O co sie pokłucicie i jak sie pogodzicie?

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Midoryia Izuku

Szłaś sobie ulicą jak nigdy nic kiedy nagle zauważyłaś jak Izuku gada z Himiko. Trochę było to dla ciebie nie zrozumiałe bo ona jest zła. Miałaś już do nich podejść ale zobaczyłaś jak Himiko zaczyna się z nim całować. Szybko ucieklas z tego miejsca ze łzami w oczach.

Tego samego dnia trzy godziny potem Izuku zadzwonił do ciebie. Ty siedziałas w domu i ruszałaś w poduszkę. Twoich rodziców nie było w domu wiec nie musiałaś im tłumaczyć czemu wróciłaś cała we łzach. W sumie to dobrze bo twoi rodzice nie wiedza ze masz chłopaka i wogule. Chodziarz po tym co widziałaś to chyba już go nie masz. Po chwili znów zadzwonił do ciebie Izuku. Nie odbierałas. Po chwili usłyszałaś powiadomienie wiadomości. I znów. I znów. Chłopak wysłał ci chyba ze sto wiadomości. Nagle przestałaś słyszeć powiadomienia. Przez chwile miałaś spokój zanim usłyszałaś dzwonek do drzwi. Nadal lezalas i płakała w poduszkę. Nie wiesz kto przyszedł, ale byłaś w takim złym stanie ze nie mogłaś otworzyć. Wolałam udawać ze cie nie ma w domu. Po chwili dzwonek przestał dzwonić. Do końca dnia miałaś już spokój... w pewnym sensie bo chloapk nadal do ciebie wypisywał. W końcu uznalas ze po prostu wyłączysz telefon.

Następnego dnia było ci już dóżo lepiej. Ubrałam się i poszłaś do szkoły. Oczywiście nie zapomniałaś o tym co się stało z Izuku i Himiko. Zamierzałas mu dziś wygarnąć. Niech wie co o nim myślisz. W końcu przyszłaś do szkoły. Po chwili zauważyłaś zielonowłosego rozmawiającego z Iida i Ochako. Był smutny i przygnębiony. Przynajmniej na takiego wyglądał. Niech nie udaje ze mu zależy bo gdyby tak było to by nie całował Himiko. Niech tylko do niej podejdzie, a ty mu tak wygarniesz ze do swoich dwódzuestych piątych urodzin się nie pozbiera. Poszłaś do klasy w której maja się odbyć lekcje. Byłaś prawie na miejscu kiedy poczułaś jak ktoś cie łapie za rękę i przytula cie do siebie.

- tak się martwiłem. Czemu nie odbieralas i nie odpisywałeś na moje wiadomości. [T.I.] masz już nigdy mnie tak nie straszyć- powiedział zielonowlosy. Odepchnęła go od siebie.

- mam cośc tego! Jak możesz tak kłamać!?- spytalas zdenerwowana.

- co!? Ja mówię prawdę. Martwiłem się- powiedział chłopak.

- ta jasne! Jesteś pewniej ze o mnie się martwiłeś!? Bo mi się wydaje ze Himiko jest dla ciebie o wiele ważniejsza! Skoro tak bardzo ja lubisz to możesz sobie z nią być! Zrywam z tobą!- krzyknęłaś i ruszylas do toalety. Ręce ci się trzęsły. Ledwo co wstrzymywała łzy. Nie możesz ryczeć. Nie teraz. Powtarzałaś w myślach.

- [T.I.]! Czekaj!- usłyszałaś za sobą głos Deku. Szybko ruszylas do tej toalety i się w niej zamknęłaś. Siedziałas tam aż zadzwonił dzwonek. Myślałaś ze Izuku już sobie poszedł wiec postanowiłaś wyjść. Jednak się pomyliłaś. Zanim zdążyłaś jakkolwiek zareagować Izuku złapał cie za nadgarstki i przywarł do ściany.

- [T.I.] wysłuchaj mnie- powiedział chłopak. Próbowałaś się wyrwać ale nie stery zielonowlosy był silniejszy.

- puści mnie! Nie mam już z tobą nic wspólnego- powiedziałaś smutna i zezloszczona.

-[ T.I], nie wiem z kad wiesz ze spotkałem wczoraj Himiko, ale nie mam z nią nic wspólnego. Walczyłem z nią przez chwile. Potem ona zaczęła coś do mnie bredzic...

- całowała cie!- krzyknęłaś przerywając Deku. ze łzami w oczach patrzyłaś na zielonowłosego.

- tak. Całowała. Ona mnie, a nie ja ją! Kocham ciebie [T.I.]! To ze Himiko mnie lubi to nie znaczy ze ja ja tez lubię! Bo jej nie lubię! Wole ciebie! Ten pocałunek to było nic!- powiedział chloapk. W jego oczach było widać desperację, smutek, ale tez i nadzieje. Poczułaś się okropnie. Wiesz doskonale ze on cie kocha a ty mu robisz aferę. Głupia Himiko. Poczułaś jak Deku poluzował swój uścisk. Chloapk cie puścił i zaczął odchodzić smutny. Poczułaś się winna. Naprawdę mu na tobie zależy. Szybko złapałaś go za rękę i się do niego przytulilas. Chloapk bez chwili wachania odwzajemnił uścisk.

- przepraszam- powiedziałaś.

- to ja przepraszam- powiedział Deku. Staliście tak wtuleni w się UE przez dobre pare minut. Po chwili spojzeliscie sobie w oczy ze łzami. Nagle wam się przypomniało ze przecież już chyba od dwudziestu minut trwa lekcja. Szybko ruszyliscie do sali.

Bakugou Katsuki

Wy się o wszystko kłócicie... on się kluci. Ty tylko wkładasz słuchawki do uszu żeby nie słuchać jego wkurzających przemów o tym ze ty się mylisz a on ma racje. W końcu jednak idzie do domu i mówi ze jesteś głupia i z tobą zrywa. Następnego dnia znów jesteście razem i o wszystkim zapominacie.

Todoroki Shoto
Razem byliscie na lodowisku. Ty i on razem tanczyliscie na łyżwach. Po chwili Shoto zachciało się pic wiec chłopak zszedł z lodu i poszedł do szafki w której macie swoje rzeczy. Ty jeździłaś sama kiedy nagle ktoś złapał cie za rękę. Byłaś pewna ze Todoroki już wrucił wiec zdziwiło cie kiedy zobaczyłaś ze jakiś bladyn zaprasza cie do tańca na lodzie. Nie zdążyłaś nic odpowiedzieć a chłopak porwał cie do tańca. Jako ze nie chciałaś być nie miła to nie sprzeciwiała się. Jednak po chwili ty się przewrucilas prosto na tego chłopaka. Razem upadłością na lód.  Przez chwile byłaś zdezorientowana. Po chwili jednak zorietowalas się jak blisko są wasze twarze. Odsunęłas się szybko od niego. Po chwili zauważyłaś Shoto stojącego przy wejściu na lód. Chłopak po chwili zniknął w wyjściu. Szybko wstałaś i ruszylas za nim. Jednak nie zdążyłaś go dogonić bo chłopak w mgnieniu oka wyszedł. Próbowałaś się do niego dodzwonić ale chloapk nie odbierał. Wysłałaś mu oczywiście wiadomości w których pisałaś ze to nie tak. Ze ty tylko się na niego wywróciłas i nic więcej, ale chloapk nawet ich nie odczytywał. Szybko ruszylas do jego domu.

Kiedy dotarłas Zapukałas do drzwi. Otworzyła ci jego starsza siostra. Dziewczyna powiedziała ze Shoto siedzi w pokoju i się nie odzywa od kad wrucił. Poszłaś do jego pokoju. Zapukalas i weszlas. Todoroki leżał na swoim łóżku onrucony do ściany. Udawał ze śpi. Często to robił kiedy nie chciał z nikim gadać. Inni się nabierali ale nie ty. Podeszlas do łóżka i Usiadlas obok.

- Shoto, ja tylko jeździłam a on chciał zatańczyć. Nie wiedziałam ze tak to się skończy. Gdybym wiedziała ze tak to się potoczy to bym wogule nie szła na to lodowisko, bo na prawdę jesteś dla mnie ważny i liczysz się tylko ty- chloapk się nie odzywał.

- Shoto- powiedziałaś błagalnie. Chloapk nadal się nie odzywał. Tez coś. Nie dość ze go przepraszasz za to ze nic złego nie zrobiłaś to jeszcze on ci nie wybacza. Przecież nie chciałaś nic zrobić. Wstałaś z łóżka i poszłaś do drzwi.

- skoro taki jesteś to mam tego dość! Nie dość ze przepraszam cie za coś co nie było niczym złym to jeszcze nawet nie odezwiesz się do mnie. Jeśli chcesz mnie tak traktować to mam tego dość!- krzyknęłaś i wyszłaś. Szybko ruszylas do swojego domu.

Następnego dnia w szkole siedziałas sobie na ławce. Zazwyczaj siedzisz z Shoto i razem rozmawiacie, ale nie tym razem. Chłopaka nie było w szkole. Nie przyszedł. Tchurz. Chodziarz po dłuższym zastanowieniu to może coś mu się stało. Przecież mógł znów pokłócić się z ojcem i ma kłopoty. Po chwili ktoś zasłonił ci oczy.

- przepraszam- usłyszałaś spokojny i delikatny głos.

- Shoto... weź ręce- powiedziałaś. Chloapak zabrał ręce. Obrucilas się chcąc powiedziec mu ze nie masz za bardzo chęci by mu wybaczyć ale zobaczyłaś jak wyciąga z kieszeni jakieś pudełeczko. Chloapk ci je dał.

- co to?- spytalas.

- otwórz- powiedział Shoto. Zrobiłaś to co kazał. Twoim oczą ukazał się piękny naszynik z kryształem. Byłaś zachwycona. Szybko wstałaś z ławki i rzuciłaś się na szyje Shoto. Tuliła go tak mocno ze można było uznać ze go dusisz. Przez resztę dnia cały czas dziękowałam Shoto za prezent i cieszyalas się ze znów jest tak jak dawniej.

Kaminari Denki
Byliście na plazy i chciałaś żeby ci podładować telefon, ale nie zgodził się co było dziwne bo on zawsze się zgadza. Wiec zaczęliście się kłócić i byliście na siebie obrażeni przez tydzień. Potem chłopak przyszedł i przeprosił. Oczywiście przyniósł ci tez kwiaty.

Kirishima Eijirou
Wy się nie kłócicie. Macie wspólny język i zawsze się ze sobą zgadzacie.

Tenya Iida
O to kto szybciej biega, ale to raczej są przekomarzanki.

Dabi
Wy się ze sobą kłócicie dla zabawy i po to by pownerwiac tym Tomure.

Shigaraki Tomura
O to ze ma się przestać drapać. Ostatecznie jednak on cie przekonuje do tego ze to nic złego i wszystko z nim będzie dobrze.

Hitoshi Shinsou
Wy się nie kłócicie bo mu się nie chce z tobą sprzeczać

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro