Fives
CC-5555 "Fives"
informacje o Tobie
planeta: Dantooine
fucha: mieszkanka wioski
jak się poznaliście?
Świst pocisków i krzyki rannych ludzi był codziennością na wojnie, która przyszła na Twoją planetę.
- Co się dzieje? - zapytała w panice Twoja matka, zwracając się do któregoś z żołnierzy Republiki, którego zbroja posiadała niebieskie wstawki i malunki. Był inaczej uzbrojony oraz ubrany od testy, więc jak dobrze wywnioskowałaś - należał do elity w tym oddziale, albo zajmował ważniejsze stanowisko w wojsku. Nie wiedziałaś dokładnie - wojna nie byłaś Twoją bajką.
- Separatyści przypuścili atak na waszą osadę - wyjaśnił prędko żołnierz. - Generał rozkazał ewakuację mieszkańców. Natychmiastową.
- Nie! - przekrzyczałaś huk strzałów i dopiero po chwili zrozumiałaś wagę swoich słów. Mężczyzna, podobnie jak Twoja matka i parę inny osób w około spojrzało na Ciebie. - Będziemy walczyć! Pomożemy wam.
Tamten tylko pokręcił głową i dał swoim ludziom znak dłonią. Ci zaczęli zachęcać i poganiać lud z wioski do ucieczki przez właz do kanałów.
- Pomożecie, jeśli nie będziecie się wtrącać - powiedział nie najmilej mężczyzna, popychając także i Ciebie do włazu. - A teraz ruchy!
Miał więcej krzepy w rękach i wkrótce dołączyłaś do reszty, a za Tobą pojawił się on sam w towarzystwie dwóch klonów. Szliście żwawo, a z racji tego, że dotarliście do rozwidlenia, zatrzymaliście się.
- Co jest tam na przodzie? - rzucił klon do komunikatora na nadgarstku.
- Jedno z wejść prowadzi w stronę urwiska, a drugie w las. Zwiad donosi, że Separatyści przełamali naszą linię obronną i schodzą do podziemi - zameldował klon prowadzący orszak.
Całkiem przypadkiem podsłuchiwałaś każde słowo ich rozmowy i od tak Ci się powiedziało:
- Znam drogę na powierzchnię. Dalej jest istny labirynt.
Ten dowodzący uniósł na Ciebie czarne wizjery.
- Zatem prowadź.
Następne pół godziny spędziliście na poszukiwaniu drogi na powierzchnię, co z Tobą i klonem poszło sprawnie i szybko i w pewnej chwili przed wami zamajaczyło blade światełko.
- Republika jest ci wdzięczna za pomoc - zwrócił się do Ciebie żołnierz, kiedy grupka ewakuujących się dotarła do punktu zbiorczego, gdzie stacjonował transportowiec, gotów zabrać was w bezpieczne miejsce. - Masz jakieś imię czy coś?
- Tak, mam. [T.I.] [T.N.] - powiedziałaś, dumna i szczęśliwa, że to wszystko już dobiegło końca. - A ty... żołnierzu?
- ARC-5555 - przedstawił się i zdjął hełm, spod którego ukazała się bardzo sympatyczna brodata twarz o ciemnych włosach. - Ale zwą mnie Fives.
- No tak - westchnęłaś z uśmiechem. Zauważyłaś, że Fives ma nawet wytatuowaną piątkę w basicu na prawej skroni. - Nietrudno zapamiętać, Fives. A, i mam pytanie: to Republika jest mi wdzięczna, czy ty?
Tym pytaniem wyraźnie zbiłaś go z tropu, bo zarumienił się lekko i najpewniej z tego powodu włożył z powrotem hełm na głowę.
- Obie opcje, [T.I.]
ile mieliście wtedy lat?
Ty: 22
on: 27 (z wyglądu)
czy posprzątać swoją planetę z okazji Dnia Ziemi?
razem posprzątacie jego, a Twoją olejecie
po jakim czasie zostaniecie parą?
po jakimś trochę bardzo długim czasie
jakim tekstem próbował Cię poderwać?
założę się ze masz na imię Google, bo znajduje w tobie wszystko, czego szukam.
którą trylogię/serial z SW obejrzycie z okazji Dnia Gwiezdnych Wojen?
rebeliantów i ot
gdzie zamieszkacie?
nie macie wspólnego domu, ale czasami Cię odwiedza
kupi Ci kolorowanki dla dorosłych/odstresowujące?
nie, bo to według niego wywołuje depresje i laga mózgu
ile będziecie mieć dzieci?
*słychać świerszcze*
kto Cię porwie?
nikt
co Ci się w nim podoba najbardziej?
poczucie humoru i włosy
co robi przez sen?
śpi na baczność
z kim napadniecie na fabrykę słodyczy?
z Jessem i Hardcasem
kto wam kibicuje?
Rex i Echo
kto pierwszy zainicjował pocałunek?
on
kto was nakryje?
Shaak Ti
z kim napiszecie książkę i jaką?
z Rexem - 50 twarzy moich generałów
kto jest waszym wrogiem?
niewielu, bo zazwyczaj wszyscy umierają jako pierwsi
maraton jakiego serialu sobie zrobicie?
Peaky Blinders
co zrobi Ci do jedzenia?
nie umie najlepiej gotować, więc zabierze Cię do restauracji
zagra z Tobą w Battlefront II?
pff, on niby nie?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro