119. Dzieci Nicky'ego i Alix nie miały łatwo. Życie w czasie wojny wiele je nauczyło, potrafiły na przykład po ludzkiej mimice określić nastawienie danego człowieka do ich osoby. Caryca podsumowała to zdaniem, że cierpienie, które zmuszone zostały przyjąć, rozwinęło ich wnętrza. Rodzina carska nabywała coraz więcej wrogów, a pod najgroźniejszym odstrzałem znajdywała się właśnie Alix. Nawet osoby z dworu, bardzo brzydko się o niej wypowiadały, o czym kobieta donosiła mężowi w liście. Mówiła, że nie znalazła się choć jedna jednostka, która stanęłaby po jej stronie. Niezwykle oburzał ją ten fakt, w końcu była przecież cesarzową! Prosiła więc Nicky'ego, aby ten wykazał się stanowczością i obronił swoją żonę, bowiem wszyscy mówią, że go cała ta sytuacja nie interesuje i chowa się za plecami ukochanej kobiety. Ataki jednak nie były kierowane tylko w rządzącą parę. Ella także doświadczała nieprzyjemnych sytuacji. Pewnego razu pod jej klasztorem, z którego swoją drogą bała się wyjść, zgromadził się tłum buntowników, którzy wykrzykiwali pod jej adresem obraźliwe, nieprzychylne słowa. Nie obyło się także bez gróźb.