16. Samotna

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

~Draco~

     -Stary ale afera...

Od pół godziny Blaise cały czas powtarzał te samo zdanie w kółko. Zapłacę wam sto galeonów jeżeli powiecie mi gdzie się u niego wyłącza płytę.

-No dobra, dobra...

Nie było nam dane dokończyć kiedy do pokoju wszedł Patryk.

-Ale szopka co? Granger nie ma teraz życia...

-To nie ja się z nią pieprzyłem.

-Słucham?

-Nic... Nie ważne.

-Nie no, proszę dokończ skoro już
zacząłeś.

-To może ja was już zostawię samych...

Powiedział Blaise idąc w stronę łazienki z ręcznikiem w rękach...

     -A więc o co chodzi, Malfoy. W ogóle skąd ty wiesz co ja robie z Granger.

-Nie twój interes... Po prostu wiem. 

-A spierdalaj...

Patryk mruknął wychodząc z pomieszczenia, a ja zostałem sam.

~Hermiona~

-Nie... To nie może być prawda... Prawda, Hermiona?

-Przykro mi Ron ale to...

-Czemu mi nie powiedziałaś?!

-Nie mogłam.

-Przecież już mamy dobry kontakt.

-Harry?

Spojrzałam z błaganiem w oczach na czarnowłosego ale ten nic nie mówiąc wstał i wyszedł z pokoju wspólnego Gryfonów gdzie siedzielismy już od godziny. Od kiedy wyszło na jaw, kim tak na prawdę jestem nikt z Gryfonów nie zaszczycił mnie nawet słowem. Dlaczego? Dla nich byłam teraz jak trędowata. Uznana za zdrajce własnego domu... Zdrajce ich wszystkich.

-Ginny też nie chce ze mną
rozmawiać...

Mruknęłam wspominając minę mojej przyjaciółki, kiedy dowiedziała się prawdy.

-A dziwisz jej się? Jej własna przyjaciółka ją okłamywała.

-Ale ty ze mną rozmawiasz...

-Błagam cie, Snape! Ja gadam z tobą z litości, a teraz żegnam.

To mówiąc wyszedł zostawiając mnie z rozdziawioną buzią.
Co się wydarzyło po tym jak moja matka wyznała kim tak na prawdę jestem? Wszyscy patrzyli na mnie jak na jakąś małpę w zoo. Nikt nie zwracał już uwagi na to, że moja matka zabrała ze sobą do swoich komnat Angel, że tak na prawdę to nie moja wina kim jestem. Każdy tylko widział to, że jestem córką Snape'a. I nikt już nie pamiętał, że wcześniej byłam ich koleżanką, przyjaciółką... Bo już dla nikogo to się nie liczyło... Bo jak to było w tej piosence mugolskiej piosenkarki "Pytają wszyscy, skąd jesteś i co robisz, to im wystarczy, że imię jakieś masz. Nie próbuj opowiadać i mówić im o sobie, bo zamiast ciebie oni widzą twarz."

~~~~

Jak będą wyglądały zajęcia Hermiony? Czy zostanie przeniesiona do Slytherinu? Tego wszystkiego dowiemy się w następnym rozdziale.

Piszcie komentarze!

~Black~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro