✧~*Paczka*~✧

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Wyszłam z budynku zarzucając torbę na ramię. Teraz miałam iść na siłownie więc się tam skierowałam ospale.

Po paru minutach truchtu dotarłam i weszłam do środka. Poszłam w stronę szatni i po drodze zobaczyłam kilka znajomych kraji, które też chodziły na tą siłownię takich jak, Czechy, Rosja, Chiny, Niemcy i Węgry.

Weszłam do kobiecej szatni i stanęłam przy szafce, chowając rzeczy, a później razem z wszystkimi zaczęłam się przebierać. Czasami zerkałam na któreś żeby ocenić czy mam komu mogę pozazdrościć... Przeleciałam je wzrokiem i moje oczy zatrzymały się na Niemczech. Miała śliczną zgrabną figurę, duży biust i krągłe pośladki.

Zagapiłam się troche a ona to zauważyła i uśmiechnęła się drażniąco. Odwróciłam wzrok nerwowo i skończyłam wiązać buty. Schowałam do szafki moją torbę i spiesznym krokiem, ruszyłam na halę gdzie czekała już trenerka, czyli Hiszpania prościej.

Sp: Hej, kiedy przydzie reszta?

-Już kończą się przebierać...

Odpowiedziałam spokojnym głosem i ruszyłam na bierznie.

Po chwili zaczęliśmy trening. I zaczęło się od przysiadów a ja znowu się zagapiłam... Na Niemkę. Jakimś sposobem nie mogłam odwrócić od niej wzroku.

Niestety Węgry parsknęły śmiechem zobaczywszy to. Poczułam wstyd i odwróciłam wzrok starając się wykonywać poprawnie ćwiczenie.

~{Time skip}~

Trening się skończył, a ja byłam oczywiście cała zlana potem, jako jedna z niewielu. Poszliśmy do szatni i od razu weszłam pod prysznic kiedy inni się przebierali.

Myjąc się poczułam się obserwowana... To uczucie było dla mnie dużo częstsze ostatnio... Głównie w łazience. Zaczęłam się troche niepokoić tym, ale spóbowałam to zignorować. Przecież kto chciałby obserwować akurat mnie? Głupota.

Wyszłam z prysznica i przebrałam się po czym skierowałam się do drzwi siłowni po czym, zaczęłam się kierować w stronę sklepu, ponieważ dawno nie robiłam zakupów.

*Kurna, zamkniętne......Trudno będe głodować, bo pani z osiedlowego ma grypę..*

Więc poszłam truchtem do domu.

Stanęłam przed drzwiami mieszkania i zobaczyłam przed drzwiami paczkę i to mnie przeraziło. Nigdy czegoś takiego nie dostałam...

*No od tej pindy somsiadki to to napewno nie jest.*

Znowu poczułam się obserwowana więc, czym prędzej weszłam do środka, zostawiając paczkę. W domu poprostu schowałam się pod kocem, czekając na drugą zmianę w pracy i zasnęłam.

==================================
349 słów bez zakończenia.

Sroki że tak krótko ale nie mam weny...

Będę się starała częściej pisać

Mam nadzieję że się podobało :>

DO ZOBA! BAJOOO ^^

XDDD zajebisty rozdział większego cringu chyba w życiu nie widziałam....
KURWA ZNOWU MIKROFON-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro