Ogl dzisiaj na dzień dziecka nasza wychowawczyni zabrała nas z pierwszej lekcji niemieckiego i stawiła nam wszystkim lody w good loodzie (a tam jedna gałka kosztuje 7 zł).

Jak wracaliśmy do szkoły, razem z przyjaciółką zebrałam kwiaty i na lekcji zaplatałam wianek (mój drugi w życiu!). Udał się, ale niestety po kilku godzinach się rozpadł :c

Przy okazji, postaram się wrócić z aktywnością, ale to możliwe dopiero od weekendu, bo mam do poprawy kilka sprawdzianów i kartkówek.

I pochwalę się, ale jako jedyna z klasy mam proponowaną ocenę na koniec roku z polskiego 6 *^*