XVIII

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Po dość długiej drodze, bohaterowie są w mieście Ferens i właśnie czekają na Clarie, która już niedługo powinna się zjawić w umówionym przez nich miejscu.

- Gdzie ona jest? - spytała Sara poprawiając swój czerwony szalik. - I jakim prawem jest tu tak zimno?!

- Na jedno i drugie nie mam pojęcia. - odparła Emily i usiadła obok swojego chłopaka na ławce, a potem zapięła swoją fioletową kurtkę i założyła czarne nauszniki.

Nagle z daleka widać było Clarie, która biegła, a za nią Meganium oraz Glaceon.

- Nareszcie jesteś! - Sara przytuliła swoją przyjaciółkę. - Twój Bayleef ewoluował? Gratulacje!

- Dzięki, słyszałam, że dzisiejsza wystawa ma być na lodowisku i każda uczestniczka będzie musiała zaprezentować pokaz na łyżwach. A tak w ogóle to popatrz! - Clarie wyciągnęła ręcę, którymi obejmowała Cleffa'e

- Ale urocza! I na serio dzisiejsza wystawa będzie na lodzie? Nie jestem pewna czy uda mi się coś zaprezentować, bo jedyne co umiem robić to się utrzymać i tyle.

- Od czegoś trzeba zacząć! - wtrąciła się Magda. - Chodźcie! Musimy gdzieś wypożyczyć łyżwy.

***

- Jak ja mam się nauczyć na tym jeździć?! - powiedział Ash, który z nieufnością przypatrywał się swoim łyżwom.

- To proste Ash. - Magda podjechała bliżej nich. Miała na sobie zwykłe białe łyżwy. Dziewczyna podała rękę Ash'owi, a on podniósł się z ziemi.

Chłopak przez dobrą chwilę jeżdżenia trzymał się ręki swojej przyjaciółki, dopiero potem starał się już samemu jeździć. W końcu mu się udało.

- Radzicie sobie? - zapytała Magda.

- Tak! - odparła cała reszta.

Ash prawie by się przewrócił, lecz w ostatniej chwili przed upadkiem uratowała go blondwłosa.

- Na przyszłość uważaj, upadek na lód nie jest ani trochę przyjemniejszy niż na trawę. - odparła dziewczyna.

- Z drogi! - krzyknęła Kornelia, która próbowała zahamować. Przejechała pomiędzy Ash'em i Magdą, i pojechała dalej.

- Dobra chodźmy dalej... - w tym momencie wypowiedź dziewczyny przerwało to, że się przewróciła, gdy chciała zrobić obrót. Gdy już była przygotowana na upadek poczuła, że ktoś ją złapał.

- Chyba o czymś niedawno mówiłaś, co nie? - Ash zachichotał.

Magda tylko się zarumieniła i wróciła do pozycji stojącej.

- Hej! - krzyknęła Sara. - Moja Gothita ewoluuje!

Ash oraz Magda szybko podjechali do Sary.

- Tak sama z siebie? - zapytała Kornelia.

- Nie, przed chwilą walczyłam z Clarie.

Gothita była pokryta niebieskim światłem, a na jej miejscu pojawiła się Gothorita.

Sara rzuciła się na swojego pokemona i objęła ją.

- Ale ja się cieszę! - powiedziała różowowłosa. - Pokazać wam nasz układ?

- No jasne! - odpowiedzieli wszyscy.

***

Przyjaciele zajęli miejsca na widowni i czekali na rozpoczęcie wystawy.

- Cześć. - usłyszeli czyiś głos.

- Gary! - Magda wstała i rzuciła się na szyję swojego brata. - Jak fajnie, że przyszedłeś!

- Cześć. - odparła cała reszta.

Gdy Magda oraz Gary usiedli na miejsca, po chwili rozpoczęła się wystawa.

- Witam wszstkich na kolejnej wystawie pokemon! Jak widać dzisiaj nasi artyści będą prezentować swoje układy na łyżwach! To będzie także pierwsza wystawa, na której będzie można dostać broszki, które są przepustką do finału! A teraz zapraszamy jedyną parę artystów czyli Leo oraz Alex!

Na lodowisko wjechali dość wysocy chłopacy, jeden z różowymi włosami, a drugi z zielonymi.

- Piplup bąbelki! - powiedział chłopak z różowymi​ włosami.

- Absol, ciemny puls! - powiedział Alex.

Jakimś cudem przy połączeniu tych dwóch ataków wytworzył się błyszczący pyłek. Alex oraz Leo zrobili obrót, a w tym czasie Piplup wskoczył na rękę swojego trenera i się od niej odbił, w powietrzu użył wodnej broni.  Zza Piplup'a wyłonił się Amaura, który zamroził wodę. Alex oraz Leo w ostatnim momencie złapali pałeczkę, którą po chwili zniszczył Vulpix. Finałową sztuczką był wytworzony przez wszystkie pokemony błyszczący pyłek. Leo oraz Alex zrobili jeszcze na sam koniec obrót i zamienili się miejscami.

Wszyscy zaczęli bić brawo, a oni ukłonili się i pojechali do jakiś drzwi za, którymi zniknęli.

Kilkanaście pokazów później nareszcie przyszła kolej na Clarie i Sarę.

- Flareon miotacz płomieni, Gothorita kula cienia!

- Glaceon lodowy promień!

Gdy pokemony wykonały już swoje zadania, dziewczyny złapały się za ręcę i zrobiły obrót , a w tym czasie przed nimi pojawiło się serce zrobione przez ich pokemony.

Flareon oraz Glaceon przeskoczyły przez nie, a dzięki dzikim pnączą Meganium wyskoczyły do góry oraz przy połączeniu zamieci i miotacza płomieni wytworzyły brokat.

Na sam koniec dwie eeveelucje wskoczyły na ramiona swoich trenerek. Sara oraz Clarie ukłoniły się, a potem zjechały ze sceny.

***

- Patrzcie jaką fajną mamy broszkę! - Sara pokazała swoim przyjaciołom błękitną broszkę w kształcie płatka śniegu.

- To gdzie Emily i Brad? - Ash zaczął się rozglądać.

- Cześć! - z daleka pomachała im Emily za, którą szli dwaj chłopacy. - To co, idziemy do tej sali walk? - zapytała, gdy już podeszła do reszty. - A no właśnie! Poznajcie Leo! Wiecie, on występował.

- Cześć. - powiedział chłopak

-----------------------------------------------------------

*Jakaś kreatywna notka*

Madzixxx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro