|08|

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Przestraszony o życie młodego Pottera, co z tego że to Syriusz, wielu z Azkabanu oszalało, nie wiadomo co mógł sobie ubzdurać Black. Wstałem jak poparzony i wyszłem, zobaczyłem wszystkich zbierających się.

- Karina zaraz wracam, nie ruszajcie się stąd! - krzyknąłem, a w tle usłyszałem ze zniknęła jeszcze dwójka uczniów. Ron i Hermiona..

Przeteleportowałem się do rodzinnego domu Syriusza, gdzie napewno była Gabriell, która załamała się kiedy Syriusza zabrali do Azkabanu oraz kiedy Karina zniknęła.

- Gabriell! Cholera Jasna! - waliłem w drzwi pięściami - Wiem gdzie jest Łapa!

Usłyszałem lekki szum, cos zbjającego się oraz otwieranie drzwi. Przede mną stała gotowa i ubrana Gabriell.

- Prowadź - złapałem ja za ramię i przeteleportowałam się w piersze miejsce jakie przyszło mi do głowy..

- Wrzeszcząca Chata..

- Harry! Harry! Pomocy! - usłyszalem dobrze znany mi głos Weasley..

- Ron! Gdzie jesteście?! - krzyczałem

Uslyszałem jeszcze trochę krzyków i nic więcej nie usłyszałem.

- Kim ona jest? - wycedził ktos za nami

To była Karina trzymająca różdżke w strone Panny Holmes znaczy juz Black...

__________
💞
Dedykacja:
Nutashia, Buttelus, WektraLupin oraz Luna_Loup

Kocham Was Wszystkich!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro