~Jak się zachowywał przed twoją pierwszą wyprawą~

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Levi

   Niby nie okazywał żadnych emocji i zachowywał się jakby miał to gdzieś. Zostało wtedy tylko kilka godzin do wyprawy i Levi zawołał cię do siebie. Gdy tylko weszłaś on wyszedł i zamknął cię w pokoju. Powiedział ci że nigdzie nie jedziesz, ale ty zaczęłaś się drzeć i po jakieś godzinie znalazł cię Erwin który cię stamtąd wypuścił.

Erwin

   Umieścił oddział w którym byłaś w jednym z najbezpieczniejszych miejsc w formacji. Uważałaś że to nie fair, ale to od był generałem i nie mogłaś się z nim o to kłócić, bo to i tak by nic nie dało.

Jean

   Nie opuszczał cię przez całą wyprawę na krok, jakby myślał że gdy na minutę cię zostawi to od razu zjedzą cię tytani.

Eren

   On cię śledził niczym tajny agent i myślał że go nie widzisz. Cóż był w będzie, ale postanowiłaś zachować to dla siebie.

Armin

   Już tydzień przed wyprawą spędzał z tobą każdą minutę, co chwilę mówiąc ci żebyś na siebie uważała. Gdy w końcu doszło do starcia z tytanem, to ty musiałaś ratować jego.

Hanji

   W dzień wyprawy rozmawiałyście o tytanach. W pewnej chwili powiedziałaś że nie możesz się doczekać by ich dotknąć i zobaczyć z bliska, wtedy w głowie Hanji zapaliła się jakaś lampeczka. Związała ci ręce i usta, a następnie wrzóciła do szafy którą zamknęła na klucz. Obiecała że wypuści cię po powrocie, więc koniec końców nie zobaczyłaś wtedy tytanów, przez co płakałaś jej przez kolejny tydzień.

Mikasa

   Przed wyprawą i podczas wyprawy zachowywała się normalnie, jednak z łatwością mogłaś zauważyć że zaczęła cię pilnować tak samo jak Erena.

Yelena

   No cóż. Wy nie jesteście w zwiadowcach.

Rainer

   Wrzucił cię do wody bo myślał że zachorujesz i nie pojedziesz. Koniec końców nie zachorowałaś i pojechałaś.

Pixis

   A co wy za mury jeździć będziecie. Wy macie swoje piccolo i imprezki, a nie jakichś tytanów.

-----------------------------------------------------------
To wy tu macie rozdział, a ja idę sobie wybierać kwiatki na grub i muzyczke na pogrzeb, albo kupować bilet w jedną strone do Japonii, bo innaczej spotka mnie rzecz gorsza od śmierci (":

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro