IX

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Nasi bohaterowie są w dalszej drodze do miasta Senquer, Ash oraz Serena zostali odnaleźieni przez Magdę oraz nowo poznaną Emily, w centrum pokemon.

- No cóż to do widzenia. - Powiedziała Emily. - Miło mi było was poznać.

- Nam również było miło poznać ciebie. - Odpowiedziała z uśmiechem Kornelia.

- A tak w ogóle to mam coś dla was. - Emily zaczęła grzebać w swoim koszyku. - Proszę bardzo. - Podała Ash'owi jajko w zielone kropki.

- Wow, dziękujęmy . - Ash dokładnie przyjrzał się prezentowi od dziewczyny.

- Nie ma za co. Prowadzę wraz z
moimi rodzicami złobek dla pokemonów i cały czas mamy nowe jajka. Życzę powodzenia w podwójnej lidze.

- Dzięki Emily, to do widzenia! - Powiedziała Magda machając do brązowo włosej, ta odmachała jej z uśmiechem, po czym odeszła w swoją stronę.

- Jak myślisz kochanie, co wykluje się z tego jajka? - Zapytała Serena.

- Nie wiem, ale zapewne jakiś pokemon.

- Tyle to i ja wiem. - Odpowiedziała. Magda, Zoe oraz Kornelia parsknęły śmiechem.

- To co? Idziemy? - Zaproponował Jimmy.

- Tak, ruszajmy! - Powiedział Ash.

- Pika-Pi! - Zapiszczał wesoło Pikachu.

Chwilę potem nasza drużyna ruszyła w dalszą drogę. Serena chwyciła Ash'a za dłoń i pobiegła przed siebie ciągnąc go za sobą.

- No chyba nie! - Powiedziała wściekła Magda. - Nie pozwolę na to! Zaraz za nimi pójdę!

- A co? Zazdrosna jesteś? - Spytała z sarkastycznym uśmieszkiem Kornelia.

- Nie! Po prostu, Ash nie może z nią uciekać! My musimy trenować! - Powiedziała Magda, po czym pobiegła do Ash'a i Sereny.

***

- Hej! Zobaczcie! Tam jest jezioro! Może sobie zrobimy sobie przerwę?

- Świetny pomysł Sara. - Powiedziała Magda. - Chodźmy! - Dziewczyna pobiegła w stronę jeziora, ale przy okazji wywróciłaby się, gdyby nie Ash, który złapał ją w ostatniej chwili.

- Uważaj. - Powiedział z uśmiechem.

- Och, dzięki Ash. - Na policzki Magdy wkradł się lekki rumieniec. Serena, widząc to była czerwona ze złości, Zoe i Kornelia parsknęły widząc Serenę w takim stanie.

- Ech, kochanie, może już pójdziemy? - Spytała Serena obejmując swojego chłopaka i tym samym, odpychając Magdę.

- No dobrze... - Serena lekko pchnęła chłopaka, korzystając z okazji, szepnęła na ucho Magdzie.

- Jeszcze mnie popamiętasz.  - Po czym poszła.

- Co za... - Blondynka podniosła się. - Jaka ona jest wredna.

- Masz rację, a co ci powiedziała? Zapytała Zoe.

- Że jeszcze ją popamiętam. Ta,
napewno. - Odparła z ironią Magda.

- Mam pewien pomysł...

- Jaki? Zapytały jednocześnie Magda i Kornelia.

- Otóż tak... - Zoe opowiedziała swoim przyjaciółką o planie, który wymyśliła, dziewczyny uśmiechnęły się do siebie chytrze.

- Zapowiada się ciekawie. - Rzekła Magda. - Chodźmy!

***

Nasi bohaterowie odpoczywają nad jeziorem, Magda, Zoe oraz Kornelia siedzą w cieniu drzewa i czyszczą pokeball'e, a Ash, Sara i Jimmy pływają w jeziorze. Serena siedzi na kolanach przy brzegu i przygląda się tafli jeziora.

- To co Zoe, zaczynamy? - Szepnęła Magda.

- Tak, dobrze Igglybuff zrób to tak jak ci mówiłam. Okej?

- Iggly! - Powiedział pokemon, po czym zszedł z nóg swojej trenerki i powoli szedł w stronę Sereny.

- Missy.

- Pika-Pi! - Pokemon poszedł za Igglybuff'em, a, gdy podeszły już do niczego nie świadomej Sereny, popchnęły ją tak, że wpadła do jeziora.

- Ash! Ratuj mnie! - Krzyknęła. Chłopak szybko podpłynął do swojej dziewczyny i pomógł jej wyjść. Missy i Igglybuff pękali ze śmiechu.

- To wszystko przez nie! - Wrzasnęła Serena. - To one to zaplanowały! Ash, albo nie uczesniczysz w podwójnej lidze z panną Oak, albo z tobą zrywam!

- Co?! - Zdziwiła się Kornelia.

- Mam nadzieję, że wybierze udział w podwójnej lidze, nie no, ale przyznajcie, że mój pomysł był super, to jej się nalerzało!

- Święta racja Zoe, mam nadzieję, że mnie nie zostawi... - Magda schowała twarz w dłoniach. - Wolę na to nie patrzeć.

- Sereno, przecież wiesz, że to nie łatwy wybór... - Zaczął Ash. - Oby dwie jesteście dla mnie ważne.

- Wcale nie! Tylko ona jest ważna! A ja to co?! To nic?! A teraz żegnaj! Odezwij się, kiedy już przestaniesz się z nią przyjaźnić! - Powiedziała, po czym pobiegła.

- Serena! Nie obrażaj się! Uch... ja tylko złapałem Magdę, przecież to nic złego! Kobiety... ich nie zrozumiesz...

-----------------------------------------------------------

I tak oto mamy dziewiąty rozdział! Serena odeszła..., Ash dostał jajo pokemona... ciekawe co się z niego wykluje... xD Dziś nie ma spoiler alert, bo... tak xD
Nom, a więc do next'a!

Madzixxx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro