Opowieść o zagubionych majtkach i golasach w windzie.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Drodzy łowcy sensacji,

Działo się, działo! Pan Styles całkowicie nas zaskoczył (a o to, ostatnio bardzo trudno, zwłaszcza po aferze z Britney Spears, ale o tym później) . Nie tylko widziany był w towarzystwie tajemniczej dziewczyny (fanki jak jeden mąż uważają, iż była to jego siostra), ale także uciekał przed fankami po londyńskim parku i dokonał aktu publicznego ekshibicjonizmu. Nie wiemy jak daleko zapędził się w nagie tereny (!) i czemu miało to służyć, ale osiągnął to co zamierzał. Fanki na całym świecie straciły głowę, esemesują i tweetują, nie mówiąc nawet o milionach przesłanych zdjęć obnażonego bohatera dzisiejszej sensacji.

I my także je widzieliśmy i z dobroci serca je dla was opublikujemy. 

Nie wiemy, co dzieje się z naszym słodkim chłopcem ani co uderzyło mu do głowy...ale możecie byś spokojni. Za wszystkim stoję ja. 

Plotkara

————————————————————————————

Stukot obcasów o bruk. Woń kwiatowych perfum i falowanie idealnie ułożonych włosów. Płaszcz otulający ciało ubrane w czerwoną sukienkę. Tak powinna wyglądać dziewczyna idąca na randkę z członkiem jednego z najpopularniejszych zespołów na świecie, prawda? Zanim weszłam na ulicę, na której znajdowała się restauracja, przejrzałam się po raz ostatni w mojej puderniczce. Makijaż był na swoim miejscu, to samo tyczyło się szminki. Uśmiechnęłam się do swojego odbicia w lusterku i zamknęłam go z cichym kliknięciem. Jeszcze tylko wyprostować sylwetkę i uśmiechnąć się szeroko i jestem gotowa. Czułam uścisk w brzuchu z nerwów. To tylko zlecenie. Powtarzałam sobie w myślach. Ale czy na pewno? To Harry jest zleceniem, a nie Niall. Odsunęłam od siebie myśl o zielonookim chłopaku. Gdy tylko przypominałam sobie scenę z parku, moje ciało zalewała fala gorąca. Harry ociekający wodą. Jego dłonie w moich włosach. Jego wargi całujące moje usta. Potrząsnęłam głową, by odpędzić od siebie niechciane myśli. To co robiłam było paskudne. Ale nie miałam wyjścia. Nie miałam. Gdy tylko wyszłam za róg, w oddali ujrzałam stojącego przed restauracją Nialla z telefonem w ręku. Gdy tylko mnie ujrzał schował go do kieszeni spodni. Jego niebieskie oczy błyszczały z radości. Był taki sympatyczny. Niczym twoje osobiste słońce, które potrafi rozjaśnić każdy, nawet największy mrok. Gdy tylko przytulił mnie na powitanie, moje zdenerwowanie odeszło w niepamięć. 

- Mam coś dla ciebie. - Powiedział z tajemniczą miną. Cała się spięłam i rozejrzałam na boki.

- Czy mógłbyś oddać mi...moją własność trochę później? - To było krępujące. Roześmiał się i wręczył mi bukiet ślicznych kwiatów, które ukrywał za swoimi plecami. Zaskoczył mnie. Z zamkniętymi oczami zaciągnęłam się ich piękną wonią. 

- Dziękuję, są piękne.  - Jego uśmiech mnie zauroczył. Chwilę później otworzył przede mną drzwi do restauracji i przepuścił mnie jako pierwszą. Zaprowadzono nas do stoika w głębi sali, z dala od ludzi. Kwiaty włożyłam do przygotowanego wcześniej wazonu i usiadłam na swoim miejscu.

- Pięknie wyglądasz. - Skomplementował mnie blondyn, szeroko się uśmiechając.

- Dziękuję, ty także. - Roześmiał się wesoło. Chyba lubił komplementy. 

- Cieszę się, że zgodziłaś się zjeść ze mną kolację. 

- To ja dziękuję za zaproszenie. - Podano nam wino i karty dań. Wybór był bardzo trudny, więc poprosiłam by kelner wybrał dla mnie jakąś potrawę. Niall poszedł na całość i zamówił sobie kilka różnych dań. Wiedziałam, że lubił jeść ale ilość jedzenia, która pojawiła się na stole nawet na mnie zrobiła wrażenie. - I próbujesz powiedzieć mi, że zjesz to wszystko? - Spojrzałam na niego pełna wątpliwości. Ilość jedzenia starczyłaby na wykarmienie całego wojska. Spojrzał na mnie z błyskiem w oku.

- Czyżby było to wyzwanie? - Zaśmiałam się.

- Czy dla facetów, wszystko jest zawsze wyzwaniem?.

- Tak. Zwłaszcza, gdy dotyczy to ilości jedzenia do spożycia. - Nasza rozmowa toczyła się bardzo swobodnie. Śmialiśmy się wspominając wieczór, w który się poznaliśmy. Niall dodał kilka fragmentów historii o których nie wspomniał mi Harry. O ile jest to w ogóle możliwe, wieczór wydał mi się jeszcze bardziej absurdalny. I nagle temat zszedł na moją zaginioną część bielizny.

- Czy mógłbyś powiedzieć mi, jakim cudem obudziłeś się rano z moimi majtkami w spodniach? - Spytałam znad kieliszka czerwonego wina. Przygryzł swoją dolną wargę walcząć z rozbawieniem.

- Muszę ci się przyznać, że sam do końca nie byłem tego pewien. - Przeczesał dłonią nastroszone blond włosy. - Mam duże luki w pamięci jeśli chodzi o tamten wieczór. Myślę, że zakupienie tej ostatniej butelki szampana nie było moją najlepszą decyzją...ale wracając do tematu...pamiętam jak tańczyliśmy w klubie i powiedziałem ci, że ostatnio byłem świadkiem rozmowy, w której dziewczyna podrywała faceta tekstem, iż nie ma na sobie bielizny. Odparłaś, że jest to niesmaczne, zwłaszcza, że z kobietami to różnie bywa i nienoszenie majtek jest bardzo ryzykowną decyzją. - Zaśmiałam się w kieliszek z alkoholem. To było bardzo w moim stylu.

- I co było dalej? - Sięgnęłam widelczykiem to deseru, który stał pod jego nosem. Biła śmietana z gorzką czekoladą była pyszna. Podsunął swoją porcję bliżej w moją stronę. Sam po chwili dołączył się do pałaszowania słodkości. 

- Zaczęłaś ze mną dyskutować na ten temat i uparłaś się, że to  nie może być jakkolwiek seksowne. Nie wiem jakim cudem przekonałem cię do tego, że jest inaczej. Chciałaś mi udowodnić swoją rację, więc po prostu ściągnęłaś z siebie majtki i włożyłaś mi je do kieszeni. A byliśmy wtedy na samym środku parkietu. - Zamknęłam oczy z zażenowania. Ale to było prostackie. 

- Przepraszam. To było bardzo niestosowne. Zazwyczaj zachowuję się bardziej cywilizowanie. 

- Nie masz za co przepraszać. - Rozlał nam do kieliszków resztę wina. Od razu upiłam z niego duży łyk. Czułam na policzkach ciepło wywołane wypitą ilością alkoholu. 

- Czy chociaż coś tobie udowodniłam? - Spytałam siląc się na lekki ton. Musiał postrzegać mnie jako łatwą, rozwiązłą dziewczynę, która w bardzo prowokujący sposób podrywa obcych facetów w klubach.

- O tak! - Zawołał i dopił swoje wino. - To, że dziewczyny bez majtek są jeszcze seksowniejsze niż mi się wydawało. - Zrumieniłam się. I to bardzo.

- Jestem teraz bardzo zakłopotana. - Powiedziałam z godnością. - Musisz opowiedzieć mi teraz swoją najbardziej zawstydzającą historię. - Widać, że mocno zastanawiał się nad moją prośbą. Zapłacił za kolację i już po chwili wyszliśmy z restauracji i ruszyliśmy przed siebie powolnym krokiem. Dzisiejsza noc była piękna. Londyn był delikatnie spowity mgłą, przez co wydawało się, że znaleźliśmy się w zamierzchłych czasach. Miasto całkowicie mnie zauroczyło.

- A więc? - Spytałam biorąc go pod ramię i przytulając się do jego boku. Spojrzał na mnie z góry. 

- To będzie bardzo zawstydzające. Nigdy wcześniej nikomu tego nie opowiedziałem.

- Zamieniam się w słuch. - Powiedziałam szeroko się uśmiechając. Gdyby tylko wiedział komu zdradza swoje sekrety...

- To wydarzyło się kilka miesięcy temu. Byliśmy z chłopakami w Japonii na promocji nowej płyty i spaliśmy w bardzo nowoczesnym hotelu. Nie do końca wiedzieliśmy co do czego służy i trochę popsuliśmy niektóre sprzęty...ale to już chyba inna historia. Byliśmy mega zmęczeni przez jetlag i ciągle wywiady i występy i po prostu zaczęło nam trochę odbijać. Wiesz jak to jest prawda? Gdy jesteś tak strasznie zmęczona, a mimo to nie możesz zasnąć? - Spojrzał na mnie i zobaczył potwierdzenie w moich oczach. - Wypiliśmy trochę piw i zaczęliśmy się wygłupiać. Porwaliśmy stół na kółkach i jeździliśmy nim po korytarzach. Goniliśmy się po labiryncie pełnym pokoi. Rzucaliśmy się jedzeniem...i jakoś skończyło się to na jeżdżeniu windą na golasa. - Zaczęłam się śmiać. 

- Nie baliście się, że ktoś was przyłapie? Przecież teraz wszędzie są kamery. 

- Hotele podpisują z nami umowy o zachowanie wszelkich szczegółów naszego pobytu w tajemnicy. 

-To wiele wyjaśnia. - Powiedziałam i okryłam się ściślej płaszczem. Zaczęło się robić chłodno i wietrznie.

- Tak. Ale zrobiło się jeszcze śmieszniej jak obstawiliśmy trzy windy i jeździliśmy nimi po całym budynku, a miał on z 30 pięter. Dreszczyk emocji był całkiem niezły. Zwłaszcza, gdy winda nagle zatrzymywała się na jednym z pięter. 

- Ktoś was zobaczył?

- Tak. Ale jestem pewien, że Japończyków ciężko zaskoczyć. Są dość dziwni...- Weszliśmy do pięknie oświetlonego Hyde Parku. - Jeździłem w windzie razem w Liamem i Louisem. Za każdym razem, gdy winda się zatrzymywała przybieraliśmy absurdalne pozy i czekaliśmy na reakcję ludzi. Czasami zaczynali się śmiać, albo stali oniemiali. Najbardziej zaskoczył nas pijany facet, który wlazł z nami do windy i by się do nas dopasować, sam się rozebrał do naga i jechał tak z nami aż na 24 piętro. - Zgięłam się wpół ze śmiechu. Widziałam to wszystko przed oczami. Nie mogłam przestać się śmiać. Łzy ciekły mi po twarzy niszcząc makijaż. Chyba był zadowolony z mojej reakcji. - Na sam koniec Louis postanowił wpakować mnie z Liamem w kłopoty i uderzył dłonią w tablicę na widzie zaznaczając wszystkie piętra. Zanim uciekł z windy wcisnął alarm i zatrzasnął drzwi kabiny. Zostaliśmy sami zamknięci w tej metalowej puszce. Nadzy i wściekli. Gdy nareszcie ktoś nas uwolnił, była to ochrona z kilkoma kobietami z obsługi. Przysięgam, że nigdy w życiu tak bardzo się nie wstydziłem.

Przez kilka minut oboje zaśmiewaliśmy się na głos z opowieści. Dotarliśmy do drugiej strony parku. Znajdowaliśmy się jedynie parę kroków od mojego domu. Niall nagle się zatrzymał i obrócił mnie do siebie twarzą. Pobliska lampa rzucała cień na jego przystojną twarz. Jego włosy były rozwiewane przez wiatr. Sama nawet nie wiem kto kogo pierwszy pocałował. Nie trwało to długo. Był to jeden z tych pierwszych słodkich pocałunków, po których pozostaje jedynie wspomnienie miękkich, słodkich ust na ustach.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro