"Ludzie ludziki"

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pewnie nie raz słyszałaś/eś jak ktoś w Twoim otoczeniu mówił o tym, że nie lubi ludzi. Możliwe, że sam/a jesteś lub byłaś/eś jedną z takich osób. Jednak przyglądając się uważnie tej sprawie nie jestem w stanie uwierzyć w prawdziwość tego stwierdzenia. Dlaczego? Prawdopodobnie z powodu, że większość osób wyrażających niniejszą opinię po prostu się boi innych ludzi.
Spójrzmy na to tak, ludzie to nie zupa lub kolor ścian nie są jednakowi i każdy jak żyję zna osobę, którą lubi. Wyjątek od reguły? Też nie. Nie krzywimy się na widok obcych, tylko dlatego bo są ludźmi. Nie znamy ich. Ludzie sami w sobie (jako masa) nie mają konkretnych właściwości, za które moglibyśmy ich nie lubić. Inaczej to wygląda w sytuacji gdy się ludzi boimy. Co dziwniejsze strach jest tutaj bardziej uzasadniony niźli niechęć. Można się zrazić do konkretnej grupy ludzi ponieważ przykładowo nie lubią kotów. Kiedy odczuwamy strach jedyny powód jaki musimy mieć to fakt, że nie znamy danej grupy. Ludzie są właśnie taką grupą, posiadającą nieskończenie wiele różnych właściwości i choć w tym wszystkim charakteryzujemy się schematycznością nie mamy pewności, który ze schematów zadziała w konkretnym przypadku. Dodatkową właściwością cechującą istoty ludzkie jest fakt wzajemnej zależności. Niektórych z nas odtrąca właśnie to, że ludzie są im mimo wszystko potrzebni, jakkolwiek by się tego nie wypierali jak żaba błota. Wtedy co dumniejsze jednostki "nie lubiące ludzi" starają się zrobić wszystko, by ich uniknąć i udowodnić (przede wszystkim sobie ale też innym) swoją niezależność. W większości przypadków to nie jest niemożliwe ale komplikuje sprawę.  Dlatego pozwolę sobie zadać pytanie, czy warto? Czy nie lepiej zgryźć dumę i lęk skoro wynikną z tego oczywiste korzyści nie tak dużym kosztem? Moim zdaniem odpowiedź jest prosta. Nie zapominajmy w tym wszystkim, że sami jesteśmy ludźmi, to że nie lubisz siebie/znajomych/rodziny/kogokolwiek nie skreśla WSZYSTKICH. Gdyż w gruncie rzeczy wszyscy na jakiejś płaszczyźnie jesteśmy dobrzy. Więc może zamiast oceniać i porównywać po prostu wyjdźmy z założenia, że nie lubimy wszystkich i nie wszyscy lubią nas, ale to nic złego tak po prostu jest nie ma co się obrażać na cały świat. Kto wie może dzięki zmianie myślenia uda nam się poznać kogoś nowego, czy jakoś znieść projekt klasowy? 
Takie jest moje zdanie, zdanie człowieka, który lubi ale też boi się ludzi.  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro