Dzisiaj w szkole Bef caly czas trajkotała o Bars and Melody. Od jakiegoś czasu wszyscy strasznie się nimi jarają, kazda dziewczyna z mojej klasy ma ich na tapecie w telefonie i każda nieustannie ich słucha. Ja.... ja nie mam o nich zdania, wyznaje zasadę "Nie znasz, nie oceniaj." I jej się trzymam. Nie słucham ich, nie szaleje za nimi. Po prostu .

Po powrocie ze szkoły resztę dnia spędziłam w domu. Wieczorem zadzwoniła Bef.
- Hej Alison, musze ci coś powiedzieć !!! Nie uwieżysz! Zaraz u ciebie będę, pa.
Nie zdążyłam nic odpowiedzieć bo przerwał mi sygnał zakończonego połączenia . Nie przejęlam się zbytnio Bef jest strasznie porywcza i czasem robi takie zamieszanie.
Po nie całych 15 minutach przyjaciółka była już u mnie w pokoju.

-Coś ci teraz powiem
Musisz się zhdzić !!!
Mam bilety na koncert Bars end Melody !!!