Bo wiadomo, wiara czyni cuda (czy to była cena?), a każdy miał kiedyś w głowie jakieś bóstwo. Czy to w kontekście religijnym, czy to w ramach jakiejś zabawy, czy w niego wierzy, czy nie... A przecież można z tej tematyki wymyślić tysiące historii i wciąż się nie nudzić. Szczególnie, że nie wszystkie bóstwa były dobre.

1. Bez względu na to, czy we mnie wierzysz, czy nie, ja wciąż będę istnieć.

2. "Dlaczego mnie nie wielbisz, śmiertelniku?" "Nie jestem zainteresowany, dzięki."

3. Dziecko rodzi się z wyobraźnią tak silną, że przecieka do rzeczywistości.

4. "Nie jestem taki zły, jakim opisują mnie książki, wiesz?" "Milcz, zła istoto!" "Oh, wyzwiska, jak przerażająco!"

5. Zagubieni bogowie są najgorszymi autostopowiczami.

6. "Potrzebuję świeżej krwi, soli, pięciu świec i butelki naprawdę dobrej wódki." "Wódki? Do zaklęcia?" "Nie, diabeł naprawdę lubi wódkę."

7. Zorientował się, że bycie złożonym w ofierze wcale nie było najgorszą rzeczą, jaka go spotkała.

Powodzenia w pisaniu!

Będę się tutaj pojawiać i znikać bez żadnego ładu i składu, kiedy mi się przypomni, że coś takiego mam i coś takiego czeka na kolejne rozdziały ;)