22...Jesteś wspaniałą przyjaciółką

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

!!! UWAGA !!! ROZDZIAŁ ZAWIERA SCENY + 18 !!!
******************
-Czas zacząć niezapomniane wakacje z najcudowniejszymi przyjaciółmi - powiedziałam tworząc grupowy uścisk

******
- Martina , mogłabyś wziąć na chwile Ali? Richard ma zajęte ręce - usłyszałam po prawej Yocelyn

- Jeszcze się pytasz. Kocham tego małego szkraba - powiedziałam biorąc śpiącego brzdąca od dziewczyny. Yocy bo tak kazała na siebie mówić otworzyła walizkę którą trzymał Richard i wyjęła z niej jakieś rzeczy małej i pieluszkę. Gdy tylko zamknęłam walizke wzięła ode mnie małą i poszła do łazienki po prawej stronie holu hotelu w którym byliśmy już 10 min i czekaliśmy aż Zabdiel przyniesie nasze klucze do pokoi.

- Co jest? - zapytałam Richarda który patrzył na Yocelyn która zaczęła oddalać się z małą

- ehm Nic , nic - speszył się i przeniósł wzrok na mnie.

- Nie kłam, przecież widze. Co jest grane? - powtórzyłam pytanie

- Ehh , przed tobą się nic nie ukryje? - ja tylko pokiwałam przecząco głową uśmiechając się przyjaźnie- tęsknię za nią. Rozstaliśmy się gdy mała się urodziła oczywiście w zgodzie ale brakuje mi jej. Ona chciała się rozstać bo znalazła sobie kogoś a ja wciąż miałem nadzieje że do mnie wróci. Z nim też się rozstała ale chyba nie chce do mnie wrócić - powiedział smutno.

A mnie szczęka opadła. Jak mogłam nie zauważyć że on ją wciąż kocha.

- To na co czekasz? Zdobądź ją tak samo jak zdobyłeś kiedyś.

- To nie ma sensu. Wątpie że będzie chciała

- Nawet tak nie mów. Spróbować zawsze lepiej. Nic nie stracisz a możesz zyskać. Nie gadaj jak jakiś idiota tylko działaj. Jestem twoją przyjaciółką i nie pozowlę żebyś cierpiał. Ty mi pomogłeś pogodzić się z Erickiem. Teraz moja kolej żebym ci pomogła. Zawalcz o nią. Jestem pewna że będzie dobrze. - chłopak na mnie chwile patrzył potem przytulił

- Dziękuje. Jesteś wspaniałą przyjaciółką. - szepnął mi do ucha i się odsunął bo podszedł do nas Erick

- Czy mam to uznać za zdrade? - spojrzeliśmy z Richardem na siebie i zaczęliśmy się śmiać. Chłopaka poklepał Ericka po ramieniu

- Nie pozwól jej odejść, bo jest skarbem , jak zranisz mi przyjaciółkę to wiedz że koniec z naszą przyjaźnią - mruknął uśmiechnięty i zostawił nas i poszedł do Zabdiela.

Ja będę w pokoju z Erickiem, Sam z Chrisem, Joel z Mel, Richard z Zabdielem a Yocelyn z Aaliyah. I w takim układzie rozdzieliliśmy się na 4 piętrze hotelu.

Weszłam do pokoju pierwsza i odłożyłam na dużym łóżku torbę, otworzyłam drzwi na balkon i wyszłam na zewnątrz po chwili po mojej prawej pojawiła się Sam a z lewej Mel , zaczęłyśmy się śmiać, tak poprostu same z siebie. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam najcudowniejszy widok jaki mógłby być

- Podoba ci się - usłyszałam i poczułam jak chłopak otula mnie ramionami w talii

- Jest cudownie - odwróciłam się do niego i zarzuciłam dłonie na jego ramiona po czym go pocałowałam.

- Jest 13. O 14 jesteśmy umówieni z resztą na dole i idziemy na obiad a potem na basen. - oznajmił gdy wróciliśmy do pokoju.

- Cudownie, umieram z głodu - powiedziałam wyjmując z walizki strój kompielowy i poszłam do łazienki przebrać się.

Gdy wyszłam chłopak zagwizdał a ja jak zwykle się zarumieniłam.

Włożyłam na siebie jeansowe spodenki i luźną bluzkę na ramiączka. Związałam włosy w koka i czekałam aż czarnowłosy wyjdzie z łazienki i o 14 wyszliśmy i zjechaliśmy na dół gdzie czekali już wyszycy. Usiedliśmy przy 10 psobowym stoliku nie daleko basenu i czekaliśmy aż podejdzie do nas kelner żeby zebrać zamówienia.

Po posilku chwile posiedzieliśmy po czym udaliśmy się do basenu. Z dziewczynami siedziałyśmy w brodziku i rozmawiałyśmy podczas gdy malutka bawiła się w wodzie. Chłopcy wariowali w basenie obok. Po godzinie gdy już się opalałyśmy przyszli chłopcy

- Co w na to by pod wieczór pójśc do centrum a potem na przykład na plaże? - zaproponowała Joel a my ochoczo się zgodziłyśmy.

Takim sposobem spacerujemy różnymi deptakami odwiedzając przeróżne sklepiki w centrum wyspsy. Gdzie niegdzie słychać muzykę puszczaną w knajpach. Po 3 godzinach spacerowania poszliśmy na kolacje do jednej z cudnych i bardzo przytulnych knajpek. Po zjedzeniu poszliśmy na plaże. Usiadłam między nogami Ericka i oparłam się plecami o jego klatkę.

- Jest cudownie - odezwałam się po którkiej chwili

- Ty jesteś cudowna - powiedział a ja trzepnęłam go w kolano a ten zaczął się śmiać.

- Ej ludzie. Idziemy na jakiegoś drinka? - zawołał Christopher? Wszyscy się zgodzili więc ruszyliśmy w kierunku wyjścia z plaży na deptak

- Za wracam do hotelu. Aaliyah zaraz mi uśnie na rękach - powiedziała Yocelyn.

Spojrzałam na Richarda i gestem ręki kazałam mu iść z nią. Tak więc podszedł do niej i wziął od niej małą i życzył nam udanego wieczora i poszli do hotelu. A my poszliśmy w poszukiwaniu jakiegoś fajnego baru. I zaczęliśmy pić dość dużo. Chris co chwila zamawiał nowe drinki a my jak takie posłuszne baranki piliśmy no i w taki sposób troche pojani wróciliśmy do pokojów hotelowych

Delikatnie przygryzłam wargę gdy Erick podszedł do mnie i złapał za biodra.
- Kocham cię Martina. - wyznał i zaraz potem pocałował mnie delikatnie w usta na co ja się uśmiechnęłam i odpowiedziałam przez pocałunki
- Ja ciebie też - po czym jęknęłam gdy poczułam że ścisnął moje pośladki i wykorzystał to wkładając język do mojej buzi . I tak zaczęła się walka o dominacje. Którą chyba przegrałam
Włożyłam dłonie w jego włosy i co jakiś czas lekko za nie pociągałam a on mruczał pod moim dotykiem. Odsunął się na chwile i spojrzał w moje oczy po czym znowu
wpił się w moje wargi. Całowaliśmy się bardzo długo. Erick trzymał dłoń na pośladku i znowu go ścisnął a ja Jęknęłam mu prosto w usta na co tylko się uśmiechnął. Po chwili zaczął podciągać moją bluzkę do góry ale się zatrzymał i znowu spojrzał pytającym wzrokiem na mnie a ja tylko go pocałowałam i mruknęłam
-Jestem gotowa. Chcę tego - nie musiałam długo czekać na odpowiedz bo natychmiast delikatnie popchnął mnie na łóżko i pochylił się nade mną i zaczął muskać moją szyję a ja tylko odchyliłam głowę do tyłu żeby miał lepszy dostęp i co chwila cicho jęczałam co chyba mu się podobał bo czułam że uśmiech nie schodzi  mu z twarzy Wreszcie dotarł moje usta. Pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Odwróciliśmy się tak że teraz on był pode mną. W szybkim tempie pozbyłam się jego koszulki i przeniosłam się z pocałunkami na jego ciało. Całowałam go po szyi i obojczyku gdzie zostawiłam małą malinkę, potem chciałam przenieść się trochę niżej ale Nie pozwolił mi dokończyć bo obrócił nas tak, że teraz to on górował. Zabrał się za zdejmowanie ze mnie bluzki. Gdy już się jej pozbył zaczął składać gorące pocałunki po moim półnagim ciele. Rozpiął zamek moich spodni i zsunął je ze mnie wyrzucając je gdzieś w głąb pokoju. Jego ręce powędrowały pode mnie. Jedną ręką rozpiął mi stanik, który również poleciał w którymś kierunku. Zaczął całować moją szyję na której po chwili pojawiła się dość dużej wielkości ciemna malinka. Potem zjechał do biustu oraz brzucha aż dotarł do gumki od majtek. Zdjął je jednym ruchem. Obróciłam nas tak, że teraz ja byłam do góry. Od razu zabrałam się za rozpinanie paska jego spodni, musiał mi trochę pomóc się pozbyć ich całkowicie zaraz to samo stało się z jego bokserkami. Szybko poleciały w głąb pokoju. Teraz znów byłam pod nim. Jego gorące dłonie jeździły po moim całym ciele gdy zachłannie mnie całował ale zaraz poczułam dłoń między moimi nogami przez co trochę zadrżałam niestety Erick to zauważył i pocałował w czoło i zabrał dłoń
-jesteś pewna? Nie ma pośpiechu - zapytał ale ja natychmiast zaprzeczyłam kiwając głową na co się uśmiechnął i znowu wbił się w moje wargi
- chcę cię Erick- powiedziałam między pocałunkami
Jego dłoń znowu znalazła się między moimi nogami i zaczął delikatnie wkładać dwa palce w mnie po czym zaczął nimi poruszać a mnie było tak cholernie dobrze ze wyginałam się pod jego ciałem i ciągnęłam go za włosy . Po chwili jego przyjaciel znalazł się przy moim wejściu i Erick delikatnie i powoli we mnie wszedł i zaczął delikatnie poruszać się w górę i w dół , czasem coraz szybciej i szybciej a ja tylko wbijałam mu paznokcie w plecy przez co również on jęczała.
-Erick - krzyknęłam po czym z całej siły wbiłam mu paznokcie pod łopatkami. Po chwili oboje doszliśmy. Chłopak wyszedł ze mnie i padł obok mnie zmęczony
- Kocham Cię Erick było cudownie
Pocałowałam chłopaka i wtuliłam się jego rozgrzane ciało i po chwili zasnęłam
*********************
Liczę na gwiazdki i komentarze ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro