🌺 Rozdział 7 🌺

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Co podać? - spytał barman

Był to czarno skóry alfa, z niezadługimi dredami oraz umięśnioną sylwetką. Muszę jeszcze przyznać, że był naprawdę przystojnym mężczyzną. Na oko mogę powiedzieć, że może mieć z trzydzieści lat, a zauważając brak jakiej kolwiek obrączki czy oznaki posiadania omegi bądź bety jeszcze bardziej się nim zainteresowałem.Jego zręczne dłonie z łatwością polerowały szklanki, kieliszki oraz inne tego typu naczynia, a czarne jak noc tęczówki przyjaźnie, ale jednocześnie zabójczo wpatrywały się we mnie oraz w Minę

- Dla mnie będzie whisky z colą i lodem, a dla tego słodziaka obok będzie Bloody Mary - odparła przyciągając mnie bliżej siebie

- Już się robi - uśmiechnął się szeroko robiąc zamówienia

Zbliżyłem swoje usta do ucha różowo-włosej, po czym z delikatnym rumieńcem szepnąłem

- Zaintrygował mnie ten alfa. Ma ładną buźkę i ciałko, a oczy ślicznie się na mnie patrzą

- To do niego zagadaj. Nie robiłeś sam wiesz czego przez niecałe dwanaście lat, dlatego przyda ci się takie odnowienie - również szepnęła tylko, że do mojego ucha

- Mina ja mam dziecko w domu. Gdyby takie coś się wydało mieliby mnie za dziwke, a Osamu nie miałby życia w szkole jak i poza nią - warknąłem cicho żeby tylko ona mogła to usłyszeć

- A kto ma się niby dowiedzieć - prychnęła biorąc pierwszy łyk swojego trunku, ponieważ sekundę temu barman postawił przednami nasze zamówienia - To jest klub kochanie - zaśmiała się - Nawet gdybyś uczestniczył w najbardziej chorej psychicznie orgi nic by się nie stało. Wszyscy są tutaj tak schlani, że nie zdziwiłabym się gdyby aktualnie w kiblu tworzyło się nowe potomstwo

- Myślisz? - Spytałem wkładając słomkę do ust

- Rób co chcesz, ale, że ja jestem wolną omegą bez alfy oraz dzieci mam zamiar trochę się zabawić - odparła z uśmieszkiem rozglądając się dookoła w poszukiwaniu jakiejś ofiary - I wiesz co? Tym razem mam ochotę na dziewczynkę - dodała na pożegnanie, ponieważ sekundę później zaczęła powoli znikać w tłumie

Z głośnym westchnęciem odwróciłem się do barmana. Ten zauważając, że na niego patrzę miło się uśmiechnął ukazując tym samym swoje śnieżno-białe zęby

- Jak cię zwą? - zacząłem próbując przekonać się do pomysłu przyjaciółki. Może taki szybki numer mnie trochę zrelaksuje? Już nawet nie pamiętam jakie to uczucie...

- Albie - odparł - A ty jak masz na imię? - spytał dolewając mi drinka (postać jedno rozdziałowa, nie trzeba jej zapamiętywać)

- Izuku - uśmiechnąłem się lekko

- A więc Izuku, co taką śliczną, młodą omegę sprowadza do takiego miejsca jak to?

- No nie powiedziałbym, że taką młodą - zaśmiałem się przypominając sobie jaki to już stary jestem

- To niby ile masz lat? Wyglądasz na dziewiętnaście, dwadzieścia

- Wow nieźle mnie pomłodziłeś - zdziwiłem się słowami bruneta. Wiedziałem, że wyglądam młodziej niż mam, ale, że aż tak?

- To zdradzisz mi swój wiek brokułku? - spytał (dopiero teraz się skapnęłam jak bardzo te zdanie śmierdzi Katsukim)

- Dwadzieścia siedem - westchnąłem na co mężczyzna szerzej otworzył oczy

- Totalnie na tyle nie wyglądasz - oznajmił

- A ty ile?

- Trzydzieści dwa - czyli o dużo się nie pomyliłem. Tylko o dwa lata, a nie jak on o osiem. A może to też przez to, że jest ciemno, a jedynym oświetleniem jest tęczowe światło, które co chwilę znika i się pojawia? A może to przez moje ubrania? - No to co taka śliczna omega robi w takim miejscu jak to? - dopytał

- Przyszedłem z przyjaciółką, lecz ta postanowiła się z kimś zabawić i mnie zaleciła dokładnie to samo - westchnąłem biorąc następny łyk - Przydałby mi się jakiś alfa na jeden raz - dodałem patrząc na niego wyczekująco

Ten chyba załapując o co takiego mi chodzi uśmiechnął się zadziornie, po czym złapał za moją dłoń leżącą samotnie na blacie. Przyłożył ją sobie do ust, a następnie powoli ucałował jej wierzchnią warstwę

- Pozwól, że się tobą odpowiednio zajmę - mruknął do mnie. Czuję, że nie tylko w myciu szklanek będzie dobry

🌺🌺🌺🌺🌺

Już po paru minutach znaleźliśmy się w jednej z kabin toaletowych. Na miejsce Albiego wszedł jakiś inny barman, dlatego mieliśmy z pół godzinki tylko i wyłącznie dla siebie

🔞 18+ 🔞

Gwałtownie przyszpilił mnie do ściany, a następnie powoli zaczął składać soczyste pocałunki na mojej szyi

- Tylko bez malinek - oznajmiłem przypominając sobie, że w domu czeka na mnie syn, a wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że Osamu nie ma ojca

- Bez malinek i z zabezpieczeniem. Da się spełnić - mruknął chwilę przed tym jak wbił się w moje usta

Z niezwykłą czułością wpełz dłońmi pod moje spodenki, a już po chwili szybko je ze mnie ściągnął. Odklejając się od moich ust zjechał w dół, po czym zerwał ze mnie rajstopy i zaczął powoli obcałowywać moje uda. Ja w tym czasie cicho pomrukiwałem oraz sapałem z przyjemności którą mi dawał, a moje dłonie same z siebie powędrowały na jego włosy

A więc to jest ta zajebista przyjemność, o której opowiadała mi Mina. Myślę, że częściej będę gdzieś z nią wychodzić

Nudzący się obcałowywaniem moich ud alfa spowrotem uniósł się w górę, a ja wykorzystując chwilę zacząłem zdejmować z niego koszulę w czym starszy oczywiście mi pomógł

Gdy już chciałem porobić parę malinek na jego klatce piersiowej, ten niespodziewanie chwycił mnie pod uda i uniósł do góry. Na jego niespodziewanie-szybki ruch cicho pisnąłem na co chłopak tylko przeczesał moje włosy do tyłu i ponownie zaczął składać pocałunki na moim ciele

Usadowił mnie na zamkniętej toalecie, a sam uklęknął między moimi nogami, które sekundę wcześniej rozłożył aby móc w nie wejść. Liżąc mój pół nagi brzuch powoli ściągał ze mnie górną odzież. Zostałem w samych butach, niedokońca zdjętych rajstopach oraz w bokserkach. Zaś alfie pozostały tylko spodnie oraz tak samo jak mnie buty wraz z majtkami

Gdy wjechał pocałunkami wyżej czyli na moją klatkę piersiową cicho jęknąłem, ponieważ całując moją nagą skórę jednocześnie robił powolne kółka wokół mojej dziurki. Zdjął moją bieliznę i zsunął ją aż po same kostki. Włożył jednego palca, po czym zaczął jeździć nim po moich ściankach rozpychając je tym samym na boki

- Ah-ha - wydobywałem ciche jęki oraz sapnięcia z moich ust

Nie chcąc być dłużnym alfie niezgrabnie ściągnąłem z niego spodnie, a widząc niezadużej oraz ani niezamałej wielkości erekcje w bieliźnie czarno-skórego odważnie ułożyłem na niej dłoń

- Wow już dawno nie miałem tak pojemnej i rozciągliwej omegi w swoich ramionach - wysapał, ponieważ powoli zaczynałem wkładać dłoń w jego bieliznę. Pewnie jestem taki rozciągliwy przez to, że urodziłem dziecko, któremu nie było śpieszno pochwalić się swoją pupą

- No to widzisz, jestem twój - również wysapałem na co alfa zadziornie się uśmiechnął

Zdjąłem do końca jego bokserki, a ten w tym samym czasie wyciągnął ze mnie palca, przez co głośno jęknąłem, ponieważ jego ruch był strasznie szybki. Złapał za swojego stojącego na baczność członka, po czym powoli przyłożył go do mojego wejścia. Robiąc kółka wokół mojej dziurki obcałowywał moją żuchwę oraz szyję

Gdy miał już we mnie wchodzić usłyszeliśmy wołanie, które zepsuło całą naszą zabawę

🔞 Koniec 18+ 🔞

- Albie! Wracaj już, bo szef cię szuka! - krzyknął jak mogłem się domyślić pracownik

- Serio w takim momencie?! - warknął puszczając moje uda, które sekundę temu mocno ściskał w swoich silnych dłoniach - Eh - westchnął powoli się ubierając - Wybacz Izuku, lecz muszę lecieć. Przepraszam, że doprowadziłem cię do takiego stanu - oznajmił na pożegnanie, po czym wyszedł z kabiny

Co jest kurwa?

🌺🌺🌺🌺🌺🌺

Po nieudanej próbie wiadomo czego siedziałem przez cały czas przy barze pijąc jakieś pierwsze lepsze trunki podawane mi przez innego barmana, który był betą

Ciekawe co tam u Miny

Zaciekawiony zacząłem rozglądać się po tłumie w poszukiwaniu różowej czupryny

- No i chuj, nie ma jej - warknąłem pod nosem. Spowrotem odwróciłem się do barmana i ledwo trzeźwy w myślach stwierdziłem, że chcę dzisiaj najebać się jak najbardziej się da - Daj mi najmocniejszy towar jaki macie - oznajmiłem na co beta bez jakiegokolwiek zaprzeczenia wyjęła z pod blatu jakąś czarną butelkę. Potrząsnął nią parę razy, po czym wlał do mojej szklanki, ponieważ zażyczyłem sobie szklanek, a nie kieliszków

Podał mi trunek w barwie czerni, a ja bez jakiejkolwiek popity wypiłem wszystko na raz. O kurwa, to jest mocniejsze niż przypuszczałem. Zacząłem powoli czuć jak alkohol zawłada moim ciałem, a film zaczyna się urywać

Pov. Mina

Ostatni raz na pożegnanie cmoknęłam ją w usta, po czym jakby nigdy nic odeszłam w poszukiwaniu małej zielono-włosej omegi

Ciekawe czy się mnie posłuchał i poszedł z tym goście na ruchu ruchu

Zauważając leżące na stole ciało wiedziałam już, że mój mały, słodki, niewinny, uroczy, grzeczny, mamowaty brokułek najebał się do tego stopnia, że zaczął nie kontaktować z rzeczywistością

Podeszłam bliżej zdechlaka, a słysząc jak marudzi coś pod nosem lekko się zaśmiałam. Pogłaskałam go po kędzierzawych włosach, po czym zaczęłam go budzić

- Izuku wstawaj. Nie możesz spać na stole - ten na moje słowa nieprzytomnie na mnie spojrzał, a już po chwili siedział spowrotem na krześle

- Mima a moze yyy pojdzemy do teges kulła yyy do żabchi - oznajmił niezrozumiale, lecz ja jako jego "siostra" doskonale mogłam go zrozumieć

- No w takim stanie to ty nigdzie nie pójdziesz - odparłam biorąc go pod rękę - Wracasz do domu mój królewiczu - dodałam kierując się do wyjścia

- Ale ja ne chlce (Ale ja nie chcę) - marudził na co tylko westchnęłam przewracając oczami

Gdy wyszliśmy już z budynku posadziłam go na chodniku, aby nie miał jak się wywalić. Wyciągnęłam z torebki portfel, a widząc, że ten debil wszystko wydał głośno westchnęłam

- Wszystko debilu wydałeś, nie mamy czym wracać - oznajmiłam siadając tuż obok niego - Gdzie masz rajstopy? - spytałam zauważając ich brak

- Ten sechsi alfła prafie mnie wyluchal ale jachis debil nam pszeszchodził (Ten seksi alfa prawie mnie wyruchał, ale jakiś debil nam przeszkodził) - wybełkotał tupiąc nogą o asfalt

- Czyli jednak jakoś się zabawiłeś - prychnęłam patrząc w gwiazdy

Wyjęłam z torebki pierwszy lepszy telefon, a widząc, że jest już po drugiej w nocy przetarłam dłońmi twarz. Spowrotem spojrzałam na telefon, a zauważając dwa nieodebrane połączenia od "❤️😘Osamuś😘❤️" skapnęłam się, że telefon, który trzymam w dłoni należy do Izuku

Przypominając sobie słowa Katsukiego brzmiące "Przyjechać po was później?" odłożyłam telefon zielonka, a za to wzięłam swój

Wpisałam numer do Bakugo, bo znając życie nasz brokuł go zablokował, po czym wcisnęłam przycisk informujący o chęciu rozpoczęcia rozmowy

Już po pierwszym sygnale mogłam usłyszeć niski głos blond alfy

- Mina? Coś się stało? Coś nie tak z Izuku? - zasypywał mnie miliardem pytań

- S chim gadasz? (Z kim gadasz?) - spytał brokuł

- Z twoim ex - odparłam

- S tym chujem? (Z tym chujem?) - warknął wyrywając mi telefon z ręki i przykładając go sobie do ucha

- Słuchaj Chacan! Zrywam z tobą kulwo niedoluchana (Słuchaj Kacchan! Zrywam z tobą kurwo niedoruchana) - krzyknął na co nie mogąc się powstrzymać zaczęłam się śmiać - Jestes kulwa jechanym zelem schato! (Jesteś kurwa jebanym zerem szmato!) - dodał na co jeszcze bardziej się roześmiałam

Chłopak oddał mi telefon, a ja wycierając łezkę śmiechu ponownie przystawiłam sobie urządzenie do ucha

- Przyjechać po was? - spytał

- Ta - odparłam jeszcze trochę podśmiechując się pod nosem, po czym po prostu się rozłączyłam

Napisałam mu SMS-es adres i dokładne miejsce gdzie się znajdujemy, a po tym schowałam telefon do torebki

Teraz trzeba tylko czekać

🌺.~♡~♡~.🌺

!!!Siódmy Rozdział!!!

Skargi? Zażalenia? Proźby?

I jak rozdział? Podobał się?

~1818 słów~

Pa, do następnego kwiatuszki!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro