128. Nicky'emu przyzwolono na pożegnalne spotkanie z matką. Z carycą wdową był także Sandro, który zastał przyjaciela bardzo bladym. (tak jak Nicky cieszył się na widok matki, tak na widok swego niegdyś najlepszego przyjaciela, niezupełnie). Mikołaj wierzył, że podjął odpowiednią decyzję [abdykacja] (był jednak zły na swego brata, Michała, który pozostawił kraj bez cesarza) i podał nawet trzy powody, słuszność tę potwierdzające. Między innymi, liczył, że Rząd Tymczasowy lepiej będzie kierować krajem niż on sam. Nicky nie bał się błagać swych wrogów, by mógł z rodziną pozostać w Rosji. Zapewniał, że będzie pracować na skromne utrzymanie, ale niech nie każą mu wyjeżdżać z ukochanej ojczyzny. Wkrótce potem zarządzono o areszcie domowym, (rzekomo, aby chronić całą rodzinę przed agresją wojska rosyjskiego) a Mikołaja przewieziono do Carskiego Sioła. Ci, którzy nie chcieli być trzymani w zamknięciu, mieli okazję opuścić pałac, a kiedy Pierre Gillard dowiedział się o tym, stanowczo postanowił zostać. Alix wieść o abdykacji Mikołaja przekazała dziewczynkom, nauczyciel zaś Aleksowi. Podobno chłopiec bardzo się przejął, lecz nawet słowem nie wspomniał o tym, że to przecież on jest następcą tronu i pozycja cara mu się należy.

Przepraszam, że wczoraj nie było ciekawostki. Już ją pisałam, miała dodać, ale nagle coś totalnie osobistego mi wyskoczyło i trochę to zajęło, a potem byłam zbyt zmęczona, żeby do pisania wrócić. Dlatego dzisiaj, w ramach rekompensaty, dodam trzy ciekawostki, by nie zaburzać porządku xd miłego dnia.