Piękna piosenka... Nie No kiedyś ją tu dodałam bo mi się Podobała nie mam z nią żadnej histori. *załacznik*

Sky
Zemdlałam...

Ashton

Jest 3 w nocy a Sky dalej nie ma...
Siedzę z chłopakami i na nią czekamy, nie możemy zadzwonić do tęgo całego Justina ani Nocha bo nie mamy numeru telefonu...
Nagle ze schodów zszedł zaspany Cameron
- Co wy tak siedzicie? - zapytał
- Czekamy na twoja matkę - warknął Luke, oczywiście wkurwiony, zawsze tak ma gdy nie śpi, troszkę jak z małym dzieckiem.
- Jak to? - zapytał
- Nie ma jej a jest 3 w nocy - powiedziałem
-hah... pewnie śpi u chłopaków, czekajcie zadzwonię do nich-powiedział i wyjął telefon.

Cam

————————————————————————
Pogrubione-Cam
Cienkie-Noach
————————————————————————
- Halo
- Hej, jest u was Mama?
- Nie, a co nie ma jej w domu?
- No nie...
- Dobra Cam zaraz będę z wujkiem Justinem, ok?
- ok, czekamy
————————————————————————
- Nie ma jej -  powiedziałem spanikowany
- Jak to nie? - powiedział Ashton
- Normalnie, chłopaki zaraz będą
- Okej, może będą wiedzieli gdzie jest
- Miejmy nadzieje - powiedziałem
Po 5 minutach Justin i Noach byli już w domu...
- Gdzie ona może być? - zapytał Ashton
- Wczoraj gdzieś około 18 pojechała na chwile..
- Gdzie? - zapytał Ashton
-No niedaleko opuszczonego budynku
- Jedziemy tam - powiedział Justin
I gdy wstawaliśmy z kanapy, drzwi się otworzyły a weszła przez nie Sky płakała i była prawie naga...

  Sky

Obudziłam się na polanie, byłam gola. Spojrzałam w dół i zobaczyłam że z mojej cipki sączy się krew a ja jestem cała obolała. Wstałam powoli i zobaczyłam liścik , otworzyłam go i przeczytałam...

Hej, kotku mówiłem ze pożałujesz tego ze Cam mnie uderzył i co warto było? Swoją droga dalej jesteś idealna w tych sprawach, taka miękka i ciasna idealna...

Zack

Zaczęłam płakać i się ubierać w poro szarpane
ubrania, w końcu wyszło ze musiałam iść w samej top bluzce. Czułam jak po moich udach spływa krew, wiem gdzie iść bo znam ten las.
Gdy byłam już przed domem weszłam do środka i zobaczyłam Cama, Noacha, Justina, Ashtona,Luke, Micheala i Caluma wiedzących na kanapie. Od razu się zakrywam rękoma i podbiegłam płacząc do pokoju...

————————————————————————
Słów: 326
Data: 27.01.2020
Godz: 18:32