8.Ocalić życie
Gdy dotarłam na miejsce zobaczyłam uzbrojonych agentów trzymających Spider-Man.
-Poddaj się i dołącz do nas a puścimy go wolno -Patrzyli na mnie celując w pająka
Wyjełam nuż przykładając go do swojego gardła.
-Nie poddam się-Mówiąc to zaczęłam przecinać swoje gardło
-Nie!!!-Krzyknęli żołnierze biegnącego w moim kierunku. Wykorzystałam to rzucając granat przez który upadłam dwa piętra niżej.
Czułam ból głowy i silny pisk w uszach. Widziałam ciała, podniosłam się i zaczęłam szukać superbohater. Jednak go nie było. Załamana opadłam na kolana trzymając się za zakrwawiony brzuch.
-Camilla -Usłyszałam i zobaczyłam pająka stał obok mnie, wziął mnie na ręce
-Ja jestem...Sabrina Smith a mój brat powiedzial mi prawdę nazywam się sabrina Camilla Barton,pracuje od niedawna dla Avengers, to Długa historia...-Mówiąc to przymknęłam oczy odpływając
⚫️⚫️⚫️⚪️⚪️⚪️
Powoli zaczęłam odzyskiwać słuch. Słyszałam różne mieszające się głosy. Starałam się skupić i udało mi się coś zrozumieć.
-Przeżyje -Odparł Bruce -Dostała kulkę, I miała podcięte gardło ale będzie dobrze najważniejsze,że żyje ona i chłopak
-Uratowała mnie -Odparł znajomy głos
-Ratując ciebie prawie zgineła- Dodał Clint
Otworzyłam powieki dostrzegając, że znajduje się na łóżku szpitalnym. Wpadłam w panike gdy zobaczyłam strzykawki,kable i użądzenie do którego byłam przyczepiona.
Zaczęłam się od wszystkiego odpinać. Wtedy coś zaczęło pikać ztakalam uszy. Do pomieszczenia wszedł Bruce i Clint
-Co się dzieje?-Spytał mnie brat
-Nie lubię szpitali i lekarzy -Mówiąc to wstałam -Moja rana jest opatrzona mogę już iść-Stwierdziłam opuszczając pomieszczenie, dostrzegłam na korytarzu pająka
Nic nie mówiąc podeszłam do niego i go przytuliłam.
-Peter jak Sabrina?-Spytał Tony spojrzałam na niego odsuwając się od pająka
-Żyje i jestem gotowa do roboty -Odpowiedziałam wyciągając z dłoni tak zwany wenflon.
-Bruce ci pozwolił wyjść?-Spytał Tony
-Sabrina!!!-Usłyszałam krzyki z sali
-Powiedzmy -Odpowiedziałam patrząc jak Clint i Bruce idąc w naszym kierunku
-Sabrino Csmillo Barton do łóżka!-Odparł mój brat a ja westchnęłam
-Nie -Odpowiedziałam poważnie -Żyje nie zamierzam leżeć i odpoczywać gdy hydra poluje
-Musisz odpocząć w następnym tygodniu zaczynasz szkołę-Zaczął Clint spojrzałam na niego
-Super cieszę się mam sześć dni idę do mieszkania muszę załatwić kilka spraw -Wyjaśniłam zakrywając bluzką zabandarzowany brzuch
-To niebezpieczne jesteś łatwym celem -Odparł Bruce
-Zależy im na mnie nie zabiją mnie,boją się tego co potrafię-Odpowiedziałam
-Jutro rano dobrze ?-Spytał Clint -Idź odpocząć
-Będę u siebie w mieszkaniu pewnie pająk wam powiedział gdzie to -Mówiąc to spojrzałam na spajdermena jak i reszta
-Peter skąd wiesz gdzie mieszka? nie mogliśmy jej namierzyć -Zaczął Tony
-To moja przyjaciółka -Odparł wskazując na mnie
-Czekajcie co tu się dzieje?-Spytała Natasha patrząc na mnie
-Wracam do domu, mam tam sprzęt potrzebuje go -Odpowiedziałam
-Ja ją przypilnuje -Zaczął pająk stając bliżej mnie
-To o niej rozmawialiśmy-Zaczął Tony
-Miłość Petera?To Sabrina???-Spytała zaskoczona Natasha
-Hej !-Zaczął Spider-Man
-Nie wasza sprawa -Odpowiedziałam biorąc jego rękę i kierując się do windy
⚫️⚫️⚫️⚪️⚪️⚪️
Siedziałam przed komputerem pijąc sok na regenerację własnego pomysłu.
Udało mi się namierzyć jedną bazę hydry w ciągu godziny. Przesłałam ją starkowi.
Jednak poczułam nagły ból głowy. Odłożyłam napój na stolik. Zabrałam laptop kierując się do sypialni. Odstawiłam go na szafkę nocną. Zabrałam z szafy dres i poszłam się przebrać. Gdy skończyłam zobaczyłam pająka siedzącego na moim łóżku.
Gdy mnie zobaczył wstał.
-Wiem,że chcesz zniszczyć hydre bo chcieli cię zabić ale może połóż się na chwilę spać przypilnuje cię -Odpowiedział
Usiadłam na łóżku odpalając laptop.
-Nie dlatego, hydra porwała mnie rok temu z sierocińca w którym umieścił mnie mój brat dla bezpieczeństwa, miał ryzykowną pracę rozumiem to-Westchnęłam dalej poszukując kolejnej bazy -Ale hydra traktowała mnie jak szczura kilka miesięcy temu wyłączyłam barierę dlatego avengers znaleźli bazę a ja Uciekłam. Szukałam rodziny u znalazłam Clinta
-Dużo się u ciebie działo przez ostatnie miesiące -Stwierdził
-Tak, ale teraz jestem po stronie brata i pomagam jego grupie zakończyć działania hydry -Odpowiedziałam znajdując małą bazę hydry w nowym Jorku którą przesłałam Tony'emu
-O co chodziło z tym, że hydra się ciebie boi?-Spytał ciekawy a ja odstawiłam laptopa na półkę
-Stworzyli mnie jako broń,Walka i moce które zyskałam przez eksperymenty na mnie, oni wiedzą,że jestem dużym zagrożeniem -Mówiąc to przykryłam się kołdrą
-Ja jestem po twojej stronie -Odpowiedział
-Dziękuję-Mówiąc to ziewnęłam i powoli odpłynęłam w krainę snów
🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹🌹
Mam nadzieję, że się podoba 🥰❤️
🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀🥀
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro