5.Pochwała entomologii, królowej nauk.
w ogóle to motyl
jest ukoronowaniem dzieła stworzenia
Boga, którego nie ma.
mieszka w moim słoiku.
do którego włożyłem watę nasączoną dwudziestoma mililitrami przemysłowego roztworu acetonu z toluenem.
gdyby to był octan etylu, wystarczyłyby pięć kropli.
on nie rozumie swojego losu.
ja rozumiem, ja jestem od tego.
znam się na życiu i śmierci.
przepraszam.
widzę czasem ludzi za oknem.
grzebią w niebieskich migdałach,
wieszają się na dębach,
plują na mirabelki - no wiecie,
a ostatecznie wszyscy i tak strzygą żywopłoty.
motyl za to
jest piękny jaki jest
i nie musi przesadnie się wyróżniać.
oferuję mu życie wieczne.
on jeszcze nie przyjmuje tego do wiadomości,
na razie poświęcam mu więcej uwagi.
wszystko będzie dobrze.
miłość i czas.
praca i poświęcenie
pokuta i rozgrzeszenie.
wszystko w odpowiedniej perspektywie.
on tego potrzebuje,
on tak ma.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro