50. Esme i Severus

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

~Hermiona~

     Za parawanu wyskoczył uradowany Blaise i od razu uściskał mnie najmocniej jak tylko potrafił.

-Jak się cieszę! Ja też będę wujkiem!
Jak Draco się dowie na pewno tego nie zrobi!

-Słucham?

Spytałam niewiedząc o co mu chodzi ale kiedy zobaczyłam jak zakrywa sobie usta dłonią i jakie ma przerażone oczy byłam pewna, że nie zdradzi mi więcej informacji.

-Nie ważne... Ja już musze iść powiedzieć Draco.

-Nie! Zaczekaj...

Chciałam go powstrzymać ale zanim dokończyłam wypowiedź go już nie było.

-No to mam przechlapane...

Mruknęłam siadając na łożku Patryka.

~Draco~

     -Draco! Draco!

O nie... Znowu ona. Pomyślałem patrząc na biegnącą w moją stronę Wiktorię.

-Smoku!

Spojrzałem na Blaise'a, który wyrósł przede mną niezauważalnie i odetchnąłem z ulgą, że mnie uratował od tej dziewczyny, która się do mnie przykleiła jakby nikt inny nie był równie ciekawy... Nie! Czekajcie... W końcu ja jestem najciekawszy więc trochę jej się nie dziwie.

-Tak?

Spojrzałem na niego z ciekawością wymalowaną w oczach.

-Draco, będziesz ojcem!

I w tym momencie szczeka mi opadła.
     Od razu kiedy tylko Blaise mi to powiedział pobiegłem do gabinetu Esme. Myślałem nad jej ojcem ale stwierdziłem, że lepiej na początku powiedzieć o dziecku Esme.

     -Esme! Esme! Będziesz babcią!

Wbiegłem krzycząc do jej gabinetu ale kiedy zobaczyłem kto jest w środku zamurowało mnie.

-Och...

W pomieszczeniu była ona ale i...

-Co ty powiedziałeś Malfoy?

Spytał poważnie czarnowłosy mężczyzna zrzucając z swoich kolan żonę.

-Nie słyszałeś Sevciu? Nasza Serenka będzie mamusią! Będę miała wnuczkę! Bo to na pewno będzie dziewczynka i będzie równie słodka jak jej babcia.

Uśmiechnęła się szeroko Esme patrząc na mnie z miłością w oczach.

-Oni... Oni...

-Tak Sevuniu oni uprawiali seks. Ale widocznie za późno chciałam nauczyć naszą Serenkę ubierać prezerwatywę na banana. Biedny Draco... Zapomniałeś kupić prawda?

Patrzyłem na nią jak na wariatkę. Wiedziałem, że matka Sereny nie jest normalna ale, że aż tak?

-Moja Serenka pozwoliła aby on ją zapłodnił! Esme to jest straszne!

-Przypomnę ci kochanie co my robiliśmy w ich wieku.

Wyszczerzyła się do niego matka Sereny, a ja mimo takiej poważnej sytuacji ledwo pohamowywałem śmiech.

-Ale my wiedzieliśmy co robimy...

-Serena tez na pewno wiedziała co ma robić. Ale powiedz szczerze Draco dobra jest w łożku?

Moje oczy z każda chwila robiły się coraz większe.

-Ta...

Ale nie dane mi było dokończyć gdyż przerwał mi Severus Snape.

-Na pewno jest dobra! W końcu to moja krew, a ja jestem w łożku świetny.

-Przypomnę ci Sevciu, że to ty byłeś prawiczkiem podczas naszego pierwszego razu...

-Nie wydaje mi się Esme... Musiało ci się coś pomylić.

-Ależ mi się na pewno nic nie pomyliło bo pamietam jak to by było dzisiaj, że stanik rozpinałeś mi pół godziny.

-Nie istotne. Wydaje mi się, że teraz powinniśmy razem z Draco udać się do naszej córki i porozmawiać z nią o tym wszystkim.

To mówiąc udaliśmy się w stronę drzwi.

                    ~~~~

Jak przebiegnie rozmowa z Sereną? Macie jakieś pomysły?

Pomyslałam, że dodam trochę Esme bo ostatnio jest jej strasznie mało ;) Lubicie jej postać? Napiszcie w komentarzu za co!

Dawajcie gwiazdki! Piszcie komentarze!

~Black~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro