#34

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Nie kłam , mam twoje sms - wyciąga Luke telefon . Mała Kelly poszła bawić się . Wiec jesteśmy sami.
- Jesteś takim kretynem -mowie obojętnie -myślisz ze chciałam cie złapać na dziecko pomimo że nie spaliśmy razem , a co jest najlepsze ze jestem dziewica - mowie obojętne i łzy napływają do oczu . Juz i się nie odezwał tylko patrzył tak na mnie tymi swoimi pięknymi niebieskimi oczami .
- To po co pisałaś te sms ? - mówi Luke
- Teraz już nie ważne , nie muszę ci się tłumaczyć . Nie jesteś moim chłopakiem . - łzy płyną mi z oczu . Odwracam się chce odejść . Luke staje przedemna i nie pozwala przejść .
- po co pisałaś te sms ?- mowie Luke.
- Nie chodziło ze ja jestem w ciąży , tylko moja mama . Chciałam ci powiedzieć ze będę miała rodzeństwo , a ty myślałeś ze ja. - mowie szczerze
- Ja nie wiedziałem -podchodzi do mnie
- A skąd miałeś wiedzieć , skoro uznałes mnie juz na początku ze jestem dziwka - płacze
- nie jesteś dziwna , porostu przestaraszylem się ze mogę cię stracić ,-przepraszam Cię kochanie , bardzo cie przepraszam
- Juz lepiej pójdę -mowie
-zostań
- chce juz iść , nie chce zostać
-dobrze - odchodzę
- Marcela - odwracam się
-przepraszam i pamiętaj kocham cie

Odchodzę słaba , obojętna . Każdy myśli ze jestem puszczalska dziwka. ale nie chciałam aby tak wyszło. Nie chciała bym , aby się tak często psulo się między nami . Kocham Luke i nie wyobrażam sobie aby tak było .

Tego dnia już siedziałam w domu , była u mnie Angelika powiedziała trochę i poszła . Poszłam spad po 22 h .

Usłyszałam mój telefon . Obudziłam się odrazu . Ktoś pisał sms dlatego sprawdziłam kto to ,

Od Słoneczko :
Wiem ze zachowałem się jak guwniarz . Trudno będzie ci wybaczyć , wiem o tym . Myślałem że Cię starace , a nie chciałem tego . Przepraszam . Na przeprosiny zapraszam cię do mnie .

Ciekawe co ma mi do powiedzenia , ale dobra

Do Słoneczko :
Nie mylisz się trudno jest usłyszeć od swojego chłopaka ze jestem dziwka . Nie wiem czy chce od ciebie coś jeszcze usłyszeć.

Od Słoneczko :
Nie mysle tak o tobie ,Daj mi ostatnia szanse .

Do słoneczko :
Dobrze , ale jak teraz wszystko spieprzysz koniec z nami.

Od Słoneczko :
Obiecuje .

Do Słoneczko :
Będę wieczorem

Już nie odpisał więcej .

Dziękuję za gwiazdkę i komentarze

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro