10.Ogień..

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Gdy dotarłam na miejsce wszędzie płonął ogień i walały się kawałki samolotu.

Zobaczyłam pająka walczącego z ogromnym człowiekiem orłem. Zdjął jego maskę a ja dostrzegłam Petera Parkera.

Przygniutł mu rzebra po czym zawiesił go na swoje skrzydło. Poczułam smutek i wściekłość.

Krzyknęłam uwalniając moc. Czułam ogromny ból. Orzeł zostawił Petera i ruszył na mnie a wtedy moją moc spowodowała wybuch. Orzeł stracił przytomność a ja opadłam wykończona na ziemię. Po chwili doczłapał się do mnie Peter. Klęknął koło mnie. A ja widziałam go jak przez mgłę.

-Kocham...Kocham cię -wydukałam odpływając

⚫️⚫️⚫️⚪️⚪️⚪️

Obudziłam się w swoim apartamęcie. Obok mnie leżał Peter. Obejmował mnie w pewnym momencie zaczął się trząść. Wstałam by go obudzić. Gdy ten wstał spojrzał na mnie uśmiechnięty.

-Zabrali go wszystko jest okey,Pan stark powinien być o 10 w nowym Jorku -Odpowiedział

-Jest 6 rano a my mamy szkołę -Odparłam wyciągając z szafy ciuch

-Idę pod prysznic, w lodówce masz coś do zjedzenia -Odpowiedziałam

⚫️⚫️⚫️⚪️⚪️⚪️

W szkole nie działo się nic nowego no prawie.

Weszłam do sali na apel który zwołał dyrektor. Podobno miał coś ważnego do ogłoszenia.

-Drodzy uczniowie jest między wami osoba bardzo inteligętna, I wpływową ma wielkie serce i jest ogłoszona przezemnie uczniem roku

Flesz wstał ucieszony a dyrektor się skrzywił.

-Zapraszam na środek Camile Smith

Wyszłam zaskoczona na środek i stanełam obok.

-O co chodzi ?-Spytałam

-Masz zaszczyt uczestniczyć w konkursie razem z grupą mózgowców już w następnym tygodniu gratulacje jedziecie na finał do Niemiec

-Dziękuję-Odpowiedziałam zaskoczona a reszta się rozeszła

⚫️⚫️⚫️⚪️⚪️⚪️

Po lekcjach zaszłam na chwilę do domu by odnieść plecak. Po czym udałam się do bazy.

Siedzę aktualnie w salonie pijąc kawę. Avengers weszli do salonu patrząc na mnie.

-Panie Stark -Zaczął Peter

-Cicho, siadaj i patrz -Odparł Tony wskazując na wyświetlający się chologram -Reszta tak samo

Na ekranie dostrzegłam człowieka orła. Widziałam jego walkę z Peterem. Maską opadła na ziemię pokazując tylko wiszącego Petera.

Nadszedł przebłysk a Orzeł odszedł. Potem było słychać wybuch i widać pełno ognia.

Stark wyłączył nagranie.

-Co wczoraj się wydażyło ?-Spytał patrząc na mnie

-Uwolniłam moc na chwilę- Wyjaśniłam

-Sabrina to było niebezpieczne nie panujesz nad tym -Odparła Natasha

-Uratowała go i powstrzymała dalsze działanie mocy -Odparł Clint

-Zostawić was tylko na chwilę i już są problemy -Odparł Steve

-Poradzili sobie i uratowali artefakty z samolotu -Odparł stark

Po kolejnych dyskusjach stwierdzili,że wracają do Europy. Ale zostawiają nam dwóch agentów by mieli na nas oko. Nie sprzeczaliśmy się. A każdy rozszedł się w swoją stronę. Zostałam tylko ja i Tony

-Co nagadałeś dyrektorowi ?-Spytałam przyglądając się mu

-Tylko to, że jestem twoim wujkiem i mają cię dobrze traktować -Odparł- I wpłaciłem nie małą sumę na szkołę-Dodał po chwili

-Tony! Teraz będą myśleć,że mam coś z wami wspólnego cały plan z anonimowością przepadł !-Warknęłam zła

-Nie dramatyzuj wiele osób mnie zna -Odparł -Teraz wybacz ale muszę jechać na misję żegnam

-Jak wrócisz odegram się-Szepnęłam opuszczając wierze

🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹

Podobało się?🥰

🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro