14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Bars chwycił tego gościa za fraki i wyszarpał na pole...

Pobiegłam  za nimi ...  Na parkingu była już ostra kłótnia...
-Jeszcze raz jej dotkniesz to połamie ci ręce !! Słyszłam głos Leo.
-O co ci chodzi raz się zdarzyło ... tłumaczył się nieznajomy ...
-połamie-ci-rece PAMIĘTAJ !!
Potem chłopak zarobił w gębę i czym prędzej uciekł. Byłam cała w nerwach wszystko do mnie wróciło. Pobiegłam do Leo i z płaczem żucilam mu się w ramiona.
-Mam dość wracajmy do domu, proszę.
Chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu, co prawda mogłam sama pujsc ale nie chciałam go wtedy puszczać. Gdy wróciliśmy do pokoju Leo puścił w tv horror i zrobił popcorn. Oglądaliśmy  "The Boy" ale nie  bałam sie. Siedzieliśmy na kanapie przykryci kocem, ja leżałam  na kolanach mojemu "mężowi". Tylko przy nim niczego się nie bałam.

Gdy film się skoczył poszliśmy spać. W nocy było mi zimno i trochę się trzęsłam.
-Chodź do mnie, przytul się , usłyszałam głos Leo (a myślałam że już śpi.) Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka z rozpięta bluzą, szybko się wtuliłam a on zapią zamek, byłam znów w moim małym niebie .... zasnęłam praktycznie od razu.

Rano wreszcie obudziłam się pierwsza , Leo jeszcze spał. Po cichutku wstałam i zaczęłam się pakować . Potem  poszłam na jadalnie i zamówiłam śniadanie na wynos.  Gdy wróciłam do pokoju mój "mąż" juz nie spał. Dałam mu więc jedzenie i buziaka a potem poszłam się przebrać na podróż . Nic szczególnego, ubrałam zwykle różowe jeansy czarne adidasy i luźną białą koszule, włosy spięłam w  niedbały kok.

...................gdzina 16.00...................

Staliśmy juz w trójkę na peronie Ja, Bef i Leo a pociąg właśnie przyjechał. Po 4 godzinach  byliśmy w domu. Byłam taka podekscytowana.

..............Parę dni później............

Dziś jest dzień kiedy przestawie Leo mojej rodzinie. Nikt oprocz Bef ze szkoły ani rodziny  jeszcze nie wie ze mam już chłopaka. Zaraz po szkole poszłam do naszego nowego "sąsiada" żeby się z nim przywitać (tak powiedziałam rodzica).
Gdy zobaczyłam Leo po paru dniach żucilam mu się na ręce . Potem poszliśmy do mnie. Gdy weszłam do domu z Barsem za rękę rodzice zaniemówili. Na szczęście nie było tak źle i nawet polubili mojego "męża", no może tata na początku był trochę oschły ale potem mu przeszło.

Na drugi dzień w szkole zaraz gdy weszłam do klasy wszystkie oczy skierowaly się na mnie.
Na przerwie podbiegły do mnie wszytkie dziewczyny z klasy i zaczęły wypytuwac o Leo. Otóż jedna z  ich kupiła jakaś gazetkę i tam pisało ze ja i członek BAM chodzimy ze sobą, były nawet nasze zdjęcia . Nie mam pojęcia kiedy ktoś to wszytko zrobił ale nie byłam zadowolona. Ogółem cała szkoła juz wiedziała i przez pierwszy tydzień nie miałam życia , wieczne pytania, prośby bym mu coś przekazała albo dopytywanie gdzie można go spotkać. Postanowiłam więc się z tego wszystkiego na chwile wyrwać i ruszyłam w trasę z Leo....

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro