Podziękowania

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Moi drodzy!

W końcu dobrnęliśmy do końca. Pod rosyjską gruszą było zdecydowanie tą pracą, która mnie najbardziej wymęczyła, może poza W blasku reflektorów. Naprawdę kocham tych wariatów, ale porobiłam tu trochę błędów fabularnych, zwłaszcza na początku, które mnie mocno dobiły, szczególnie przy końcowych momentach.

Do tego doszło to, że ciężko mi było pisać wątek Syberii, bo chociaż przeczytałam sporą książkę na jej temat, to jakoś trudno mi to przełożyć na rzeczywistość w powieści, nie wiem. Muszę zdecydowanie posiedzieć nad wątkiem, kiedy będę miała już więcej czasu po maturze.

Bo cóż, Grusza przyszła w trudnym dla mnie momencie. Kiedy zaczynałam ją w wakacje 2019, nie myślałam, że będziemy żyć w covidowej rzeczywistości przez tyle czasu ani tym bardziej, że będę miała z nią tyle kryzysów, fal niechęci. Prócz Gruszy tylko WBR pisałam więcej niż rok, nawet pierwsza wersja DLR powstała w osiem miesięcy.

Ale w końcu dobiliśmy do brzegu. Ogółem jestem całkiem zadowolona, zwłaszcza z rozdziałów z Eugeniuszem. To chyba mój ulubiony bohater tutaj, chociaż narobił wiele złych rzeczy. Powstał mocno pod wpływem księcia Bołkońskiego z Wojny i pokoju Tołstoja, miał być postacią tragiczną jak książę Andrzej i chociaż SPOILER nie umarł SPOILER to swoje też przeżył...

W gruncie rzeczy to wyszło mi tu dużo mniej trupów, niż zamierzałam.

Przede wszystkim Eugeniusz. W pierwszej wersji miał się zastrzelić po porzuceniu przez Irinę, w drugiej miał umrzeć w mękach na nowotwór. Ale tak go kochałam, że jednak uznałam, że zostanie. Dało mi to też ładny wątek w Camille i Jeanie, gdzie znajdziecie również dalsze losy Iriny, Eugeniusza, Kseni i Siergieja, choć mocno na drugim planie.

No i Siergiej z Ksenią. Tak, oni też mieli umrzeć. W pierwszej wersji Ksenia miała pojechać z Siergiejem i ich synkiem (wtedy to był synek) na Syberię. Przeczytałam, że czasem te kobiety były gwałcone przez strażników, i w swoim okrucieństwie uznałam, że to jest to. Siergiej miał jakimś cudem (nie wiem, jak miał to zrobić w kajdanach, ale okej XD) przybiec jej na ratunek, a ten strażnik by go zastrzelił. Dziecko Kseni też, a ona miała paść na śnieg i z nimi zamarznąć.

Wiem, jestem straszna. Ale uznałam, że to jest nawet jak na mnie zbyt przerażające i okrutne. Nie potrafiłabym tego napisać, bo wysiadłaby mi psychika... Pozostałe osoby umarły zgodnie z planem..

Ogółem jestem całkiem zadowolona, głównie ze środka oraz z pojedynczych rozdziałów z początku i końca. Pojawienie się Eugeniusza to absolutnie moje ulubione co kiedykolwiek napisałam, pamiętam, że czytałam wtedy Tołstoja i uznałam, że potrzeba mi jeszcze tu takiego cierpiącego amanta, no i wyszedł. Kocham go mocniutko, choć najbardziej cierpiał.

Właśnie, skoro mówimy o Eugeniuszu... Pod wpływem a8l1e3x wysłałam Gienia do Grecji, po rozmowie z jodoform- wymyśliłam dla niego fabułę na czas pobytu tam, a po lamentach FannyBrawne99, że już nie poczyta nigdzie o Eugeniuszu, zdecydowałam się napisać krótką historię (na jakieś 200 stron) o tym, jak Eugeniusz sobie radził bez Iriny. Będzie wątek społeczny, a mianowicie konflikt grecko-turecki, ale wplotę go tylko w tło. A główny wątek... Zobaczycie, ale myślę, że będzie bardzo ładny. Mnie się bardzo podoba. Nie mam pojęcia, kiedy zacznę to pisać, bo muszę teraz skupić się na De Beaufortach i Wiedniu, ale myślę, że do wiosny to wrzucę. Tytuł będzie brzmiał Pod greckim słońcem. 

Właśnie! Wiem, że większość osób tutaj czytała De La Roche'ów, ale nie wszyscy. Jeśli chcecie poznać losy Jeana dość obszerniej, to zapraszam. A w drugim i trzecim tomie pojawia się ekipa z gruszy, w tym mały Sasza jako młodzieniec, który przeżywa swoje sercowe rozterki.

Tutaj zostawiam Wam miejsce na wszelkie wskazówki co do korekty. Zostawiam Gruszę na jakiś czas, póki nie skończę korekty w DLR, a potem przychodzę tutaj. Grusza będzie cofnięta, także spieszcie się i nadrabiajcie! Ale oczywiście wcześniej o tym poinformuję!

A teraz przyszedł czas na podziękowania!

jodoform- — byłaś pierwszą osobą, której o wszystkim powiedziałam. Bez Ciebie Gruszy by nie było. To Ty mi trułaś ciągle o Dymitra, a po zmianie Twoich zainteresowań o Eugeniuszu, rysowałaś arty i pisałaś FF... Wymyśliłaś tytuł! A co najważniejsze, zawsze mogę Ci się wygadać, gdy tego potrzebuję. A Twoje komentarze rozwalają system. No i jesteś matką chrzestną tych wariatów! Dziękuję 💕

a8l1e3x — właściwie tylko dzięki Tobie skończyłam Gruszę, bo ile razy chciałam ją już rzucić, Ty dawałaś mi porcję miłości do tych wariatów i siłę, żeby ich nie zostawić w cholerę. Dziękuję za wszystko ślicznie 💞

FannyBrawne99 — zawsze wiernie czytałaś każdy rozdział i zostawiałaś mi tam dużo miłości. Dziękuję Ci pięknie za te wszystkie komentarze, dyskusje, za miłość do biednego Gienia, za wszystko <3

azrii_ — przede wszystkim dziękuję Ci za piękną recenzję, która mnóstwo mi dała! Nigdy nie dostałam takiej kochanej recenzji, która jednocześnie pełna byłaby tyłu merytorycznych uwag. I za wiarę w to, że Grusza to wcale nie kupa XD mam nadzieję, że Twoje złamane serduszko szybko się sklei...

kl4rcik — za tę miłość do Sieni, awww, nawet nie wiesz, ile ona mi dała! I za te długaśne dyskusje na różne wspaniałe tematy <3

JeanneDeBlanchard — Tobie przede wszystkim za miłość do Dimy, która nie ustaje mimo wszystkiego! I za wszystkie dyskusje, fangirle na musicale... Aj, za dużo tego, żeby wymieniać!

Shirlejka — Tobie dziękuję za cudowny kalendarz Dimy XDDD <3 i za to dzikie hotkowanie XDDDDDD 

_humanszach_ — Ty jesteś po prostu mistrzem komentarzy, mocno Cię za nie kocham <333 Mam nadzieję, że jeszcze sporo ich mi będziesz zostawiać i będę jeszcze płakać przez nie ze śmiechu nieraz!

Love_in_Night_Dream — Pamiętam, że to dzięki Gruszy się poznałyśmy, bo dostałaś ją w CzC. Cieszę się bardzo, że dzięki niej się spotkałyśmy <3

marquise_laenya — Tobie dziękuję przede wszystkim za czujne oko! Dzięki Tobie nie ma tu takiej tragedii, jaka by mogła być z moją okropną ślepotą XDD

mania2610 — za te wszystkie shipowanka <333

--majeranek — wybacz mi zabijanie blondynków ;(

_Vavalun — za mnóstwo merytorycznych komentarzy! Dziękuję, dyskutowało się zawsze świetnie!

DearestMissKenzie, MeryMajn, -magnifique-, krynolinka, the_cottage, delpgg, lilypotterowa, Tajemniczeimie, _nihil, GoldenzCeres, Weronika4644 — dziękuję Wam za dotarcie do końca i za mnóstwo komentarzy, które nieustannie motywowały mnie do dalszego pisania! Ogromnie się cieszę, że zdecydowaliście się ruszyć ze mną w tę przygodę!

TheLittleCats, Mikidallas, balbinaangelina, nieluzjonista, SoUCanBeMine, garneknamaliny, eresipelle, _Morgan_Stark_, JeneralYernest — za to, że tu byłyście! Mam nadzieję, że jeszcze wrócicie, bo Wasze komentarze dawały mi dużo radości.

Wszystkim, którzy zjawili się tu w ramach CzC i zostawili sporo przydatnych wskazówek, na które na pewno zwrócę uwagę przy poprawkach! Wasze komentarze i czas poświęcony tej pracy były naprawdę wartościowe!

Każdemu, kto kiedyś czytał i komentował, a ja go tu nie wymieniłam, każdemu kto gwiazdkował. Wasza obecność tutaj jest bardzo, bardzo bardzo cenna i jestem za nią ogromnie wdzięczna!

I last but not least, chimmysgraphics, której zawdzięczam tę cudowną oprawę graficzną i która dawała mi wiele słów wsparcia. Dziękuję Ci za wszystko, kochana ❤

Mam nadzieję, że dobrze spędziliście czas w Gruszy i że zobaczymy się jeszcze w innych moich pracach! 

Dziękuję Wam jeszcze raz!

AnOld-FashionedGal

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro