♪ ᴼᴺᴱ ♪

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Leżę na łóżku i spoglądam przez okno. Wszędzie panuje mrok. Zwłaszcza w mojej głowie. Ciągle słyszę krzyki, widzę krew i łzy. Pusty wzrok, obolałe ciało. W środku chaos. Brak ładu, wszystko porozrzucane. Krzyczę o pomoc, a moje usta milczą. Nie mam siły wstać, myśleć, żyć. Jednak wciąż to robię. Obwiniam się, pisze drastyczne scenariusze. Ja sama jestem swoim największym wrogiem. W środku mnie nie ma już duszy. Wyparowała, została zabita przez innych. Nie mogąc znieść tego bólu zostawiła ciało.

Patrzę tępo w monitor, a za oknem pada deszcz. Wsłuchuje się w bębniące krople, a oddech zwalnia. Mój umysł jest pusty. Po tak długim okresie krzyków i głosów w środku, cisza zrobiła się wręcz przerażająca.

Oczy mam wbite w niebo. Czuje napływające łzy. Już nie wiem co robić. Obładowana jestem łańcuchami.  Tak łatwo ukryć je przed innymi. Tylko, że sama umieram. Znikam nie chcąc obciążać bliskich.

Piszę to, a w głowie panuje chaos. Nie wiem co mogę powiedzieć. Boje się odbioru drugiej strony. Potrzebuje się wygadać. Najłatwiej mi to pisać. Wtedy nie słychać szlochu. Jedyne co się przelewa to strach, ból, tęsknota. Jestem prawdziwa dla was. Jednak wstydzę się tego. Nie jestem ważna, a jednak ktoś się martwi.

Po raz kolejny zasiadam, a w dłoni trzymam długopis. Zostawiam tusz na kartkach. Przelewam swe życie na papier.

Czy to złe?

Lubię pisać. Pokochałam ten mrocznym depresyjny i zmuszający do myślenia styl. Widzę też, że wam się to podoba. Tylko, że nie raz ten ból, strach, czy łzy są moje. Ujęte inaczej nic nie zdradzają.

Jestem chora.

Czasami siedzę w ciszy i patrzę pusto przed siebie. Oddycham spokojnie, a głowa huczy. Potrzebuje ciszy. Nie wiem co robię i dlaczego.

Przywiązałam się do was. Nie raz mam ochotę tym wszystkim rzucić. Przestać zadręczać tymi literami. Jednak to właśnie dzięki wam staram się nie poddawać. Moją rodziną jesteście wy. Może tego nie wiecie, ale kocham was. Dla was staram się nie zwariować.

A bynajmniej jeszcze bardziej.

_____

322

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro