Wasze drugie spotkanie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Midoryia Izuku
Szłaś sobie do szkoły. To twój pierwszy dzień. Masz nadzieje ze spotkasz samych miłych ludzi. Oczywiście wiesz ze będziesz chodzić do klasy z Uraraką wiec nie jest tak źle. Weslzas do klasy i zauważyłaś dóżo nie znajomych twarzy. Uraraki jeszcze nie było w klasie. O nie. Nagle poczułaś czyjaś rękę na swoim ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłaś chłopaka o zielonych włosach. To ten sam który uratował cie trzy dni temu przed przestępcą. Teraz masz szanse by mu podziękować.

- to ty? Ja... przepraszam ze tak uciekłam bez podziękowania za uratowanie życia, ale się śpieszyła i o tym zapomniałam, wiec... dzięki za uratowanie zycia- powiedziałaś to bardzo szybko. Miałaś nadzieje ze chłopak ci wybaczy to ze sobie tak po prostu uciekałś.

- nic nie szkodzi. Miałaś pewnie bardzo ważne spotkanie skoro się tak spieszyłas- powiedział zielonowlosy.

- tak- powiedziałam. Przez chwile trwała cisza.

- wiec... wyglada na to ze będziemy razem chodzić do klasy- powiedział chłopak.

- tak- powiedziałaś krutko.

- tak wogule to jestem Midoryia Izuku- powiedział chłopak.

- em... ja jestem [T.I.]- powiedziałaś. Po chwili podaliście sobie ręce. Chciałaś już pujsc do ławki i usiąść ale Izuku cie zatrzymał.

- poczekaj... ja... mam chyba coś co należy do ciebie- powiedział chłopak. Byłaś nieco zdziwiona. Po chwili zielonowlosy wyjął z kieszeni twój naszynik który zgubiłaś.

- jak go znalazłeś? Szukałam w parku, ale go nie było... jak?- spytalas zdumiona. Chłopak się uśmiechnął i zaczerwienił. Wzięłaś od niego swój naszynik.

- dziękuje- powiedzials do niego. Uratował cie już drugi raz.

- nie ma za co- powiedział zielonowlosy z usmiechem. Zaczerwieniła się ponieważ chłopak wyglada przesłodko jak się śmieje. Po chwili do klasy wszedł nauczyciel i musieliście usiąść w ławkach.

Bakugou Katsuki
Byl pierwszy dzień szkoły i spieszylas się na lekcje. Nagle na kogoś wpadłaś i się wywaliłeś. Oszołomiona leżałam na podłodze.

- chyba lubisz na mnie wpadać, co?- usłyszała głos. Otworzyłam oczy i ujrzałaś bladyna którego spotkałaś pare dni temu. Chłopak podawał ci rękę żeby pomoc ci wstać. Przyjęłaś ja i po chwili stałaś już na nogach. Bladyn był jeszcze przystojniejszy niż go zapamiętałaś.

- j-ja p-przepraszam- powiedzials. Chłopak spojzal na ciebie ze śmiechem.

- chyba nie zamierzasz na mnie znów wpadać, co?- spytał chłopak. Pokiwalas głowa by oznajmić ze to się już nie powtórzy.

- jestem Bakugou Katsuki- powiedział chłopak.

- [T.I.]- powiedzials.

- jesteś nowa?- spytał bladyn.

- t-tak- powiedziałaś.

- nie wiesz gdzie iść? Do jakiej klasy chodzisz?- spytał.

- 3a- powiedziałaś. Chłopak szerzej otworzył oczy.

- w takim razie chodzimy razem do klasy- powiedział bladyn. Chłopak zaczął iść przed siebie. Po chwili obruciłam się i spojzal na ciebie.

- chodź, wariatko- powiedział. Ruszylas za nim i po chwili doszliście do klasy. 

Todoroki Shoto
Szłaś sobie na lody do galerii. Szybko dotarłam na miejsce. Zamówiłas deser lodowy. Wzięłaś swoje danie i Usiadlas przy stoliku. zaczęłaś jeść swoje lody i przeglądać Facebooka na telefonie.

- mogę usiąść z tobą?- usłyszałaś czynią głos. Podnioslas wzrok z nad telefonu i zobaczyłaś chłopaka z którym dziś rano jechałas autobusem do szkoły. Chłopak tez zamówił sobie deser lodowy.

- jasne- powiedziałaś. Chłopak usiadł na przeciwko ciebie.

- widzę ze tez lubisz lody- powiedział nieznajomy.

- tak- odpowiedziałaś krutko.

- tak wogule jestem Todoroki Shoto- powiedział chłopak.

- [T.I.]- przedstawiłaś się z niechęcią. Nie lubisz mówić nic o sobie ledwo co poznanym osoba. Jednak nie umialas odmówić temu chłopakowi. Było w nim coś co sprawiało ze mu ufałas. Spojrzałaś na niego. Chłopak uśmiechnął się do ciebie na co się zarumieniłas. Zaczęłaś jeść swój deser żeby nie musieć już na niego zwracać uwagi. On tez się nie odzywał, ale i tak czułaś na sobie jego chłodne spojzenie.

Kaminari Denki
Zaprosiłeś go do siebie by razem pograć w pokemony, wiec spotkaliście się już następnego dnia. Potem razem poszliście do ogródka łapać pokemony. Jako ze miałaś sztucznego pokeballa ( nwm czy dobrze napisane) to wzięłaś biało-czerwona kule i kiedy chłopak nie patrzył zucilam nią w niego krzycząc „Pikachu! Wybieram cie!". Potem obydwoje zaczęliście się śmiać tak bardzo ze obydwoje policzyliście się na ziemi i z trudem lapaliscie oddech.

Kirishima Eijirou
Wasze drugie spotkanie miało miejsce dwa dni puźniej. Jednak nadal byliście czterolatkami wiec zaczęliście się bawić w ogródku. Potem wrzuciliście brudni od błota przez co dostaliście od waszych rodziców niezły opiernicz.

Tenya Iida
Byłaś w parku i biegałas. Za tydzień bierzesz udział w drugich zawodach i musisz wygrać. Po chwili zobaczyłaś chłopka z którym przegrałas walkę o pierwsze miejsce ostatnio. Podbiegła do niego i zaczęłaś rozmowę. Oczywiście wiedziałaś jak ma na imię bo już ci się przedstawił ostatnio. Ty mu z reszta tez. Zaczęliście rozmowę i potem razem zaczelaicie trenować.

Dabi
Wyszłaś z domu. Miałaś iść do parku. Gdy szłaś w stronę głównej ulicy stanelas przy miejscu gdzie ostatnio spotkałaś dabiego. Co ja sobie myśle? Przecież on pewnie mnie już nie pamięta po dwóch tygodniach. Nakrzyczała na siebie w myślach. Ruszylas dalej.

- tak szybko idziesz? Myślałem ze porozmawiamy trochę- usłyszałaś głos. Odwróciłam się i zobaczyłaś Dabiego. Ucieszyłam się ogromnie ponieważ jest jedynym miłym chłopakiem którego poznałaś.

- hej. Miło cie widzieć- powiedziałaś do niego. Chłopak się uśmiechnął, a ty niemal od razu odwzajemniała jego uśmiech. Po chwili obydwoje ruszyliscie do parku. Znów zaczęliście gadać ze sobą. Coraz bardziej ci się wydawało ze Dabi będzie idealnym przyjacielem.

Shigaraki Tomura
Szłaś sobie ze szkoły kiedy nagle ktoś szturchnął cie w ramie.

- hej! Jak łazisz!- krzyknęłaś oburzona. Dopiero po chwili zobaczyłaś ze osoba która cie szturchał to ten sam chłopak który wyciągał cie z fontanny tydzień temu.

- spodziewałem się innej reakcji- powiedział niebieskowlosy chłopak.

- co chcesz?- spytalas. Chłopak spojzal na ciebie z uśmiechem.

- zobaczyłem znajomą osobę i postanowiłem się z nią powłóczyć po mieście- powiedział chłopak.

- nie mam czasu- powiedziała i ruszylas dalej w stronę swojego domu.

- jestem Shigaraki Tomura- powiedział chłopak.

- to fajnie- powiedziałaś.

- a ty?- spytał niebieskowlosy.

- nie potrzebne ci te informacje- powiedzials.

- kulturalna i wychowana osoba by się przedstawiła- powiedział chłopak.

- jestem [T.I.]- przedstawiłaś się.

- miło cie poznać- powiedział chłopak. Westchnęłas. Mama ci zabrania gadać z obcymi. W sumie to tez nie lubisz z nimi gadać, bo czasem są natrętni... tak jak ten tomura. Cała drogę do domu. Chłopak z tobą rozmawiał... tak jak by bo ty tylko przytakiwaliśmy na jego słowa.

Hitoshi Shinsou

Siedziałas na stołówce kiedy nagle ktoś się do ciebie dosiadł. Spojrzałaś na te osobę która się okazał być chłopak który cie się podobał od paru dni. Poczułaś jak serce bije ci szybciej. Wokół było mnóstwo wolnych stolików a on przysiadł się akurat do ciebie.

- jestem Hitoshi Shinsou, a ty to [T.I.] co nie?- spytał chłopak. Z kad on wie jak się nazywam?

- t-tak- powiedziałaś zestresowana.

- miło cie poznać- powiedział chłopak. Poczułaś jak się trzęsiesz. Chłopak się już do ciebie nie odzywał. Jedynie zajadał swoje jedziecie. Ty co jakiś czas zerkałam na niego z radością.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro