Część 3 - rozdział 4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Przeżyłam wspaniałą noc z moim wybrankiem. Jak ja mogłam pomyśleć że mogę żyć bez Luke. Bez jego uśmiechu, bez pocałunków. Teraz juz wiem ze chce z Luke dzielić razem nasze życie. Chce aby ze mną wychowywał Katherine. Chce mieć szczęśliwe życie. Z niewinnej i grzecznej dziewczynki zrobiła się zołzowata mamuśka.

Luke zaprosił mnie na weekend w domki nad morze. Chcemy w trójkę spędzić dobrze i rodzinnie czas, który tak nieubłaganie szybko leci.

Dzisiaj jest poniedziałek i wszystko odnowa. Luka w pracy a ja z Katherine sama w domu. Dowiedziałam się dzisiaj od mamy ze przyjeździe z tatą i z moja siostrą Mia która ma już 1,5 roku. Jest bardzo roześmianą dziewczynę i żałuję że nie widziałam jej tak dawno.

***

Musiałam wstać dzisiaj tak rano bo Katherine juz od samego rana płakała. Nie wiem co się z nią dzieje, ma wysoką gorączkę i strasznie płacze. Po dawałam jej leki które powinny jej podziałać ale nic z tego . Nie wiem czy nie powinnam z nią jechać do lekarza.

Ubrałam się szybko. Wzięłam Katherine ubralam ciepło i wsadziłam do foteliki. Cały czas płakała i nie wiedziałam co robić. Chciałam wyjść na dwór wiec otworzyłam drzwi ale stał tam on

-Marcela -słyszę jego niespokojny głos

Hej, wiem ze krótki. Czekam jeszcze na okładki i jeśli będzie tak mało okładek nie rozstrzygnie się konkurs :) :(

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro