~The Lost, Wrong & Gone~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Kaller,
19 BBY _

- ...Wykonać Rozkaz sześćdziesiąt sześć. - powiedział mroczny głos na komunikatorze komandora Grey'a.

- Tak mój panie. - klon skłonił lekko głowę i zakończył połączenie.

Nadszedł czas. Czas, którego spodziewano się od dawna. Jedi zdradzili. Byli zdrajcami, wszyscy co do jednego.

Nawet te małe dzieciaki brały udział w tym przekręcie. Były częścią tej sekty.

Komandor wraz z kapitanem Styles'em, porucznikiem Remo, sierżantem Soot'em i kapralami Big-Mouth'em, Kaylon'em i Mixx'em, oraz całą resztą klonów zabrali się po cichu i ostrożnie do pracy.

Jednakże tuż przed rozpoczęciem ostrzału ta przeklęta zdrajczyni zerwała się z miejsca i pociągnęła bachora za sobą!

Teraz dopiero zaczęła się walka.

Mistrzyni Jedi broniła siebie i tego dzieciaka (komandor doskonale wiedział, jak bardzo Padawana wkurza nazywanie "dzieckiem") jak tylko mogła. Jednak oni mieli przewagę liczebną.

Okazało się, że ta przewaga na nic się zdała. W krótce wszystkie klony poza kapitanem i komandorem zginęły.

Jak ona mogła ich zabić!? Jak mogła!? Ona i ten dzieciak! Byli zdrajcami, cały ten czas udawali żeby zdobyć zaufanie klonów, a teraz gdy się wydało zabijają ich braci jakby nigdy nic!

W ataku złości Styles wymierzył do uciekającego Padawana.

- Styles, nie! - zawołała ich zdradziecka "generał" wyciągając rękę w stronę kapitana. Ten moment wykorzystał Grey i strzelił do niej.

Kobieta padła na ziemię, a klon stojący za nią wpatrywał się jak upada najpierw na kolana, a później całkiem na ziemię.

Do zabicia mieli jeszcze Padawana. Nosił taką samą winę jak jego nauczycielka. Oboje byli zdrajcami Republiki. Republiki przekształconej w Imperium Galaktyczne. W nowy porządek galaktyki.

Kaller,
19 BBY _

Janus Kasmir, właściciel statku "Kasmiri" sprzymierzył się z młodym Jedi. Jakim cudem klony wcześniej nie poznały chłopca? Jakim cudem umykał im przez tyle czasu?

Teraz najważniejsze było jednak wybicie Jedi.

- Styles do komandora Grey'a. - powiedział kapitan do komunikatora.

- Tu komandor Grey. Mów, kapitanie. - otrzymał odpowiedź współpracownika. Nie powinien nazywać go przyjacielem, bo wszystko związane z Jedi było kłamstwem, obłudą i zdradą. A ich "przyjaźń" była związana z Jedi.

- Dzieciak... Mam go. - odparł Styles.

- Dobrze. Spotkamy się spowrotem na frachtowcu. - zakończył komandor.

- Więc wreszcie zamordowaliście dzieciaka. Czujesz się teraz usatysfakcjonowany!? - warknął Kasmir w stronę kapitana.

- Nie chodzi o moją satysfakcję. Tu chodzi o likwidowanie zdrajców dla Repu-... Dla Imperium. - poprawił się błyskawicznie klon.

- Nie wiesz już dłużej nawet za co walczysz! - krzyknął Janus.

- Nie muszę tego wiedzieć. Muszę po prostu wykonywać rozkazy. - odparł chłodno Styles i ruszył na miejsce spotkania z komandorem.

Orbita planety Kaller,
19 BBY _

Padawan Billaby jakimś cudem dostał się na "Kasmiri". Teraz przyszedł czas na dokończenie roboty. Frachtowiec klonów miał silniejsze osłony niż statek Janusa. Wygrają i to zakończą raz na zawsze.

Jednak czegoś nie przewidziano.

Mianowicie sumienia.

Komandor Grey chwycił swój karabin blasterowy i wycelował w komputery pokładowe na mostku frachtowca.

- Grey, co ty robisz!? - krzyknął zaskoczony Styles.

- Naprawiam błędy. Naprawiam... - powiedział Grey wystrzeliwując serię wiązek w komputer.

- Sir, straciliśmy wszystkie tarcze! - krzyknął jeden z pilotów.

Po chwili frachtowiec został trafiony. Wybuchł w płomieniach i rozpadł się na kawałki.

Holowiadomości wydanie Kalleriańskie

Imperialny frachtowiec wybuchł na orbicie planety Kaller.
Zobacz więcej

Dziś po południu na orbicie Kallera wybuchł Imperialny frachtowiec należący do szturmowców.
Przyczyną wybuchu była awaria systemu paliwowego.
Na pokładzie frachtowca znajdowały się cztery osoby.
Nikt nie przeżył.

===

Kurde, to już trzeci shot, robi się tego za dużo

Jak zwykle dajcie znać jak się podoba i to chyba na tyle

Niech Moc będzie z wami moi drodzy!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro