Karol*
Dzisiaj jest sobota, więc mogę pospać sobie dłużej. Najlepszy dzień! Rozmyślałam tak, aż nagle zadzwonił mi telefon. Kliknęłam na zieloną słuchawkę i przyłożyłam telefon do ucha.
-Dzień dobry! Panna Karol?
-Tak...
-Chcemy Panią poinformować, że dostała Pani rolę w serialu Soy Luna!
-Tak?! Naprawdę?!
-Tak, ale musi Pani przelecieć do Buenos Aires. Za 3 dni pierwsze nagrywanie.
-Dobrze do widzenia!
Wtedy się rozłączyłam. Naprawdę dostałam rolę?! To było moje marzenie! Szybko poszłam do szafy i ubrałam się w czarne jeansy z wysokim stanem, szary crop top i czarne superstary. Zeszlam na dół i zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Pędem je zjadłam i poszłam do mojej przyjaciółki Caroliny.
(Wieczorem, gdy Karol była już w domu)
Zmęczona usiadłam na łóżku i wzięłam laptopa na kolana. Weszłam na stronę z lotami i szukałam jak najbliższej daty odlotu do Buenos Aires. Gdy w końcu znalazłam. zaczęłam się pakować...
(Magia czasu)
Po spakowaniu się byłam strasznie zmęczona! Położyłam się na łóżko, a moim oczom ukazało się zdjęcie moje i mojej miłości... Byliśmy przyjaciółmi, lecz ja zawsze czułam coś więcej... Po chwili nawet nie zauważyłam, że usunęłam

¡Hola! Krótki bo źle się czuję...