Wcześniej wspomniałam o wenie oraz o tym, że one shoty (bo dłuższych historii nie potrafię wymyślić) zazwyczaj układam do jednego, dwóch zdań. Tutaj macie kilka przykładów:

"Lekki wiatr rozwiał jej włosy, pokazując na chwilę jasnoczerwone oczy." - Japame, raczej już nigdy nie skończę

"Rzuciłem papierosa na ziemię i przydeptałem butem" - Czechpol, już dodałam, chociaż w trochę innej formie

"- Ktoś ty? - spytała się go Ukraina, patrząc podejrzliwie.

- Kanada - powiedział i rozbawiony skłonił się jej zdejmując swój słomiany kapelusz." - Ukrainada, aktualnie piszę

I jedyny wyjątek, czyli one shot o Nocy Kupały, który w niedalekiej przyszłości mam zamiar zacząć pisać. Na ten pomysł wpadłam słuchając podcastu o mitologii słowiańskiej, a dokładniej widząc nazwę odcinka "Noc Kupały". To też jedyny one shot, który nie jest o fandomie ch.