część 2 - rozdział 5

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dzisiaj jest dzień na który Nicola czekała. Jest sobota a z tym wiąże się ze jest impreza. Idziemy do klubu najlepszego w mieście. Z Natanem juz rozmawiam jak na początku obiecał mi że nigdy więcej nie będzie chciał się ze mną "zabawić". A Bartek nie pisał, ani nie dzwonił. Ja tez nie będę się narzucać, chociaż nawet nie mam jego numeru wiem tyle co nic. Ale nie ważne.

Wstałam dzisiaj o 11:00 pierwszy raz od tygodnia się wyspałam i z uśmiechem. Zjadłam śniadanie, a teraz siedzę przed tv w salonie i czekam aż Nicola się pojawi. Jest 13:27 a ja nie wiem co będę robić przez resztę dnia.

Nie tracąc dnia poszłam na górę, Naszykowalam potrzebne zeczy i poszłam do łazienki. Wzięłam długą kompiel, umyłam włosy i wyszłam z wanny. Stałam przed lustrem i widziałam tam siebie, zwykłą dziewczynę ze zwykłym życiem.

Zaczęłam powoli rozczesywac włosy, nigdzie się nie spieszyłam wiec robiłam to wolno, dokładnie. Wytarlam się białym puszystym ręcznikiem i nałożyłam swoje ubrania. Były to czarne rurki, niebieska bluzka z długim rękawem i koszula czerwona w kratę. Rzęsy pomalowalam czarnym tuszem i usta na czerwony kolor aby podkreślić je dokładnie.

Weszłam do mojego pokoju wzięłam telefon, torebkę i jeszcze kilka innych potrzebnych mi żeczy. Weszłam na dół i tam ubralam swoje białe conersy, nałożyłam cienką kurtkę i wyszłam na dwór.

*

Siedziałam i czekałam na Nicole aż w końcu przyjdzie juz się spóźnia ile można czekać. Słyszę ze otwierają się dzwi do domu, odwracam w tamtą stronę głowę i widzę Nicole.

-Przepraszam, Przepraszam, Przepraszam - siada kolo mnie z przepraszającą miną
- Jest okey długo nie czekałam -kłamał
- Zaraz się ubierzemy i możemy iść - mowie z uśmiechem
- naprawdę musze tam iść ?-mowę błagalnie
- Tak musisz, i nie marudz - pociągnęła mnie za rękę do pokoju.

Zaczęła grzebać mi w szafie szuka jakiejś sukienki. Całe przygotowanie trwało chyba z godzinę. Ale efekt był oszałamiający. Miałam na sobie białą sukienkę z koronką. Miała wycięte dziury na rękach, sięgała mi do połowy uda i właśnie trochę się o to bałam ze jest za krótka. Ale szpilek nie ubralam, na nogach miałam białe conversy, które moim zdaniem pasowały jak ulał. Włosy zostawiłam rozpuszczone ale troch podkrecilam lokówka. Makijaż robiła Nicola, jest w tym mistrzynią. Nikola miała na sobie granatowa sukienkę i białe szpilki wyglądała cudownie.

Dziękuję wiem ze nie jestem idealnie, i komuś napewno to się nie spodoba w jaki sposób pisze, ale doceniacie.:)
Następne rozdziały będą ciekawsze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro