🌺 Rozdział 23 🌺

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Izuku

Po zjedzeniu przez wszystkich posiłku przygotowanego oczywiście przeze mnie, bo przez niby kogo innego, stwierdziliśmy, że obejrzymy se wspólnie film. Często w wieczorne piątki oglądałem sobie z Osamem jakieś filmy na telewizorze, który znajdował się w moim pokoju, ponieważ w salonie zamiast tego o to urządzenia znajdował się kominek.

Mina to przydupaśnica bez stałej roboty, dlatego nawet się jej nie pytałem czy ma czas, ale Bakugo jest przecież szefem ogromnej firmy, więc nieco się zszokowałem gdy oznajmił, że również ma czas. Było już trochę po dziewiętnastej, a słońce powoli zaczynało zanikać, oznaczało to, że robi się idealna na tę okazję pora.

- Mina zrób popcorn. - zarządziłem samemu wyjmując chipsy oraz inne chrupki z szafki.

Otworzyłem opakowania, po czym do wcześniej przygotowanej miski wsypałem ich zawartość. Z drugą miską zrobiłem to samo, dlatego ona również była przepełniona łakociami.

Miski podałem Osamiemu, który grzecznie zaniósł je do mojej sypialni, a Katsuki dostał za zadanie przetransportowanie napojów. Po tym jak Mina zrobiła popcorn i jakimś cudem go nie spaliła również się tam udaliśmy, a następnie różowowłosa odłożyła miskę z popcornem na specjalny wózek na kółkach, który znajdował się po lewej stronie łóżka, usiedliśmy wszyscy na materacu.

Wszyscy opieraliśmy się o ścianę. Po prawej stronie siedziała Mina, tuż obok niej ja, następnie wepchał się Katsuki, a na samym końcu znajdował się Osamu z wózkiem z przekąskami.

- To co oglądamy? - spytałem chwytając pilota w prawą dłoń.

- Może jakieś romansidło? - zaproponowała różowowłosa za co momentalnie została obrzucona przez chłopaków popcornem.

- Wywalaj z tym zawszonym gównem. - odparł starszy alfa, na co młodszy prychnął cichym śmiechem pod nosem, różowowłosa pokazała mu środkowego palca, a ja spojrzałem gniewnie na jego oblicze. Trzeba było go stąd wywalić jak była jeszcze okazja. - Obejrzyjmy horror.

- Wyrażaj się to po pierwsze, a po drugie Osi jest za mały na oglądanie tego typu filmów. - warknąłem.

- No Mamo! - stęknął przeciągając samogłoskę o. - Przecież już oglądałem straszne filmy. Wiem, że to nie jest prawdziwe i w realnym świecie jest jedynie z trzydzieści procent na spotkanie jakiegoś psychola z piłą łańcuchową. - dodał.

- No właśnie Mamo, Osamu jest już dużym chłopcem, potrafi o siebie zadbać. - mówiąc to dodał większy nacisk na trzecie słowo. Jebne go zaraz.

- Nie nazywaj mnie tak. - warknąłem przez cały czas wpatrując się w niego gniewnym wzrokiem. - A ty. - tym razem spojrzałem na Osamiego. - Masz mi później nie jęczeć i nie zawracać dupy tym, że się boisz i bałeś.

- Oczywiście. - uśmiechnął się szeroko.

- To znacie jakieś fajne horrory? - spytałem głośno wzdychając.

- Noc oczyszczenia. - oznajmił najstarszy.

- Egzorcysta. - tym razem najmłodszy.

- Ring. - i znowu staruch.

- Rytuał. - mruknął mały blondynek.

- Lśnienie. - powiedział z ekscytacją w głosie.

- Sinister. - pokręcił głową ten drugi.

- Teksańska masakra piłą łańcuchową. - mówiąc to poruszył brwiami w górę, a następnie w dół.

- Coś takiego w ogóle jest? - spytałem marszcząc brwi.

- Oczywiście, że tak. Bardzo krwawe oraz brutalne rzeczy się tam odybwają. - uśmiechnął się dziwnie wpatrując się prosto w moje oczy.

- A nie możemy obejrzeć śpiącej królewny albo zwierzogrodu? - spytała żółtooka lekko wystraszona ich propozycjami.

- Nie, to jest kiepskie. - pokręcił głową najmłodszy z nas.

- Słyszeliście o tym najnowszym horrorze Martwe zło? - spytałem przypominając sobie jak jeszcze niedawno miałem to oglądać, ale przytrafiła mi się ruja.

- Jak to gówno jest starsze ode mnie. - prychnął blondwłosy starzec.

- Nie ta wersja staruchu. - machnąłem na niego ręką wiedząc, że ten jest ode mnie starszy jedynie o rok. - Wyszła nowa wersja, odrodzenie. - wytłumaczyłem.

- Jak dla mnie spoko. - oznajmił Osamu.

- Skoro młody się zgadza to ja też.

- A ja się nie zgadzam! Ja chce piękną i bestię! - buntowała się.

Przewróciłem tylko oczami na jej słowa, a następnie wszedłem w wyszukiwarkę. Tak, mam Googla w telewizorze. Wpisałem ekino, (bardzo fajna stronka, macie tam dużo filmów, które dopiero wyszły z kin, typu "Barbie" albo "Mała syrenka") a następnie kliknąłem w pierwszy link jaki mi wyskoczył. Wpisałem na górze tytuł jaki mi odpowiada, po czym wcisnąłem przycisk "ok". Wszedłem w drugie zdjęcie, na którym przedstawiona była czerwonowłosa kobieta o dziwnym uśmiechu oraz bladej karnacji, a następnie w nią kliknąłem.

- O! Wygląda jak Mina! - zaśmiał się mężczyzna siedzący tuż obok mnie.

- Jestem Afrykanką, a nie jakąś laszprą z rudymi kłakami! - wrzasnęła rzucając w niego chipsami.

- Dość! Nie marnujcie jedzenia! Dzieci w Afryce głodują, a wy jak się zachowujecie?! - krzyknąłem mając ich juz po dziurki w nosie. Widząc rozbawioną twarz Katsukiego oraz Osamiego dopiero teraz zdałem sobie sprawę co ja takiego powiedziałem. Szybko przeniosłem swój wzrok na moją różowowłosą przyjaciółkę, a widząc jej oburzony wyraz twarzy oraz zaciskające się pieści przysunąłem się trochę bliżej Katsukiego.

Nic już więcej nie mówiąc kliknąłem w film. Już po trzech sekundach przekierowało mnie na inną stronę, a następnie wcisnąłem w odtwarzacz. Zawsze trzeba w niego klikać cztery razy, ponieważ za każdym razem pojawia się jakaś reklama, loteria, film albo

- Porno? W sumie to może być też i to. - wzruszył ramionami najstarszy z nas.

- Osamu nie patrz! - krzyknąłem zauważając jak młodszy wpatruję się w parę uprawiającą miłość.

- Myślałam, że to ja mam małe cycki, ale ona przebija system. - skomentowała już nie taka obrażano jak przed chwilą dziewczyna.

- Zasłoń mu oczy debilu! - warknąłem do debila, który jakimś cudem mnie zapłodnił.

- No dobra, dobra, nie krzycz już mamusiu. - zaśmiał się kładąc młodszemu dłoń na oczy.

Szybko wyłączyłem to zboczone gówno, po czym po następnych trzech kliknięciach, pod czas, których pojawił się jeszcze dwa razy ten pornograficzny film, mogliśmy w końcu zacząć oglądać.

Katsuki ściągnął mojemu synkowi dłoń z oczu, a ja w tym czasie podałem różowowłosej poduszkę, aby ta mogła na czymś zacisnąć dłonie gdy się będzie bała. Znając życie i tak przez cały film będzie się do mnie tulić, a ja jak to dobry przyjaciel jej na to pozwalać.

- Jak chcesz to możesz się do mnie przytulić. - szepnął mi do ucha, na co popchnąłem go tak mocno, że aż poleciał na Osamiego. Biedny dzieciak. Rzecz jasna chodzi mi o mojego synka, a nie o tą niedołęge.

- Czy Osamu na pewno powinien to oglądać? - mówiąc to pochyliłem nieco głowę w bok, ponieważ pierwszymi słowami wypowiedzianymi w tym filmie były przekleństwa.

- Nie sraj w gacie mamo, jest duży, co nie młody? - nosz zaraz mu wyjebie za tą mamusie.

- Tak. - potwierdził jego słowa.

- Widzisz? Nie masz się o co martwić mamusi- nie dane było mu dokończyć, ponieważ jego słowa momentalnie zostały przerwane uderzeniem w potylice. - Ał. - syknął łapiąc się za obolałe miejsce. - Miałeś mnie już więcej nie bić! - zbulwersował się.

- To ty mnie przestań wkurwiać tą mamą! To przez ciebie nią zostałem, więc z łaski swojej zamknij ten swój krzywy ryj! - wydarłem się na niego nie mogąc już powstrzymać emocji. No cóż, przynajmniej próbowałem.

- Cicho! Ja chce oglądać, a wy się tutaj kłócicie jak stare małżeństwo! Później się po wydzierajcie! - nasze krzyki przerwał najmłodszy z nas, który był aktualnie najmądrzejszy.

Nic już więcej nie mówiąc ponownie swój wzrok przeniosłem na film, a widząc scenę jaka się tam odwalała momentalnie pożałowałem, że pozwoliłem to oglądać Osamiemu. Ukratkiem zerknąłem na w ciul przestraszoną Minę, która mocno przytulała do siebie poduszkę, po czym cicho wzdychając przytuliłem ją do siebie jedną ręką. Ta szybko się we mnie wtuliła, co jakiś czas chowając twarz w zagłębieniu mojej szyi.

Czując jak pewien osobnik po mojej lewej stronie łapie mnie za dłoń tą należącą do niego, a następnie zaciska na niej palce, szybko przeniosłem na owego osobnika swój wkurzony wzrok.

- No co? Ja też nie mogę się bać? - szepnął głupio się przy tym uśmiechając.

- To se złap za rączkę Osamiego. - odszepnąłem wyrywając z jego objęcia swoją dłoń, lecz ten szybko ponownie mnie za nią złapał, po czym splótł ze sobą nasze palce.

Co za gnój. Dobra, już nie będę wywoływać zbędnej afery, bo znowu dostanę zrypke od Osiego oraz stracę cenne momenty filmu.

Początek zapowiadał się całkiem fajnie oraz ciekawie jak na horror, ponieważ już pojawiły się krawe scenki, śmierć oraz opętaniec. Całkiem dobry ten film, ale zobaczymy co się wydarzy w dalszym czasie.

Gdy na telewizorze ukazała nam się obcięta głowa pewnego mężczyzna, która powoli przetoczyła się na ziemi, Mina mocniej zacisnęła swoje długie paznokcie na mojej skórze. Ah, kurwa. Czuję, że znowu będę mieć ślady przez te ladacznice.

Po tym incydencie było już spokojniej. Aktorzy momentalnie zostali zmienieni. Nie mam bladego pojęcia dlaczego, ponieważ mogli zrobić kontynuację tych zdarzeń. Była to tamta czerwonowłosa kobieta z zdjęcia oraz trójka jakiś dzieci, jej dzieci. Później doszła do nich następna kobieta, siostra rudej. Okazało się, że ruda nie ma męża, a jej dzieci ojca, dlatego musi zajmować się wszystkim absolutnie sama. No skąd ja to znam.

Gdy różowowłosa zauważyła, że nic złego się już nie dzieje odkleiła się ode mnie, po czym zawisając nade mną, nad Katukim oraz nad Osamem sięgnęła po miskę chipsów. Ponownie zasiadła na swoje miejsce, a następnie z lekkim niepokojem zaczęła jeść niezdrowe ziemniaki. Również się paroma poczęstowałem. Wolną ręką wziąłem ich garść, ponieważ druga przez cały czas uwięziona była w tej blondyna, po czym nie spuszczając wzroku z telewizora zacząłem je powoli jeść, tak, żeby zbytnio nie nakruszyć. A wsumie co ja się przejmuje, i tak jest tutaj już taki chlew, że to szok. Ja tego nie zamierzam sprzątać, dam im odkurzacz, miotłę oraz szufelkę, a oni wszystko ładnie posprzątają.

Gdy w końcu była jakaś straszniejsza oraz szybsza scena, czyli jak coś wyskoczyło z nienacka na naszych bohaterów (nie oglądałam tego do końca, najprawdopodobniej taka scena nie pojawiła się ani razu) żółtooka cicho piszcząc wysypała z rąk chipsy, po czym niefortunnie spadła z łóżka. No nie powiem ja również nieco się przestraszyłem, dlatego nawet nieświadomie uścisnąłem dłoń alfy tuż obok mnie.

Szybko spojrzałem w dół na moją przyjaciółkę, dzięki czemu mogłem w końcu wyrwać się z uścisku starszego, a widząc jak ta stęka i mamrocze coś o tym, że boli ją tyłek, wyciągnąłem do niej pomocną dłoń. Ta chętnie ją złapała, po czym wczołgała się na moje łóżko.

- Wy wiecie, że ja tego nie będę sprzątać, tak? To będzie wasze zadanie bojowe. - oznajmiłem przyglądając się stercie porozrzucanych chipsów na moim łóżku.

- Yhm. - mruknął najmłodszy nie ściągając rubinowego wzroku z telewizora.

- A dostanę nagrodę? - spytał już ten starszy.

- Tak, kopa w dupe, może być?

- Wolałbym coś łagodniejszego. - mruknął tylko w odpowiedzi lekko oburzony moimi słowami.

Żadne z nas nic już więcej nie mówiło. Oglądaliśmy po prostu film od czasu do czasu jedząc jakiegoś chipsa albo popcorn, i to właśnie przez popcorn strasznie zachciało mi się pić. Miskę z tą o to przekąską dzieliłem z Miną, która jadła również chipsy porozrzucane na łóżku. Zauważając, że tej również chce się pić postanowiłem, że przygarnę jedną z Coli, które stały wraz z przekąskami.

Delikatnie pochyliłem się nad Katsukim, po czym pochyliłem się również nad Osamem. I co? I dupa, i tak nie sięgałem do tej zasranej Coli, dlatego nawet nie świadomie zrobiłem mały krok w przód prawym kolanem. Czując dokładnie na czym wylądowało moje kolano moje policzki pokryły się delikatnym rumieńcem, a dłonie wraz z nogami zadrżały. Szybko uchwyciłem w dłoń colę, po czym jeszcze szybciej zasiadłem na swoim miejscu, o mało co nie wpadając na Minę. Kątem oka zerknąłem w kierunku blondwłosego alfy, który podobnie jak ja ubarwiony został różem. Jedną dłoń momentalnie przycisnął sobie do krocza, zaś drugą zacisnął na puchatym kucyku. Jego dolna warga była mocno zaciśnięta przez śnieżno-białe zęby, a brwi delikatnie zmarszczone.

No cóż mówi się trudno, co nie?

- Idę do kibla. - zarządził nagle, szybko postawiając się na nogi.

- To weź mi przy okazji jakieś picie. - oznajmiła różowowłosa nawet na niego nie patrząc.

- Przecież masz. - zmarszczył brwi słysząc jej słowa.

- Nie takie. - machnęła na niego ręką.

- Nie! Nie będziesz mi tu znowu chlać! - warknąłem na nią.

- Ale ja nie chce się uchlać jakimś tanim piwem tylko skosztować ekskluzywnego winka. - odparła próbując mnie w ten sposób jakoś przekonać.

- N I E. - przeliterowałem każdą z liter.

- Ale ty jesteś. - skrzyżowała ręce na piersi, ukazując tym samym swoje nie zadowolenie.

- Dobra idź już Katsuki, bo coś ci tam dynda. - stwierdził nagle Osi z nutką rozbawienia w głosie.

Słysząc jego słowa nawet nie wiem dlaczego, ale przeniosłem swój wzrok na dolną partię ciała alfy. Miał rację, coś się przebudziło. Coś większego niż zapamiętałem. Słysząc głośny śmiech Miny oraz widząc zażenowaną twarz Katsukiego samemu zebrało mi się na śmiech, dlatego z moich ust wyrwał się cichy chichot. Blondyn szybko wyszedł z pokoju warcząc coś pod nosem, po czym zatrzasnął za sobą drzwi ukazując tym swoje zdenerwowanie. Zawsze tak robił gdy się wkurzał, ale nie chciał na nikogo krzyczeć, ani nikogo wyzywać. To się w nim chyba nigdy nie zmieni.

🌺__________________🌺
Rozdział 23

I jak rozdział?

Boże kochani przepraszam! Zapomniałam wrzucić dla was wczoraj rozdziału, więc dzisiaj będą dwa.

No nie wiem, nie wiem czy podoba mi się ten rozdział. Jest taki trochę słaby oraz może się wydawać krótki. Zużyłam na niego 2000 słów, a ukazane jest tutaj jak oglądają tylko film.

Małe gesty, ale naszego blondyna cieszą. Złapanie za rękę Izuku i nie skończenie z nią w gipsie to w pewien sposób postęp.

W następnej części może być całkiem ciekawie oraz można żec, że uroczo. Mogę zaspojlerować, że w następnym rozdziale będzie trochę uczuć Katsukiego. Nie chodzi mi tu o jego pierdzielenie jaki izu jest piękny, zajebisty i inne takie, tylko czyny oraz gesty. Chciałabym również, żeby Izuku zrobił pierwsze kroki w jego kierunku, więc będzie to taki trochę dziecinny romans przeczkolaków.

Pa, do następnego!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro