Zadzwonił dziś do mnie przyjaciel. Dopiero dzisiaj bez wahania jestem w stanie tak go nazwać. Nie dlatego, że wcześniej na to nie zasługiwał bo to bzdura. Po prostu wcześniej nie miałem odwagi.
Wiecie po co zadzwonił? Żeby, cytuję "dać mi trochę miłości", po czym zapytał jak się czuję.
Jak się czułem? W tamtym momencie - niezmiernie dokochany.
Życzę Ci osóbko po drugiej stronie ekranu żebyś miała takich przyjaciół, żebyś sama była właśnie takim dobrym przyjacielem. Bądźmy najlepszymi przyjaciółmi. Nie spośród wielu innych ale spośród tego wszystkiego co mamy do zaoferowania.
Dobrej nocy lub miłego dnia Ci życzę.
Powodzenia i bądźmy dobrzy!