Aki Friend Forever

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

W mieście, do którego zaprowadziła nas Martha było bardzo dużo reklam. Połowa była poświęcona Akiemu Teki, projektantowi mody pokemon. Zupełnie przypadkiem napotkałyśmy jego salon. Przez okno zobaczyłyśmy, jak strzyże małą Snubull. Zawiązał jej też brokatową kokardkę. Całą swoją pracę wykonywał bardzo dokładnie. Mało tego nie pobierał opłaty za pielęgnację pokemonów. Pomyślałyśmy, że my też mogłybyśmy zadbać o pokemony. Weszłyśmy do salonu.
- Cześć! Mogłybyśmy...
- Pewnie!
- Dobra, który chce? - zapytałam pokemony kiedy je wypuściłam. Finefire tylko spojrzał na nożyczki i się cofnął. Caterpie pokręcił przecząco głową. Pokemony Aril zrobiły to samo. Tylko moja Luna pisknęła z zachwytem.
- Ach! Ci chłopacy. - powiedziałam- Luna pokaże wam jak się to robi.
Posadziłam kotkę na fotelu. Aki wziął nożyczki i podciął jej futerko. Zaczął czesać i stylizować. Potem dokładnie umył i wysuszył. Na koniec przyfarbował gwiazdy na złoto i końcówki grzywki na niebiesko.
- Ładnie. No Aril! Pora iść do Emerald Town.
- Cz- czekaj! Co? Idziecie do Emerald Town?! Ja zawsze chciałem tam przyjść! Mogę iść z wami? Proszę! Potrzebuję inspiracji! - zawołał nagle Aki.
- Czemu nie. Tylko... Kto zajmie się salonem?
- Oto się nie martw! Richardo!!

Ze schodów, których wcześniej nie widziałam zbiegł chłopak. Wyglądał uderzająco podobnie do Akiego, ale o wiele niższy.

- Richardo posłuchaj. Jesteś mym najlepszym uczniem i bratem. Ja teraz idę do Emerald Town jak zawsze marzyłem. I dlatego dopóki nie wrócę powierzam ci ten oto salon.

- WOW! Naprawdę?!

- Tak!- powiedział stanowczo Aki.- Możemy ruszać!

I tak właśnie poznaliśmy Akiego.

________________________________________

Witum! Sorry, że taki krótki, ale nie miałam weny, a zależało mi na poznaniu Akiego. Poza tym nie miałam zbytnio czasu. Zrobiłam spory szkic, i tu nagle cios w ryj. Ojciec mi telefon rozjebał ( sorry za przekleństwa, ale inaczej się nie da). Po jakimś czasie odzyskałam kompa, więc mogłam dokończyć. Ale teraz będzie trudniej niż gdy mogłam telefon mieć częściej. Ale będe się starać. Ale... Mam książkę, którą ( jak tylko napiszę odpowiednią ilość rozdziałów by nie mieć problemów) opublikuję. To też o pokemonach. Ale to będzie niespodzianka. Mam wrażenie, że pobije Pokemon Lira, ale Oki, której wysłałam treść pierwszego rozka uważa, że jest zajebiste, ale nic nie przebije Pokemon Lira. Rozmowa była taka:

Monka: Cieszę, że ci się podobało.

Okimari: Naprawdę wyszło nieźle.

Monka: Myślę, że pobije Pokemon Lira.

Okimari ( z naciskiem): Nic nie pobije Pokemon Lira!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro