Rozdział 27

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Youn Ah weszła do budynku szkoły. Czuła się obserwowana i to już od wejścia na teren szkoły. Próbowała nie zwracać na to zbyt wielkiej uwagi. Weszła do klasy.

"Youn Ah!" podbiegła do niej Soo Ah i Si Hyun.

"Czemu nam nie powiedziałaś?" zapytała Choi.

"Ale... Czego?"

"Mamy teraz dwie pary w klasie?" odezwała się jakaś dziewczyna.

"Czy to prawda?" zapytała Soo Jin.

Nagle do klasy wbiegli znajomi Seo Juna. Złapali za marynarki i odkryli białe koszulki, na których było wydrukowane zdjęcie. Kang bardziej się im przyjrzała. Jej oczy się powiększyły.

"Słyszałam, że ty i Seo Jun umawiacie się w sekrecie i zrobiliście nawet sobie zdjęcia."

"Że co?" błękitnowłosa rozejrzała się dookoła i zauważyła zdjęcia jej z Seo Junem, które robili podczas sesji. Do klasy wszedł Han.

"Co tu się dzieje?" zapytał.

"Ta dam!" chłopaki pokazali mu koszulki. Przed klasą zebrało się więcej osób. Seo Jun spojrzał na dziewczynę, a ona na niego.

Uczniowie ustawili ich pod tablicą i zaczęli krzyczeć, aby im powiedzieli prawdę. Joo Gyung weszła do klasy i po chwili Su Ho wraz z chłopakiem Soo Ah.

"Powiedzcie nam!"

"Aish..." pokręciła głową "Stop! Cisza!!" wszyscy zamilkli "Ja i Seo Jun jesteśmy tylko przyjaciółmi, a nie parą. Brałam udział z nim w sesji dlatego, że nie mieli modelki, a ja się zgodziłam. Nie jesteśmy parą, więc przestańcie plotkować." wyjaśniła, ale nikt tego nie słuchał.

"Widać, że są parą."

"Seo Jun!" zwróciła się do chłopaka obok niej "Powiedz coś. Tego tym razem nie odkręce." powiedziała "Jeśli nic nie powiesz, nie dadzą nam spokoju." dodała "Chcesz brnąć w tym kłamstwie?" popatrzył na nią "Nie mów serio."

"Oczywiście, że nie chce." uderzył dłonią w stolik przed nimi. Wszyscy zamilkli "Moi drodzy. Jeśli będziecie gadać bzdury, już po was. Youn Ah brała ze mną udział w sesji. To tyle." dodał i poszedł do swojej ławki.

"Powiedz nam prawdę." grupka jego znajomych i innych zebrała się dookoła jego.

"Pocałowałeś ją czy nie?"

"Hyun Kyu. Daj spokój." powiedział.

"Zrobił to."

"Zrobił."

***

Youn Ah siedziała na zewnątrz na ławce z dziewczynami. Patrzyła pusto na ziemię. Westchnęła.

"Czemu to się tak szybko rozeszło?" zapytała sama siebie.

"Seo Jun jest popularny w szkole. Może dlatego." powiedziała Joo Gyung.

"Też nie raz byliście widywani ze sobą. Na przykład wtedy kiedy go pocieszałaś albo na motorze lub po szkole." dodała Choi.

"Ale my się tylko przyjaźnimy. Nic więcej."

"Przyjaźń może przerodzić się w coś więcej." odezwała się Soo Jin.

"Wątpię w to... I to bardzo..." wymamrotała.

"Czyżbyś była zawiedziona?"

"Podoba ci się Seo Jun?"

"Co? Nie. W ogóle." wstała "Muszę iść do łazienki. Zobaczymy się w klasie." odeszła.

"Biedna. Stała się teraz obiektem całej szkoły."

"Ale czy nie pasują to siebie? Kang Youn Ah i Han Seo Jun. Byliby uroczą parą." wyobraziła sobie Choi.

***

Kang podeszła do umywalki i odkręciła wodę. Umyła ręce. Spojrzała przed siebie w lustro, gdzie widziała swoje odbicie.

Ja i Seo Jun parą? Dobre sobie. Nawet gdybym chciała, aby tak było, to on i tak jest zakochany w Joo Gyung...

Pokręciła głową i otworzyła gwałtownie drzwi, nie zważając na to, że może kogoś uderzyć. Nagle płaska powierzchnia zdarzyła się z czymś, a raczej kimś.

"Co?" wyszła zaskoczona. Zauważyła chłopaka, który pomógł jej z dziewczynami, które prosiły ją o autograf, gdy Seo Jun siedział na miejscu Cho Ronga u niego w klasie "Oh. Przepraszam. Nie zwróciłam uwagi na to, że ktoś może przechodzić., ukłoniła się.

"Oh..." spojrzał na nią "Nie szkodzi. Zdarza się." powiedział, a ona kiwnęła lekko głową "Czekaj. To nie ty jesteś tą dziewczyną Seo Juna?" zapytał.

"Co? Żadną dziewczyną. Brałam udział z nim sesji, bo modelka zawaliła. To co wszyscy mówią to tylko plotki., zaprzeczyła.

"Czyli nie jesteś z Han Seo Junem?"

"Nie jestem. Jestem cały czas wolnym ptakiem." oznajmiła.

"Wszystko w porządku?"

"Tak. Dlaczego pytasz?"

"Wyglądasz na trochę smutną." zauważył.

"Nie jestem smutna. Po prostu... Ta sytuacja mnie trochę przerosła. Nigdy nie byłam w centrum uwagi." wyjaśniła "A tak w ogóle. Spotkaliśmy się wcześniej, ale... Nadal nie wiem jak się nazywasz." uniosła brew.

"Kim Loo Joon." przedstawił się.

"Kang Youn Ah." wystawiła dłoń w jego stronę "Miło mi cię poznać."

"Mnie również." uścisnął jej dłoń.

"Dobrze. Ja muszę już iść. Lekcje zaraz się zaczną." kiwnęła głową na pożegnanie i odeszła. Kim odprowadził ją wzrokiem.

"Coś czuję, że będzie prościej niż myślałem." powiedział sam do siebie i udał się w swoim kierunku.

Kang weszła do klasy i pare spojrzeń zwróciło się ku jej osobie. Zajęła swoje miejsce za Soo Jin, która odwróciła się do niej z paczką ciastek. Błękitnowłosa bez słowa się poczęstowała.

"Lepiej ci już?" zapytała.

"Tak. Nie jest to nic poważnego. Tylko zwykłe plotki. Nie mam się co tym martwić." powiedziała "Sama nie wiem dlaczego się tak tym przejmuję." dodała z lekkim uśmiechem.

"To dobrze... Już dziewczynom mówiłam, ale tobie nie... Jestem umówiona z Su Ho i chcę mu dzisiaj coś powiedzieć." oznajmiła Soo Jin.

"Umówiona? Z Su Ho? Powiedzieć? Co takiego?" zadawała pytanie za pytaniem bardzo zaskoczona.

"Pamiętasz jak mówiłam, że przyjaźń może przerodzić się w coś więcej?" kiwnęła głową "Chyba powiem to Su Ho..."

"Powiesz?" błękitnowłosa wytrzeszczyła oczy "Jeśli jesteś na to gotowa to, to zrób." uśmiechnęła się sztucznie.

"Dziękuję, że we mnie wierzysz." powiedziała i zadzwonił dzwonek, oznaczający lekcje.

***

Pan Han czytał tekst. Youn Ah zastanawiała się nad słowami Soo Jin. Spojrzała na Joo Gyung. Jej mina była smutna. Zerknęła na Lee. Jego mina mówiła to samo.

Pokłócili się?

Po lekcjach Kang wracała do mieszkania. Chciała odpocząć po całym dniu.

***

Youn Ah szła w kierunku kawiarni, w której pracuje Joo Gyung. Jeszcze nie miała okazji jej odwiedzić. Otworzyła drzwi i zaczęła się zbliżać do lady. Zauważyła Lim i Hana, ale nie tylko. Był tam też Su Ho.

"Cześć." odezwała się. Każdy na nią spojrzał.

"Oh. Youn Ah. Miło cię widzieć." Joo Gyung się przecisnęła i stanęła naprzeciwko niej, będą za ladą "Co tu robisz?"

"Przyszłam zobaczyć, jak sobie radzisz."

"To miłe z twojej strony. Czego się napijesz?"

"Zdaję się na ciebie." uśmiechnęła się.

"Daj mi coś zimnego." odezwał się Su Ho.

"Chcesz ją mieć na oku?" zapytał Han "Chyba masz obsesję."

"To nasza sprawa. Nie wtrącaj się."

"Zadzwonię do ciebie, jak skończę." oznajmiła Lim.

"Przeszkadzam ci?"

"To nie tak."

"W porządku. Zaczekam na zewnątrz." chciał odejść, ale Kang złapała go za ramię.

"Jeśli chcesz to możesz ze mną posiedzieć." zaproponowała "Nawet na zewnątrz."

"Nie trzeba." odmówił "Zadzwoń, jak skończysz." udał się do wyjścia i wyszedł.

"Lepiej idź." odezwał się Han.

"Co? Ale nie mogę. Jestem w pracy."

"Nie ma wielu klientów, więc mogę zostać sam." Lim spojrzała na niego "Idź i lepiej pogadaj z nim. Też czuję się niezręcznie."

"Przepraszam."

"Jjoo... Seo Jun ma rację. Idź z nim porozmawiać." odezwała się Kang.

"Dobrze. Pójdę." powiedziała i poszła się przebrać.

Odprowadzili ją wzrokiem. Han westchnął. Błękitnowłosa spojrzała na niego.

"Dobrze zrobiłeś." uśmiechnęła się do niego "Tooo... Co z moim latte?" zapytał.

"Już podaję."

Lim po chwili wyszła przebrana. Spojrzała na Kang, a ta pokazała jej kciuka w górę. W tym samym czasie do kawiarni weszła Park Se Mi i jej przyjaciółki.

"Proszę." podał napój dziewczynie.

"Dzięki."

"Dzień dobry." przywitał się z kolejnymi klientami, a Kang kierowała się do stolika.

"Cześć, Seo Junie." błękitnowłosa słysząc jego imię się zatrzymała.

"A, jesteś dziewczyną Lee Seong Yonga." stwierdził.

"Rozstaliśmy się już dawno."

"Zerwali." dodała jej koleżanka.

"Zamawiacie coś?"

"Chcę niskokaloryczny napój." powiedziała dzieaczyna w beżowym płaszczu.

"Zamów ten z awokado." dodała czarnowłosa. Park westchnęła i wyciągnęła bransoletkę.

"Przyszłam ci ją zwrócić." podniósł na nią wzrok. Wziął szybko od niej rzecz.

"Aish... Myślałem, że ją zgubiłem. Skąd ją masz?"

"Nie powinieneś mi podziękować? Dziewczyna, która przed chwilą wyszła, to Lim Joo Gyung z liceum Saebom, co?" zapytała. Kang wytęrzyła słuch.

"Saebom? A co jeśli to ona?"

"Nic. Tak pytam. Pracuje tutaj?"

"Nic nie zamawiacie?"

"Poproszę awokado." powiedziała dziewczyna. Youn Ah chciała się odwrócić i iść do stolika, ale wpadła na kogoś.

"Aish!" krzyknęła i spojrzała na swoją koszulkę ,Naprawdę przepraszam. Nie chciałam." ukłoniła się.

"Youn Ah? Znów na siebie wpadliśmy." powiedział ktoś. Podniosła głowę.

"Kim Loo Joon? Ah." uśmiechnęła się.

"Poczekaj. Zajmij dla nas stolik, a ja zamówię dla ciebie latte." kiwnęła mu głową, a on skierował się do lady "2 latte proszę." Han popatrzył na niego podejrzanie.

***

Kim i Kang spędzili ze sobą trochę czasu. Mogli ze sobą porozmawiać. Dziewczyna czuła się w jego towarzystwie bardzo wygodnie. Aktualnie szli chodnikiem. Zmierzali w kierunku budynku, w którym Youn Ah ma swoje mieszkanie. Gdy doszli na miejsce, zatrzymali się.

"To tutaj. Ja będę już szła." spojrzała na niego "Dziękuję za mile spędzony czas."

"Ja też dziękuję."

"Ja już będę szła. Pa." pomachała i skierowała się do budynku.

"Pa." powiedział. Gdy zniknęła w środku, uśmiechnął się i odszedł.

***

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro