Trochę o feminizmie (moim zdaniem)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Pewien mądry człowiek zwrócił mi uwagę na to jak przez pojęcie feminizmu w popkulturze kobiety są ranione. Chcę Wam to trochę przybliżyć. 

1) Jak wygląda kobieta silna? 
Kojarzycie Kapitan Marvel? A może Harley Quinn? Czarną Wdowę? (zakładam, że je znacie) Wszystkie są pokazane jako silne kobiece postaci. Ogólnie wszystko jest w porządku gdyby nie drobny szczegół. Przeszkadza mi to przede wszystkim w Kapitan Marvel, ponieważ zdecydowanie zbyt duży nacisk jest kładziony na jej siłę fizyczną. Nie chcę być źle zrozumiany, nie mam nic przeciwko silnym fizycznie kobietom to zdecydowanie jest zaleta ale to nie bycie silnymi jak facet sprawia, że jest silną kobietą. Wiemy, że mężczyźni jako tacy mają fizyczną przewagę nie ma co o to kruszyć kopii. A robienie z kobiety wypranej z emocji maszyny do walki by była jak facet sprawia, że błądzimy w kole w którym to kobieta, żeby wyjść z cienia mężczyzn musi stać się jednym z nich. To obrzydliwe. 
Innym przypadkiem jest Czarna Wdowa również silna fizycznie ale to nie to jest jej największym atutem. Jest nim zaś siła psychiczna, nadzieja i schowanie to kieszeni załamania by utrzymać drużynę (swoją rodzinę) w kupie w czasie kryzysu, kiedy wszyscy mężczyźni się załamali. Fakt -mężczyźni jako ogół są słabsi psychicznie. Tutaj pokazane jest jak kobieta może być wspaniała w swoim zorganizowaniu, wytrwałości, cierpliwości i trosce o tych, których kocha. Pokazany jest spryt związany z tym, że zdaje sobie sprawę z tego, iż mężczyźni widzą ją jako słabszą i wykorzystuje tę ignorancję przeciwko nim. 

2) Z czym walczy feminizm? 
Feminizm nie walczy bezpośrednio z mężczyznami bo byłoby to niepotrzebną stratą czasu. To trochę tak jakby gruszki starały się, by jabłka zniknęły i nawzajem. Moim zdaniem zdrowo rozumiany feminizm chce pokazać jak bardzo gruszka i jabłko potrzebują się nawzajem, jednocześnie będąc osobnymi bytami niezależnymi od siebie, które mają równe prawa w byciu częścią sałatki owocowej. Mam nadzieję, że moja metafora jest zrozumiała. Chciałbym, żebyśmy zaczęli być traktowani jako ludzie. Oczywiście faktem jest, że mamy różne cechy i często płeć determinuje niektóre z nich ale to nie znaczy, że nie możemy próbować różnych rzeczy bo szeroko rozumiane społeczeństwo ma jakieś obiekcje.Czerpmy siłę z naszych cech indywidualnych. Nasza płeć też jest jedną z nich, czy jesteś mężczyzną czy kobietą posiadasz związane z tym różne wady tam i zalety gdzie indziej co czyni Cię ważnym elementem społeczności. Sprawiedliwość w odmienności i różnorodności. 

3) Kończąc 
Na ten czas to tyle, jak coś mi jeszcze wpadnie do głowy to będę dodawać. Tak wygląda moje stanowisko jestem w otwartości na niezgadzanie się z nim. 
Trzymajcie się ciepło. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro