#16

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dodaje dzisiaj kolejny , bo prawdopodobnie jutro mnie nie będzie i nie będę miała jak dodać .
Dziękuję za miłe komentarze .
Zapraszam do czytania :

-mam nadzieje ze to nie było do mnie - mowie . Podchodzę do niego , kładę Kelly na kocu i zaczyna się bawić .
-dobrze wiesz do kogo - patrzy na mnie
- żartujesz prawda ? powiedz ze to jakieś kłamstwo . Ze gdzieś jest kamera ukryta . Ze zaraz wyleci stado ludzi i dadzą mi kwiaty - śmieje się . Ale jego mina pokazuje że on to tak naprawdę mówił , że nie ma żadnej kamery .
-ty to naprawdę mówisz ? - moja mina odrazu się zmienia o 360 stopni.
- uzerasz się nad sobą . Sama sobie wkrecasz ze nikt cię nie lubi . Jasne Luke ci dokuczal , ale sama nie umiesz się postawić -nachyla się do mojego ucha -daj mu dupy , i się odczepi . On tego tylko chce - uśmiecha się . A ja nie wytrzymuje . Uderzam go w policzek z płaskiej dłoni . Niech uważa na słowa śmieć jeden.
-Zniknij z mojego życia raz na zawsze -odpycham go od siebie , i idę siadam kolo Kelly . Alexa juz nie było .

Dzień z Kelly minął mi bardzo szybko . Bardzo szybko . Gdy szkła juz do domu , wchodząc na posesję zobaczyłam siedzącą na ławce kolo mojego domu . Zaraz podeszłam do niej . Przywitalismy się całusem w policzek . I zaprosiłam ja do domu .
Siedzieliśmy na dworze na hamaku . Jest ciepła , bardzo ciepła noc , tak naprawdę wieczór .

- coś się stało ?- zaczęła bo widzę ze Angelika ze miała zamiaru
- chciałam cie bardzo przeprosić , za to ze cie oskarżalam . - widzę w jej smutek
-wybaczam , zostaniesz na noc ?- pokazuje uśmiech , którym zaraz zarazam Angelike .
- jasne -odpowiedziała

Tak minął jeden tydzień , drugi tydzień . A ja dale nie poznałam brata Kelly.

dziękuję . Wiem , wiem przepraszam krótki rozdział .
Obiecuje poprawie się .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro