DEMONY, POTWORY ITP...

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Demony o dwóch głowach, szponach jak u orła . O kamiennej strukturze, o złej naturze, otwierają bramy piekieł by uwolnić potwory nie ludzkie. Kształtne , nie kształtne, powyginane , szyte ich członki ręce i nogi, a duszy brak tej naturze. Ich przeznaczenie , tto pstoszenie, uśmiercanie wszystkiego co oddycha i żyje. Tego co dobre oraz samemu sobie zgodne. Niszczą, palą na strzępy rozrywają. Nie widzą w tym nic złego, bo to bezmózgie stworzenia, wyszły na powierzchnię , w oparach piekielnego dymu. Pod wodzą zakały rasy wilczej, która ich prowadzi, nie musi wydawać rozkazów, nie musi mówć , co mają czynić. Bo zdolni sa tylko , by nieść za sobą zagłade dla istot żywych.

Mimo iz Izis przy nadziei, mimo iż Black jest prz niej. Nie czuje sie pewnie, nie czuje bezpiecznej przestrzeni a wieczne czuje udręki. Nowe moce , dały znać o sobie , wie od lat , że nie jest zwykłą ni dziewczyną, ni to wilczycą. Bo jest wojowniiczką, obrońcą wszystkiego co żyje. Jest najpotęrzniejszą, istota na ziemi. Teraz moce czarodziejske , elfickie i wampirze dały znać o sobie. W czasie zatrzymania Trewora , przy oddaniu strzłu z broni palnej. Długo nie mogła dojść do siebie, była w szoku, przez to co się wokół dzieje. Nie mogła uwierzyć w takie moce. Nie była teraz pewna siebie, bała się dotchnąć , ręką kogo kolwiek, zamykała się w sobie. Lecz były osoby blsko niej, te które nie pozwoliły poddać się jej.

ZESŁANIE ANIOŁA

Pamiętacie Kasandre, dziewczyne z jej zajęć z Profesorem Stinem? Tak na prawdę ,to babcia Izis w młodej postaci. Została zeslana z góry , z niebios od bóstw wilczych . By chronić ją i jej potomstwo, które ma w łonie. Kasandra to anioł , stróż Izis od samego poczęcia, kobieta była przy niej.

Jako poświata, jako mgła przejrzysta. Taką postać w ten czas miała kobieta. Więc nikt jej nie widział. Nie można od tak ujrzeć anioła. Wysłannika sił wyższych od bóstw wilczych. Teraz Kasandra , ma postać zza młodu.

Niby przyjaciółka , znajoma dziadka dziewczyny, tak naprawdę to jej najbliższa rodzina. Kobieta która konając , przez winę syna , oddała swoją moc,energie i siłe witalną.

Teraz można ją dotchnąć , zobaczyć. Czy z nią porozmawiać. Bo teraz ona się zmaterjalzowała . Lecz gdy wypełni swoje zadanie , tak jak przybyła . Tak zniknie nieoczekiwanie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro