Na pewno nikt nie wie o czym będzie ta część... To będzie takie niespodziewane!

No dobra. W takim razie powiem krótko, że kiedyś był to różowy, a teraz jest to fioletowy, albo taki trochę zbliżony liliowy.

Mimo tego mam chyba ze dwa ubrania, które są fioletowe. Większość jest czarnych i szarych, w których też lubię chodzić.

A tak, żeby nabić słów, (bo jest dopiero 60), to dodam jeszcze, że nie lubię chodzić w białym. Chyba mam to po mamie.

(Nie no, nie wiem czy to da się mieć po rodzicach).

Poza tym często robię palmy, a na białym bardziej widać :D

A wy w jakich kolorach najczęściej chodzicie? Jakie lubicie oglądać?