teraz? -śmieje się
-jak dobrze ze dzwonisz właśnie stoję pod twoimi drzwiami -odrazu wstaje i idę do drzwi . Po drodze Rozlanczam się .
Otwieram drzwi a tu stoi uśmiechnięta Angelika .

W puszczam ja do domu . Witam się daje jej calusa w policzek , a on mi . Siadamy na lezaku w ogrodzie .

-skąd Wiedziałas ze chce abyś przyszła - mowie z wielkim bananem na ustach .
- dobrze cie znam , coś się stało ze Dzwonilas ?- pyta z troską
-a na ważnego - uśmiech znika mi z ust jak wspomnę o Alexie
- ej słońce widzę ze coś jest nie tak , mi możesz powiedzieć - mówi z troską.

Dziękuję za gwiazdki i komentarze
♥♡♥♡♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro